Dziwna sytuacja...facet po pierwszej odmowie przestał sie starac i juz sie mna

nie interesuje...uwazacie ze to normalne?

No jasne, że normalne. Dałaś mu do zrozumienia, że nie jesteś zainteresowana, więc o co chodzi? Nikt nie chce być namolny.

TAK

ale odmowie spotkania czy odmowie pojscia do lozka?

Odmowie pojscia na randke.

najnormalniej w swiecie dostal kosza ;) czasy i mezczyzni sa inni, tego kwiatu jest pol swiatu skoro ty sie nie zgodzilas to poszuks innej.

Dałaś mu do zrozumienia, że nie jesteś zainteresowana, więc o co chodzi? Nikt nie chce być namolny. A czemu mu odmówiłaś?

Haha, bo w XIX wieku była taka zasada, że dobrze wychowana panna musi 2 razy odmówić mężczyźnie zanim zgodzi się zostać jego żoną (o randkach wtedy nie było mowy). Może autorka naczytala się za duzo romansów? :D

Normalny facet. Zlozyl propozycje,.dostal odpowiedz odmowna i przyjal do wiadomosci.

Autorka jak kretynka. A coś ty myślała, że będziesz go zwodzic i trzymać w niepewności? Okropne są takie gierki i głupi i wredny jest ten kto tak robi drugiej osobie a myśli co innego. I dobrze że Cię olal. Może nauczysz się ze cudzymi uczuciami nie można się bawić. Zdecyduj się na następny raz czego chcesz a potem dawaj facetowi odpowiedz. Mój mąż jest też taki ze mówi mi ze zawsze jak jeszcze był singlem to jak ktoś nie był zainteresowany to od razu odpuszczal. Jak coś tyka to od razu. Jak ktoś nie chce się umówić od razu tzn.ze potem jak się umówi to tak z braku laku. A na tym chyba nikomu nie zależy!

a co chciałaś żeby po odmowie padł na kolana i cie błagał?

Rada na przyszłość- jak odmawiasz spotkania to przeproś, że nie mogłaś i zaproponuj od razu termin alternatywny, wtedy ta osoba nie poczuje się olana ;)

No chyba,że nie chcesz się z kimś spotykać to wtedy nie musisz podawać alternatywnego terminu, ale w tym temacie widzę, że jest inaczej

Niestety faceci nie potrafią czytać między wierszami (prawdziwi faceci , nie zbabiali). Dałaś mu kosza, nie zależało mu jeszcze na tyle żeby wdawać się w gierki i odpuścił. Twoja strata.

Jeśli mówiłaś pewnym tonem, stanowczo odmawiając, to może się przestraszył, więc postanowił nie pytać po raz kolejny. Może wyczuł, że jesteś w stosunku do niego zbyt oschła, więc już zawczasu się wycofał. A poza tym, jeśli naprawdę by mu na Tobie zależało, to nie odpuszczałby tak łatwo. Najwidoczniej, w Twoim tonie lub/i wzroku wyczuł jednoznaczność, a to go speszyło doszczętnie, no, i nie było ciągu dalszego. Chciał z Tobą porozmawiać, poznać Cię, zobaczyć Twoje reakcje, może coś tam sobie myślał powoli przyszłościowo, a tu taka reakcja, jakiej się nie spodziewał. Jego starania poszły na marne, w głosie i oczach wyczuł chłód, więc postanowił już dalej w to nie brnąć. Najwidoczniej - to nie było jeszcze "to". A Twoja reakcja całkiem ścięła go z nóg. Z jednej strony - dobrze, że reagujesz w sposób mocny, zdecydowany, ale z drugiej - pamiętaj, że każdy ma uczucia; nie każdy chce być potraktowany w tak przykry sposób. Może chce tylko zagadać, nie ma nic złego na myśli, a Ty traktujesz z góry początek znajomości.

Dobrze zrobił, przez takie jak ty potem faceci nie wiedzą o co chodzi i zawracają gitarę, pamiętam jak mi koleś powiedział, wiem, że mówisz nie, bo tak wypada, zapytam innym razem. Nosz kur... nie to nie!

No i prawidłowo. Zrozumiał o co ci chodzi i spasował. A ty czego teraz chcesz? Miał dalej latać za tobą?