Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

opowieść koleżanki z pracy

Polecane posty

Gość gość

Facet mojej koleżanki z pracy kupił zestaw talerzy. Jej się te talerze mocno nie podobały, nie pasowały do kuchni itp. Powiedziała, że nie będą ich używać. Jakiś czas potem byli z wizytą u jej teściowej ( której nie znosi), wróciła nabuzowana, zrobiła mu scenę w czasie której wyjęła cały komplet talerzy z szafki i systematycznie jeden po drugim się z nimi pożegnała. On na początku starał się ją powstrzymać, ale szybko się zorientował, że to nie ma sensu. Od połowy to już oboje się śmiali, a ona chodziła po kuchni i machała nimi o podłogę. Ironizowała, chcesz obiadek, i sru o podłogę. Śmiała się przy tym, że z******ty dźwięk szedł o podłogę. Twierdzi, że dawno się tak dobrze nie poczuła, podziałało to na nią oczyszczająco, totalnie się rozładowała przy tym. Co myślicie o takim zachowaniu? Zrobiłybyście tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba kwestia temperamentu. Ja jestem flegmatyczką i chyba nawet nigdy nic nie sprawia, że chodzę nabuzowana. Jakbym miała jakieś uwagi do męża, to bym spokojnie porozmawiała, bo kłótni i awantur nie lubię. Ale jak ktoś jest bardziej wybuchowy, to może coś takiego im pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga sprawa, że nie zniszczyłabym na pokaz prezentu od drugiej osoby, nawet jeśli by mi się nie spodobał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha też myślę, że ten sport to raczej nie dla flegmatyków haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ustosunkuje się ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że w małżeństwie tej koleżanki były jakieś problemy i "niedogadane sprawy". A jak się nie potrafi z mężem normalnie usiąść i porozmawiać o problemach- to tłucze się na jego oczach talerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i tak, aż tak bardzo się nie rozeznaję w jej małżeństwie. Ale co myślisz o samej tej akcji? Słaba? Zrobiłabyś tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tak nie zrobiła. Ale są takie, co tak potrafią zrobić. To, że rozbijała te talerze na oczach męża z tą gadką do niego o obiadku dobitnie świadczy, że w tym małżeństwie było coś "nie halo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:32: masz takie koleżanki, które zrobiły coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, uważam że musi być psychiczna i nerwowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież pisałaś, że są takie, które tak potrafią zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałem, że też znasz takie. Psychiczna? Nie sądzę, pracuję z nią od dłuższego czasu i jest raczej normalną fajną laską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz co robić tylko ludzi obgadywac? Chciala to rozbiła. Stać ja widocznie. Czy każde niestandardowe zachowanie ludzkie jest od razu oznaką bycia psychicznym? Ograniczone łby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie pisałem nic takiego, że jest psychiczna. Przeciwnie, w pracy jest miłą, uśmiechniętą fajną laską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałem tylko poznać waszą opinię, dowiedzieć się, czy też robiłyście podobne rzeczy, miałyście ochotę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robiłam i nigdy bym nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chciałabym tak zrobić, samo myślenie o takiej akcji w moim wykonaniu jest przyjemne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już piaty raz zakładasz ten sam temat o tłuczeniu talerzy , staje się to nudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ofiara edukacji
Żal ci? To też jakiś stłucz. U mnie w dmu też były latające talerze. Mama w ojca rzucała jak przyszedł nawalony ze spotkania klasowego. Co ja piszę, sam nie przyszedł, bo go przynieśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:59: :) może kiedyś zrobisz dla własnej satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podszyw i prowokacja kilka razy to samo kopiuj wklej .... haaa .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki podszyw, temat jest z wczoraj, ale nie podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś wkurzona mocno na męża wylalam jego drogi koniak do zlewu i na jego oczach tluklam wszystkie szklanki do koniaku. Później zalowalam, bo te szklanki pierunsko drogie a szkło mialam jeszcze długo w kątach. Ja raczej nerwowa i wybuchowa jestem, ale to był jedyny raz na 16 lat małżeństwa. Trudno oceniać osobę po jednej opowieści, na pewno nie flegmatyk :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:17: ups to faktycznie nieciekawie. To musiało sporo kosztować. Dlaczego uwzięłaś się akurat na te szklanki i koniak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za bardzo się nie znam, ale koniaku nie pije się przypadkiem w kieliszkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×