Co sądzicie o in vitro

A co myślicie o mrożonych zarodkach, które nie zostały wszczepione matce? Niby są mrożone i nic z nimi się nie dzieje, ale nie ma żadnej, ale to żadnej pewności, że nie zostaną wykorzystane w jakiś celach - doświadczalnych typu hodowanie człowieka poza organizmem matki, sprzedaż itp?

gość dziś Miało być sztuczne tworzenie :-)

Jestem przeciwko in vitro, udowodniono, ze jest więcej dzieci chorych z różnymi zaburzeniami, w szczególności z wadami serca. Dla mnie to produkcja i hodowla zarodkow. Za duża ingerencja. Mniej antyków od młodych lat i nie będzie tak dużo kobiet bezplodnych. Ale liczy sie nowoczesnosc bo to tak fajnie polknac tabletkę i korzystac z zycia. Potem ponosi sie konsekwencje.

Są osoby, które będą chciały zaspokajać swoje żądze za wszelką cenę. Osiągną swój cel - będą miały dziecko, a co się dzieje dalej z ich materiałem genetycznym ich raczej mało obchodzi. W przeciwnym wypadku nie zostawialiby go w cudzych rękach. Oni mają swoje dziecko, a jego braciszek czy siostrzyczka wyhodowana w sztucznej macicy służy do testów naukowych. Nawet i za 50 lat.... Horror.

gość dziś Jestem przeciwko in vitro, udowodniono, ze jest więcej dzieci chorych z różnymi zaburzeniami, w szczególności z wadami serca. Dla mnie to produkcja i hodowla zarodkow. Za duża ingerencja. Mniej antyków od młodych lat i nie będzie tak dużo kobiet bezplodnych. Ale liczy sie nowoczesnosc bo to tak fajnie polknac tabletkę i korzystac z zycia. Potem ponosi sie konsekwencje. xx Udowodniono? ! Poprosze o źródła naukowe.

gość dziś Są osoby, które będą chciały zaspokajać swoje żądze za wszelką cenę. Osiągną swój cel - będą miały dziecko, a co się dzieje dalej z ich materiałem genetycznym ich raczej mało obchodzi. W przeciwnym wypadku nie zostawialiby go w cudzych rękach. Oni mają swoje dziecko, a jego braciszek czy siostrzyczka wyhodowana w sztucznej macicy służy do testów naukowych. Nawet i za 50 lat.... Horror. xx Sztuczna macica... Mysle,ze masz sztuczny mózg. Ręce opadaja.

Mnie zawsze dziwi, dlaczego ludzi z zalozenia nie wierza fachowcom, naukowcom, lekarzom, genetykom, mimo ze ci sa bardzo dobrze wyksztalceni w swoim kierunku. Zawsze madrzejsza jest ciotka, sasiadka, bratowa , moze byc po podstrawówce, czy tez autor jakiehgos artykulu w tabloidzie, nie majacy pojecia o tym, o czym pisze, ale zarabiajacy na taniej sensacji... Uwazacie ze Oxford, Harvard i podobne uniwersytety zatrudniaja bandę kretynów i oszustów?

Ale wy pierdzielicie.. Każda para podpisuje umowę dotyczącą zamrozonych zarodków. Nie każdy oddaje zarodki do adopcji. Co do samego zapłodnienia, ale mi różnica gdzie.. Zapladniaja na szkiełku i po 3 max 5 dniach wprowadzają zarodek do macicy. Cała procedura nie jest czymś łatwym i przyjemnym. Baaa, nie wiem jak u Was ale u mnie po jakimś czasie lekarz dzwoni i pyta kiedy para zdecyduje się na kolejne dziecko. Myślisz, że jest im na rękę mieć zarodki ponad miarę? Otóż nie.

Do 11.19 - ludzie nie do konca wierza lekarzom bo to tylko ludzie i mylą się czasem i popełniają błędy, jak w każdym zawodzie. Dlatego na etapie powstawania zarodka powinna działać natura a nie reka lekarza.

xx Sztuczna macica... Mysle,ze masz sztuczny mózg. Ręce opadaja. xxx Sama masz sztuczny mózg! Przecież były już takie badania na zwierzętach tylko ich zaprzestano (przynajmniej oficjalnie) bo to nieetyczne. Ręce opadają. Nauka i medycyna idą do przodu, można już hodować sztuczne tkanki i pewnie wiele innych rzeczy, których się nie publikuje i nie podaje do publicznej wiadomości. Są pewne zaostrzenia i ograniczenia co do badań naukowych, ale nie we wszystkich krajach takie same. A czego tak próbują naukowcy w laboratoriach nie wiemy.

