Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zrobiłam w tajemnicy przed mężem badania DNA córki i on nie jest ojcem co teraz

Przez Gość gość, w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci

Polecane posty

Gość gość   

Gość gość
Napisano

Córka ma 2 lata, mój mąż nic nie podejrzewa. Czy jest sens to burzyć? Dodam że nie mam pojęcia kto mógłby być jej ojcem - ostro balowałam na studiach, a powodem naszego całego ślubu była moja ciąża.

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
A czemu dopiero teraz to zrobiłaś?

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
Ile kosztują takie badania? Ja pobrałeś próbkę id męża?

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
kolejne prowo prawika który nie nawidzi kobiet i chce je skompromitować

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
Pobrałam od niego wymaz - oboje rejestrowaliśmy się jako dawcy szpików i kazałam mu dwoma paluszkami trzeć w poliku oraz dałam jego włosy z grzebienia. Zapłaciłam niecały tysiąc złotych.

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
-3/10 Co teraz? Wracaj do pracy:)

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
Powinnaś sie przyznać. Ma prawo wiedzieć. Jak prawda wyjdzie na jaw Teoje dziecko moze Ci nigdy tego nie wybaczyć, bo teraz okłamujemsz ich oboje.

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
Będziesz żyć w niepewności. Być może nigdy się nie wyda, ale może zdarzyć się wypadek/choroba (czego oczywiście nie życzę) wtedy będzie szok!

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość gość   

Gość gość
Napisano
Takie szony nie baluja, tylko szonuja. Balowalam to ja, czyli: chlalam, tanczylam, smialam sie do lez. Nie trzeba nadstawiac kazdemu tylka, by balowac. Cos Ci sie dziewczynko pomylilo. Ty pipa rzucalas po prostu to tu, to tam.

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejdź do listy tematów Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
×