Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama_kasi

Nauczyciel dręczy moje dziecko

Polecane posty

Gość mama_kasi

Pomóżcie! jestem mama Kasi uczacej sie w 1 klasie liceum. nauczycielka dreczy moja corke!! (kilka razy przeszkadzala na lekacjach- od tego wszystko sie zaczelo) jednak to nie jest powód aby tak sie zachowywac w stosunku do ucznia. ma ona problemy z historia, dostaje ciagle jedynki. nauczycielka bierze ja jako jedyna caly czas do odpowiedzi. corka caly czas sie uczy i najwiecej czasu poswieca historii. z mezem na przemian przepytujemy ja z materialu aby sprawdzic czy sie nauczyla. Nauczycielka grozi jej niezdaniem do nastepnej klasy, jezeli nie zacznie sie uczyc. jest w stosunku do niej niemiła, przy calej klsie sie z niej wysmiewa, mowi ze jest leniem smierdzacym i nic nie umie, ostatnio nawet porwnala ja do osla. nie wiem co robic, bo faktycznie jest ona przygotowana do kazdej lekcji. corka stala sie nerwowa, przgnebiona, ciegle siedzi przy ksiazkach. po kazdej przebytej lekcji staje sie opryskliwa i wyżywa sie na młodszym rodzenstwie. Sytuacja spowodala ze czasami ucieka ze szkoly. nauczyciela stresuje ja, chodzi na lekcje ze strachem i ciaglym bolem brzucha. taka sytuacja nie jest wyjatkiem w tej szkole, bylo juz kilka podobnych przypadkow z ta nauczycielka, ale nikt nic z tym nie robi. czy mam iść z tym do dyrekcji? czy nie zaszkodze mojej corce jeszcze bardziej? BŁAGAM, POMÓŻCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyksztalcone kobiety takie juz sa. Nic z tym nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dyrektora i do kuratorium, niech sie nie czuje bezkarna babsztyl! odwagi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyksztalcone kobiety takie juz sa. Nic z tym nie zrobisz. xx Haha co? Właśnie wykształcona osoba na ogół powinna się wznosić poza takie rzeczy. Gnębienie kogoś = ciasny umysł = prostactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej nagadaj tej babie do sluchu. Jak szmacisko zobaczy, ze matka dziecka walczy jak lwica, to jej sie odechce dreczyc dziecko. Mialam podobnie, suka od nauczania 1-3ciagle. Mnie gnebila, ale moi rodzice bili mnie za uwagi w dzienniczku, a ja po prostu nudzilam sie na lekcjach. Moze Twoje dziecko tez sie nudzi, program edukacji jest dla sredniakow, slabsi uczniowie nie nadazaja, mocniejsi sie nudza. Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam, że trzeba isc na skargę ale najpierw rozmowa z wychowawcą i samąś tą pseudo nauczycielką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie gnebila matematyczka. Wczesne lata 90te. Do tej pory to pamietam. A mam prawie 40 lat na karku. Wez wstaw sie za córką. Powiedz jej co o tej sytiacji sadzisz, albo niech ja nagrywa w czasie lekcji lub zwroc sie w tej sytuacji do dyrektora. To juz nie te czasy zeby naucxyciel robił co chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo poprosić wychowawcę (lub dyrekcję, jeśli wychowawca się nie zgodzi) żeby corka zaliczała materiał u innego nauczyciela z tego przedmiotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nuda nie zwalnia z odpowiedniego zachowania podczas lekcji i kultury osobistej. Najwyraźniej Tobie jej brakuje, skoro wyrażasz się w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że nauczycielka naprawdę nazywa twoją córkę leniem śmierdzącym i osłem? Masz tylko słowo swojej córki, a nastolatki lubią koloryzować. Sama przyznajesz, że młoda przeszkadzała na lekcjach, więc aniołkiem nie jest. Ale na pewno sytuacja wymaga wyjaśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze pwinnas isc w tym do wychowawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już liceum tak? Twoja córka chyba jeszcze do niego nie dorosła jeśli po pół roku nauki jeszcze się nie dostosowała. Wyślij ojca - mężczyznę na rozmowę z wychowawcą, niech zapyta ogólnie czy córka sprawia jakieś kłopoty w szkole. Może się okazać że nic nie wypłynie bo konflikt jest tylko miedzy nią a nauczycielką historii. Robienie afery tylko na podstawie słów córki nie jest dobrym pomysłem. Tu trzeba trochę dyplomacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tutaj może być bodzcem zewnętrznym, który wywiera nacisk na człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idż porozmawiaj z wychowawcą.Jak to nic nie da to złóż skargę na piżmie do dyrekcji szkoły.Wtedy dyrektor musi zająć się tą sprawą,na pewno będzie chciał z wami i nauczycielką historii rozmawiać.Nie zapominaj zacytować tego,co nauczycielka mówiła do córki.Gdyby to nie pomogło,to wtedy złóż skargę w kuratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×