Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ninka908

Czy warto postawić wszystko na jedną kartę?

Polecane posty

Gość Ninka908

Byłam pewna że już nigdy się nie zakocham, rozstanie po 8 latach sprawiło, że bardzo zblokowałam się uczuciowo. Śmiałam się, że będę sama do końca życia, a zawsze marzyłam o rodzinie. Wtedy poznałam obecnego narzeczonego. Ma wspaniały charakter, jest bardzo dobrym człowiekiem, jakby mógł to podarowałby mi gwiazde z nieba. Rodzina i znajomi ciągle mówią jaki to on we mnie wpatrzony, zakochany. Trochę z rozsądku i z obawy przed samotnością przyjęłam oświadczyny. Wydawało mi się, że w końcu udało mi się poukładać swoje życie, a miłość przyjdzie z czasem jeśli między ludźmi jest przyjaźń i zrozumienie, a przecież to one są podstawą udanego i trwałego związku. Kilka tygodni temu spotkałam kolegę ze szkoły i coś zaczęło między nami iskrzyć. Zaczęły się czułe gesty, pocałunki, nocne wymiany wiadomości. Do niczego więcej między nami nie doszło, chociaż wiem, że nie potrafiłabym mu odmówić. Co gorsze nie czuję żadnego poczucia winy. Jest mi źle, że oszukuję jednego i drugiego, bo niestety nie potrafiłam się przyznać, że kogoś mam. Mój narzeczony jest teraz na kontrakcie za granicą, wraca za tydzień a ja muszę do tego czasu podjąć decyzję. Cały czas myślę o tym drugim, nie mogę, jeść, spać ani pracować, on sprawia, że znów czuję się jak nastolatka. Boje się, że jestem dla niego tylko przygodą i zmarnuję jedyną szansę na bycie szczęsliwą dla kilku chwil uniesienia. Z drugiej strony czy warto zdusić w sobie uczucia i spędzić życie z mężem w kapciach żałując, że nie dałam się porwać miłości? Może ktoś z Was miał podobne rozterki? Bo ja już odchodzę od zmysłów. Nigdy nie chciałam nikogo skrzywidzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prostując wypowiedź. Zdradzasz porządnego faceta który ci się oświadczył. Nie masz wyrzutów sumienia. Jedyne czego się obawiasz to czy wybierzesz lepiej czy jeszcze lepiej. Szczerze jak chcesz być fair to zerwij zaręczyny. Szkoda takiego faceta. W przeciwnym wypadku unieszczęśliwisz jego siebie, a i tak się to ro..li.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrachowana stara baba. Najgorszy typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×