Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ułożyć sobie życie społeczne po skończeniu szkoły?

Polecane posty

Gość gość

Gdy chodziłem do szkoły zawsze byłem wystawiony na kontakt z rówieśnikami. Tam poznawałem znajomych i przyjaciół. Ze szkoły czerpałem wiedzę o tym co się dzieje na świecie i co jest modne. Wiedziałem że co by się nie stało to zawsze będę musiał chodzić z tymi samymi osobami przez kolejne lata. Szkoła tworzyła pewną towarzyską przystań. Była centrum mojego życia i moje życie kręciło się wokół szkoły. Co jednak ma zrobić człowiek który skończył szkołę a jego praca sprawia że jest skazany na samotny tryb życia? Co ma zrobić kobieta która nie pracuje w firmie a opiekuje się domem i dziećmi? Jak załatać taką lukę socjalną? Jak mają sobie radzić tacy ludzie? Co jest centrum życia dorosłego człowieka? Gdzie można iść i się pokazać, rywalizować i utrzymywać dobre kontakty z ludźmi? Na rynek, do galerii, restauracji, baru, kościoła, teatru, siłowni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy utrzymują kontakt z ludźmi ze szkoły/studiów czy poprzedniej pracy. A poznać nowych można na przykład na kursach, siłowni/fitnessie, forach tematycznych w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale to jest takie dorywcze raczej. Chodzić kilka razy w tygodniu do fryzjera żeby pogadać z innymi ludźmi wydaje się dziwne. Najlepiej mają ludzie którzy pracują w dużych zespołach i mają w pracy rozwinięte zaplecze socjalne. Różne wyjazdy integracyjne, imprezy okolicznościowe itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sporo osob ma ten problem, ale w liczbach wzglednych to jednak .. niewiele wiekszosc osob poznaje znajomych praktycznie wszedzie, znajomsoci ze szkol , podworka/ z imprez trwaja dalej potem na slub zaprasza sie 100 osob i nie sa to przeciez tylko wujkowie ale realni znajomi ja akurat rozumiem twoj prolem, ale to my jestesmy aspolecznymi anomaliami :( ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×