Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy macie jakis zal za niewykorzystana mlodosc?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja tak. Niestety...mam juz 24 lata wiec najlepsze lata za mna. A ja w tym czasie czekalam na ksiecia i nie szalalam bo chcialam byc lojalna wobec przyszlej milosci haha, zadnych imprez, facetow itd I jeszcze przyszlo mi splacac dlugi rodzicow z ktorych tak szybko nie wyjde. Z***biscie, nie ma co. Jestem pewna, ze malzenstwo nie da mi szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam. I tak większość rzeczy była ode mnie niezależna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice nie żyją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tepak zaluje ze nie imprezowal hihi malo wiesz o zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 25 lat i moim zdaniem dopiero teraz mam najlepszy czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 to zaraz trzeba zakladac rodzine i myslec powazniej a nie jak nastka... tak,nie zyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam. Żałuję, że nigdy się nie zakochałam z wzajemnością. Mam 30 lat, nigdy nie byłam w szczęśliwym związku, nigdy nie uprawiałam seksu. Lata, kiedy miałam najlepsze ciało już nie wrócą. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 30stki masz jeszcze czas na imprezowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mlodosc to moj najgorszy czas wiecznie glodny lodowka wiecznie pusta albo matce sie nie chcialo robic obiadu to brala kawal bochenka odkrajala kawal chleba i dawala jak swini 7 latkowi .W domu rodzice zabiegani praca i wlasnymi sprawami albo wgapieni w tv godzinami. W domu bieda i czlowiek chodzil w ubraniach po rodzicach ktore dali dziadkowie. Za to wakacje mialem ciekawe jak juz bylem nastolatkiem remontowanie domu, przekopywanie sadu, przekopywanie ogrodka bo trawe trzeba nowa posiac bo ta z zeszlego roku slabo urosla. Gdy sie w koncu wyprowadzilem sobie zdalem sprawe ze robilem za malego niewolnika. Czy mialem mlodosc? O dzisiejszych imprezach to sobie moglem pomarzyc. Za to ojciec chlal i tlukl w koncu mial stresujaca prace a 10 letni gowniarz nie odda to bo ja wiem czy tak wesolo bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakladac rodzine? To najwiekszy mozliwy blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wieku życie się dopiero rozkręca. Ja akurat najwięcej imprezowałam i bawiłam się po zakończeniu studiów. Przez jakieś 2 czy 3 lata. A w wieku 30 lat człowiek osiąga szczyt urody i ogólnie wszystkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam żal do siebie tylko za to że się ożeniłem młodo. Wtedy człowiek myślał że to jak na filmach a tu się potem okazuje że żona po ślubie zapomina o Twoim istnieniu... Nie żeńcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żałuję tylko,że wielu facetów odrzuciłam, którzy mogli byc wartościowi, a związałam się z tym co nie trzeba... Ale moja młodość była z pewnością wykorzystana w pełni jeśli chodzi o sprawy damsko- meskie, podroze, imprezy itd . także pod tym zwgledem jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Przykro mi, ze nie żyją, ale co Do tych długów, to przeciez mogłaś sprawdzić co dziedziczysz i jest pół roku na zrzeczenie sie spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona dusza

Jestem facetem 27 lat, gimnazjum zacząłem się masturbować co spowodowało, że za bardzo nie miałem ochoty uganiać się za dziewczynami nie to, że nie chciałem ale niska samoocena i poczucie się gorszym od innych sprawiało, że uciekałem w drogę samogwałtu, nie byłem zbyt zdolnym dzieckiem często słyszałem od bliskich mi osób ze jestem głupi, nic nie osiągnę w życiu, wierzyłem w to i nikogo nie chciałem ciągnąc za sobą wiedząc, że jestem skazany na porażkę jak byłem starszy zaczołem do tego sporo pić co prawda nie codziennie ale weekend piłęm do nieprzytomności co prawda na zabawach ale głównym moim celem było jak najwieksze się upicie raczej byłem uważany za osobę zabawna b umiałem opowiadać żartu itp. ale często płakałem wieczorami, lubiłem bić się po głowie pięścią to mnie uspokajało ale nie zostawiało śladów nikomu nic nie mówiłem zawsze wszystko trzymałem w sobie, sytuacja zaczęła się zmieniać jak poszedłem do normalniej pracy tam poraz pierwszy w życiu zostałem doceniony i powoli zacząłem wierzyć w siebie, jak pierwszy raz kierownik mnie pochwalił słowami ,, ty to dobry człowiek jesteś, jaka pracę by co nie zlecić zawsze ja dobrze wykonasz,, wtedy byłem po prostu w szoku do dziś pamiętam moje zdziwienie i łzy w oczach, od tego momentu zacząłem wychodzić na prostą nadal na niej nie jestem demony przeszłości do mnie wracają zwłaszcza gdy wieczorem siedzę sam.

