Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Juni7

Moj partner nie jest dla mnie atrakcyjny

Polecane posty

Gość Juni7

Spotykam się od 6 m-cy z gościem który z charakteru jest niesamowity, imponuje mi swoją osobowością, działalnością, zdecydowaniem i ambicjami. Pracowity, aktywny, z osiagnieciami. Jest męski a nie jakiś lelum polelum :p a przy tym czuły, romantyczny Mamy te same wartości, jesteśmy podobni, mamy podobne cele i marzenia. i naprawdę zrobi dla mnie wszytko. On jest bardzo zaangażowany. Widzę że za mną szaleje. Często mi to mówi. Ciągle spełnią różne moje mniejsze lub większe marzenia. Czas z nim bywa niesamowity i ekscytujący. Oboje lubimy podróże. Zdobył mnie wytrwaloscia. Są też momentami zgrzyty wynikające z dwóch silnych i nieustepliwych osobowości, ale generalnie książę na białym koniu. Jest tylko jedno ale. Nie podoba mi się z wyglądu. Nie jest brzydki, bo ma szlachetne rysy twarzy, piękne niebieskie oczy, gęste blond włosy, jest wysoki, szczupły, ładnie zbudowany, ale ma bardzo jasna cerę (co czasami wygląda niekorzystnie - jakby byl niewyspany lub wymęczony chorobą) i duże usta. No i totalnie nie przejmuje się swoim wyglądem, ani ubiorem (czy ma wyprasowana koszule, czy ubrania pasują do siebie, czy są świeże :(, czy skarpety nie są dziurawe, czy buty czyste, czy ubrania nie są zniszczone) ani fryzurą, ani zarostem (rośnie jak chce), bez zadnego stylu, pomysłu, czy poczucia estetyki. Zaryzykowalabym nawet stwierdzenie że nie do końca o siebie dba. Nie pomyślcie że jest jakimś żulem :p aż tak źle nie jest. Może też jako artystka trochę więcej chciałabym wymagać od swojego partnera... trochę mi tego brakuje... zmysłu estetycznego... Więc w gruncie rzeczy nie jest brzydki. Nie jest też szaleńczo przystojny. Ale mnie nie pociąga... ciut jego twarz i totalnie jego styl (a raczej brak stylu i zbalosci). Nie jest dla mnie aż tak atrakcyjny jak powinien... przez to czuję że nie mogę się w 100% zaangażować w tę relację. Zastanawia mnie fakt, czy czekać aż się zmieni moje podejście bo wiem że drugiego takiego chyba nie znajdę i ma wiele cech które chciałabym aby miała osoba z którą chce spędzić całe życie, czy odpuścić, czy może próbować go zmienić? Czy zdarzyło się Wam coś takiego? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczciwie doradzam zerwac ta relacje i poczekac na kogos dla kogo oszalejesz. Jesli nie czujesz pociagu, nic to nie zmieni ze ubierzesz go lepiej. Ja wyszlam za maz (juz lata temu) za bardzo przystojnego (moj dbal o siebie) bardzo bogatego, bardzo dobrego, z tymi samymi pasjami jak ja...ale tego czegos z mojej strony nigdy nie bylo... dzisiaj mieszkam z najlepszym kumplem.. ale zaluje ze nie mam “tego”, powinnam byla poczekac na tego moze nie “naj” ale takiego dla ktorego chcialabym popelnic najwieksze szalenstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle, ze twoj opis tego czlowieka jest wyszukiwaniem dziury w calym. Bo wymyslilas sobie, ze czlowiek ma miec wszystko na miare, pod kant, pod dyktando czyis standartow. A niby czemu? Ma byc czysty i tyle. A czy grzywka jest na zel, czy roztrzepana? To wylacznie jego sprawa. Wylacznie. Jesli ma dystans do siebie mozna poprosic ewentualnie o poprawki w wygladzie zewnetrznym, ale tylko wtedy gdy ktos ma ogromne poczucie humoru i luzu. W zyciu licza sie inne zalety i przymioty. Ci ktorzy mysla, ze milosc to fajerwerki, ze to chodzenie w chmurach, ze nieustanne motyle w brzuchu, nie wiedza co to milosc i myla zauroczenie, podniete erotyczna z miloscia. Milosc to nie uczucie a stan. Pomysl, czy chcialabys by twoj syn byl taki, jak on. Czy bylabys dumna z takiego syna na wzor tego mezczyzny. Wtedy moze spojrzysz na niego z innej perspektywy. Niecodziennie zdarzaja sie nam "perly" z naturalnej hodowli. