Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

opowieść koleżanki z pracy

Polecane posty

Gość gość
a mnie by bylo szkoda plytek niszczyc na podlodze bo jak tak cisniesz to zawsze cos odprysnie i pokaleczyc tez sie mozna,glupota.wole ostrym slowem zalatwiac takie sprawy niz niszczyc sprzety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem ostre słowa to za mało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak się powinno podawać koniak, mój mąż nalewa sobie do takiej grubej szklanki. Ma okrągłe i kwadratowe. Wczesniej wytluklam takie okragle z bardzo grubym dnem. Uwzielam się, bo mieliśmy wyjść tamtego dnia na wieczór, mąż zapomniał albo bezmyślnie usiadł sobie z koniaczkiem. Przepadlo wyjście, poczułam się zawiedziona i zła na niego i ten koniak. Powiedzialam parę słów a on się zasmial i poszło. Pamiętam, że szklanki próbował łapać :-) To było z 10 lat temu, ale nigdy do tego nie wracaliśmy. Zresztą wtedy też nie było rozmowy, ja wyszłam z domu do ogrodu a jak wróciłam już było posprzatane, tylko szkło po katach jadalni, kuchni, znajdowałam jeszcze długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy się tu smiejecie z takich reakcji ale ulga po puznieciu tym co się ma pod ręką akurat jest wielka i od razu się zapomina o w****ieniu. Lepiej się wyladowac niz kumulowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie odprysnelo, podłoga jest w idealnym stanie do dziś, mamy gres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był impuls :-) Kiedyś jeszcze inne rzeczy robiłam w złości, ale tluklam tylko raz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie miałem spytać, kto to po Tobie sprzątał, ale widzę, że nieźle go wychowałaś. Ty relaksowałaś się w ogrodzie ,a on zasuwał. Dużo poszło tych szklanek? Dało Ci to jakieś rozładowanie, wyluzowałaś się po tej akcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile wtedy miałaś lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heej, jesteś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hello!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kobiety od szklanek koniaku: odpiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w knajpie w Grecji i tam wytluklam stos talerzy , mój boy zapłacił ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chyba niespecjalnie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr wsdeqfwef
Z choleryczką bym 2 dni nie spędził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona nie jest choleryczką. Pracuję z nią i jest normalną fajną laską, na codzień usmiechniętą i sympatyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr wsdeqfwef
Rozumiem, może miała po prostu pojedynczy napad złości, to każdemu może się zdarzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem swoją drogą jak ona zachowuje się w domu, widzę ją tylko w pracy. Żeby wytłuc cały serwis to trochę trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr wsdeqfwef
Jeśli miałbym dziewczynę, która by na co dzień tak odwalała to bym szybko się z nią pożegnał, jeśli raz czy dwa miała chwile słabości to pewnie nic bym nie zrobił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem czy to chwila słabości? raczej chwila szaleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a miałeś dziewczynę, która lubiła jakoś tak zaszaleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr wsdeqfwef
Nie, raczej introwertyczki poznane w sieci ;), jestem zbyt spokojny na takie "szalejące".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha w sumie dobrze, chociaż introwertyczki czasem też potrafią zaszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi mi o to, że taka introwertyczka też potrafi nieźle wejść na faceta czy nawet mu nabluzgać czasem. Wiem z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr wsdeqfwef
No wiadomo, że w związku kłótnie się zdarzają, to jest oczywiste, czasem ludzie się denerwują, tak po prostu jest. Ale co innego jeśli te bluzgi pojawią się w kłótni, a co innego jeśli kobieta wybucha z byle powodu, np żeby się wyładować. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kłótnie często dziewczyny po to prowokują, żeby się właśnie wyładować, nie zauważyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr wsdeqfwef
Zauważyłem, natomiast od takich się właśnie osób trzymam z daleka. Faceci też tak często robią niektórzy, natomiast nie są to zdrowi ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc o co robiły kłótnie Twoje byłe i jak się wtedy zachowywały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr wsdeqfwef
O nieodzywanie się, ciche dni, dziwne nawyki. Zwykle była to po prostu rozmowa o tym co je denerwuje, czasem były cicho bym sam się domyślił, że jest coś nie tak. W sumie dużo tych kłótni nie było, natomiast też w wielu związkach nie byłem, bo w 2. Obecnie jestem na etapie nieśpiesznych poszukiwań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×