Może troszkę chaotycznie to napisałem wszystko ale to pierwszy raz gdy moje myśli i żale wychodzą poza moją głowę i umysł, czasu nie cofnę, wszystkich zmarnowanych szans, fajnych kobiet których poznałem a od trąciłem z powodu strachu, że nie podołam, że będą przy mnie nie szczęśliwe, myśli o samobójstwie są zemną od 16 roku życia, żal w mym sercu za błędy jakie popełniłem nie zniknie szybko ale wierzę, że każde życie jest wartościowe i po prostu trzeba je przeżyć tak jak umiemy nie każdy miał tyle szczęścia by ktoś mu pokazał drogę i jak sobie radzić w życiu.

 

Nich Bóg będzie z wami pamiętajcie że życie to dar nie przekleństwo przeżyjmy je jak umiemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 20.02.2018 o 23:58, Gość gość napisał:

Bo ja tak. Niestety...mam juz 24 lata wiec najlepsze lata za mna. A ja w tym czasie czekalam na ksiecia i nie szalalam bo chcialam byc lojalna wobec przyszlej milosci haha, zadnych imprez, facetow itd I jeszcze przyszlo mi splacac dlugi rodzicow z ktorych tak szybko nie wyjde. Z***biscie, nie ma co. Jestem pewna, ze malzenstwo nie da mi szczescia

Nie uważam by najlepsze lata były za Tobą. Teraz są te najlepsze lata. Ja za nic w świecie nie chciałbym znów być w wieku 18 lat. To głupi wiek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mi najplepsze lata uciekaja bo musze splacac dlugi rodzicow. Na nic kompletnie mnie nie stac tylko jedzenie i rachunki. Zero rozrywki czy nowych ubran. Tak mi ucieka rok za rokiem. Dlugi spalce za 3 lata a obecnie mam 27 lat. Spłacam juz 6 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2018 o 23:58, Gość gość napisał:

Bo ja tak. Niestety...mam juz 24 lata wiec najlepsze lata za mna. A ja w tym czasie czekalam na ksiecia i nie szalalam bo chcialam byc lojalna wobec przyszlej milosci haha, zadnych imprez, facetow itd I jeszcze przyszlo mi splacac dlugi rodzicow z ktorych tak szybko nie wyjde. Z***biscie, nie ma co. Jestem pewna, ze malzenstwo nie da mi szczescia

Permanentny i maksymalny. Żadnych imprez, ładnych nastolatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, marcin_wawa napisał:

Permanentny i maksymalny. Żadnych imprez, ładnych nastolatek...

 A któż obojniaku by cię chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W młodości sporo imprezowałem. Studiowałem. Trochę podróżowałem. Miałem spore grono znajomych płci obojga. Czy czegoś żałuję? 

Tak, owszem. Żałuję tego, że do pewnego wieku unikałem bliskości z dziewczynami, mimo, że miałem ku temu sporo okazji. Dopiero w wieku 20+ odważyłem się na pierwsze intymne spotkanie z dziewczyną. W życiu mi się ułożyło. Poznałem swoją drugą połówkę. Partnerki nie chciałbym zmieniać. Jestem z nią szczęśliwy. 

W kwestii zmarnowanych sytuacji pociesza mnie jednak myśl, że gdybym w młodości wykorzystał te wszystkie okazje, na pewno nie spotkałbym mojej partnerki. Zacumowałbym wcześniej u boku którejś z dziewczyn, z którą się minąłem. Czy byłbym z nią szczęśliwy? Tego nie jestem pewien. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

 A któż obojniaku by cię chciał?

Obojniaku? A czemu tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Życie się samo układa, to co ma byc, będzie, co komu pisane. Nie należy psuć . Szkoda tylko tych ludzi , zarówno dziewczyn jak i chłopaków ,którzy mają w sobie zbyt malo odwagi, żeby ułożyć sobie życie. Tego szkoda, niewykorzystanych szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×