Najbardziej w życiu ludzi męczą sytuacje,w których nie wiadomo co będzie

natomiast złe sytuacje w większość można wziąć na klatę

Nikt mądry nie marnuje dzisiaj martwiac się o watpliwe jutro.Ciesz się dzisiejszym dniem.

nie chodzi o martwienie się na zapas,ale o coś przytłaczającego i ty nie wiesz co masz robić

Np. Jakie?

np.takie,że coś co normalni ludzie rozstrzygnęliby w jakiejś awanturze w jedną albo w drugą stronę,mieli się jak jakieś g****o w nieskończoność

a takie g*******e wynikają z tego np.bo mają drugie,albo trzecie dno,bo ktoś chce ugrać coś sobie nienależnego

Bo trzeba odwagi do konfrontacji, która wszystko wyjaśni, nie będzie mielenia a jasność sytuacji, rozmowa jest niezbędna w takich sytuacjach, bezpośrednia, w cztery oczy.

Nikt Ci nie broni. Rozmawiaj.

tylko odwaga,może nie wystarczyć,jak taki mędziciel się przyssa,uczucie niezapomniane,tam gdzie normalni ludzie by się pokłócili,pomyśleli co zrobić,może ktoś komuś by podziękował za kopniaka w dupę,bo może tego zabrakło,nagle odkrywasz,że to nie ma jak tego w ten sposób załatwić,autentycznie nie wiesz co ty masz zrobić

Do tanga trzeba dwojga..., nie mój post wejsciowy.

Czego nie możesz załatwić i z kim? Wszystko da się załatwić. To zależy od chęci.

bo jakiś czubek,niekiedy z objawami lub ze stwierdzoną chorobą psychiczną nie przyjmuje do wiadomości jak jest,

To sobie odpuść. Znajdź innego. Nie mecz się.

nie chcę już opisywać szczegółów

ja nie piszę o moim związku,chociaż czasami ma to coś wspólnego ze nieudanymi związkami

wieczne nie wiem,z takiej wariackiej rzeczywistości,aż nie będzie tragedii

w takiej wariackiej rzeczywistości to zgłupieją twardzi zaprawieni w bojach,tacy niedoświadczeni mogą wręcz się zabić

O czym tu piszecie. Dajcie na luz.