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mi sie wydaje ze szukasz dziury w calym jakby byl brzydki to rozumiem. Ale wysoki facet z przecietnym wygladem i chyba calkiem wysztalcony z dobra praca. To chyba jednak dobry wybor. Bo podazajac za marzeniami to znajdiesz super przystojnaika ktory bedzie chlal i cie tlukl co tydzien ale bedzie spelnial twoje normy estetyczne. Czasem wystarczy ktos normalny niz suzkanei wielkiej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz Autorko ja mialam podobnie i tlumaczylam sobie ze wiele kobiet zyje w podobnych relacjach. Wytrzymalam 2 lata, dluzej nie dalam rady, super jako najlepszy przyjaciel, ale sypiania z nim z czasem zaczelam unikac.Powiedzialam w koncu dosc. Jestem sama juz dluzszy czasz, ale dopoki nie poczuje tego wow to z nikim sie nie zwiaze. A skad wiem, ze takie wow istnieje? Bo bylam w takim zwiazku, ale pozwolilam mu odejsc, bo czulam sie wtedy jeszcze za mloda na malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bad boyów wam się zachciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -ile masz lat, co ci sie w nim nie podobalo, atrakcyjna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uczciwie doradzam zerwac ta relacje i poczekac na kogos dla kogo oszalejesz. Jesli nie czujesz pociagu, nic to nie zmieni ze ubierzesz go lepiej. Ja wyszlam za maz (juz lata temu) za bardzo przystojnego (moj dbal o siebie) bardzo bogatego, bardzo dobrego, z tymi samymi pasjami jak ja...ale tego czegos z mojej strony nigdy nie bylo... dzisiaj mieszkam z najlepszym kumplem.. ale zaluje ze nie mam “tego”, powinnam byla poczekac na tego moze nie “naj” ale takiego dla ktorego chcialabym popelnic najwieksze szalenstwo.. xx Ciekawa historia. Bardzo bogatego - tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha książę na białym koniu to i wyglądem czaruje a Twój to brudas!!! Sama napisałaś że ma nieswieze ubrania! :-O fuuuj pies drapal takiego księcia Hahahaha jak o podstawy higieny nie dba :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem wam ze mialam troche podobnie... Poznalam super faceta zaczelo sie od przyjazni, potem zaczelismy byc ze soba. Niczego mu nie brakowalo - to samo patrzenie na swiat, te same wartosci, chcielismy w zyciu tego samego ale wlasnie czulam ze zmuszam sie bo to dobry wybor byl. Chemia byla miedzy nami zawsze ale czegos jednak mi brakowalo - czulam ze zmuszam sie do milosci. Rozstalismy sie ale utrzymywalismy ze soba duzy kontakt, w sumie tak jakbysmy sie w ogole nie rozstali. Od 4 miesiecy w ogole nie mamy ze soba kontaktu i powiem wam ze niesamowicie za nim teraz tesknie i wiem ze powinnam byla walczyc bo teraz boje sie ze moze i znajde wow na chwile albo dwie ale to co naprawde wazne mi ucieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 11:04 Jestem, jako singelka na randki chodze tez dosc czesto.Lat zaraz bedzie 34.Nie zaluje ze odeszlam, nie tesknie, tym bardziej teraz mam pewnosc, ze dobrze zrobilam. On stal sie dla mnie aseksualny. Niektore kobiety tego nie rozumieja, bo obawa ze zostana same jest wieksza, a pozniej maz wylewa zale na forum, ze zona nie chce. Ja wiem ze dla niego bylabym taka zona. I wiem jaka frustracje wtedu czulam ja. I nie szukam badboya, jak ktos tutaj napisal, tak czasami jest ze biologia decyduje za nas, moze to byc cialo, zapach tej osoby, grymas lub tez cos innego, co odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że nie podoba Ci się to, że nie dba o wygląd, ale zresztą przesadzasz. Masz podejście do życia jak mała dziewczynka. Z takim słabym ogarnięciem życiowym możesz się wpieprzyć na minę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z resztą*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×