gość dziś Pierdzielimy.... Czy para podpisująca umowę ma jakąkolwiek kontrolę nad zarodkami? No właśnie..... Wyobraź sobie jakiegoś technika, który ma do nich dostęp a jest w trudnej sytuacji finansowej. Wyobraź sobie, że ktoś mu zapłaci bardzo dużą kwotę, żeby dostać jakiś zarodek. Możliwe? Możliwe. Także umowę można sobie podpisywać...

oj tam , oj tam :))))

ość dziś xx Sztuczna macica... Mysle,ze masz sztuczny mózg. Ręce opadaja. xxx Sama masz sztuczny mózg! Przecież były już takie badania na zwierzętach tylko ich zaprzestano (przynajmniej oficjalnie) bo to nieetyczne. Ręce opadają. Nauka i medycyna idą do przodu, można już hodować sztuczne tkanki i pewnie wiele innych rzeczy, których się nie publikuje i nie podaje do publicznej wiadomości. Są pewne zaostrzenia i ograniczenia co do badań naukowych, ale nie we wszystkich krajach takie same. A czego tak próbują naukowcy w laboratoriach nie wiemy. xx taa naukowce to potwory, trzymajacy w tajemnicy swoje niecne poczynania. Jesli chcesz wiedzic, na czym polega in vitro, kazda klinika ci dokladnie wyjasni. Ale tobie sie nie chce dowiedzic u źrodla, od kompetentnych osób, bo wiesz lepiej i w dodatku rozpowszechniasz te brednie.

In vitro to droga przez mękę. Na szczęście mamy dzieci ale rozmawialiśmy z mężem co wtedy bysmy zrobili. Jesteśmy zgodni próbowaliśmy zapłodnienia przez seks w trójkącie z dawcą. Mężowi by to nie przeszkadzało ale mówił ze podstawa tp jego obecność przy kazdym zbliżeniu.

nic nie sądzę. niech sobie będzie, byle nie na tzw NZF tylko z własnej kieszeni, bo jak cię stać na invitro to będzie cię stać na dziecko. takie moje zdanie.

gość dziś "taa naukowce to potwory, trzymajacy w tajemnicy swoje niecne poczynania. " xxxx Wiem na czym polega in vitro. I wiem co można robić w zaciszu laboratorium jeśli ktoś ma ciąg na to co robi, jest ciekawy co można, co wyjdzie itd. 10 000 naukowców nie będzie zainteresowana prowadzeniem nieetycznych badań. A jakiś jeden owszem...

Dzieki antybiotykom i innym lekom stajemy sie bezpłodne i inne schorzenia! !!!

gość dziś Dzięki temu niektórzy w ogóle mogą dożyć do wieku rozrodczego :-P

@gość dziś Masz rację. Gdyby nie medycyna natura sama by selekcjonowała kto ma się rozmnażać a kto nie, bo szansę miałyby przetrwać tylko najsilniejsze osobniki. Słabe niemowlęta umierały by od razu, nikt nie podtrzymywałby zagrożonych ciąż itd. A tak to ludzie są coraz słabsi i coraz bardziej chorowici...

Sama nie jestem przeciwniczką in vitro absolutnie.Bo zastanawiałam sie nad nim jakiś czas temu. Jak nie mogłam zajść w ciążę. Na szczęscie wystarczyło odpowiednie leczenie plus inseminacja i sie udało. jednak jakby to nie było wystarczające to na pewno wybrałabym się własnie na zabieg in vitro. Często przeciwnikami sa ludzie, którzy mają dzieci albo którzy nie zastanawiają się nad posiadaniem potomstwa.A dla wielu par niepłodność to naprawdę tragedia. Proponowałabym tak poza tym przed wygłoszeniem swojej opinii poczytać sobie o tym na czym polega taki proces: http://gameta.pl/pl/blog/in-vitro-krok-kroku/ Na stronie jest opisane jak wyglada in vitro krok po kroku.

Naprawdę nie rozumiem, jak można uważać, że jest w tym coś złego i mieć tak jednoznaczne zdanie... Dla wielu to jedyna szansa na posiadanie potomstwa i tak też było w moim przypadku. Wiele klinik in vitro np. w Warszawie https://warszawa.klinikabocian.pl/ zapewnia kompleksową opiekę podczas trwania procedury i nie tylko. Takie miejsca powinny być standardem.

Dnia 15.02.2018 o 01:02, Gość gość napisał:

Gdy ktoś bardzo pragnie dziecka , to co mi do tego ? jest tyle kobiet które od lat gryza poduszki z żalu, tyle depresji z powodu braku dziecka... Ja mam dzieci ale gdybym ich nie miała - nie czekałabym na łaskawy los tylko próbowała - wszystko to co - na ten czas jest możliwe. Mama

Połowa sukcesu to doświadczony lekarz i dobra klinika