rytm dnia czy karmienie na żądanie?

Jakie są wasze doświadczenia? Mam koleżankę co karmi na żądanie, mówi, że jest strasznie umęczona, ale we wszystkich poradnikach radzą na żądanie, w szkole rodzenia również. Moja druga znajoma, straszny leń, karmi co 3h jak w zegarku, a w nocy nie budzi, tylko jak dziecko się samo obudzi to daje i od rana ta sama rutyna co 3h. Mówi, że pierwsze dziecko ustawiła pod zegarek i mogła sobie wszystko zaplanować, drugie też tresuje, Ale wszędzie mówią że dla maluszka na żądanie, chcę jak najlepiej. Jakie są wasze doświadczenia?

Tak naprawde wszystko zalezy od dziecka. Moj synek jadl slabo, krotko, nie najadal sie dobrze na raz i chcial piers co godzina. W koncu przeszlismy na butle, bo jak zmusic niemowle do ssania i to jeszcze na zawolanie kiedy nam to pasuje?? Teraz mam drugie dziecko i roznica jest diametralna - je intensywnie, najada sie w 10 min i robi przerwy ok 3h miedzy karmieniami. Mojej zaslugi w tym nie ma, po prostu taki egzemplarz, ze nie lubi tracic czasu przy piersi czy na niej wisiec.