Pytanie faceta

W zasadzie do innych facetów ale może panie gdzieś to też widziały. Mam wrażenie że moja żona chce mieć rodzinę, dzieci, dom, rodzinne wakacje, mieć z kim chodzić na rodzinne przyjęcia, mieć przy kim zasnąć itp itd. Ale jest jej obojętne czy to będę ja czy ktoś inny. Dołuje mnie ta myśl.

Słuszne spostrzeżenie. W domku dla lalek ma być Ken.

Napiszę jako kobieta. Jesteśmy trochę bardziej skomplikowane niż mężczyźni. Nam nie wystarczy ktoś.... My chcemy faceta, z którym możemy zrobić wszystko (łącznie ze stworzeniem domu ), a jednocześnie faceta który potrafi się do nas przytulić, obejrzeć film w ciszy. I teraz najlepsze (sic) chcemy takiego faceta, którego kochamy i który kocha nas. Dla nas nie może być to ktokolwiek, my patrzymy się emocjonalnie więc musi być uczucie.

a po 30-tce wystarczy, że trochę ładniejszy od diabła... :)

Tylko że jak zagrozilem rozwodem to nie było rozmów o uczuciach, płaczu, wyzywania, wyznan itp tylko stwierdzenie "nie szkoda Ci tego wszystkiego domu.......itp.."

Dlaczego zagroziles rozwodem?

Bo odczuwam to co napisałem na początku. Wyczuwam większą miłość do sposobu życia jaki ma po części dzięki mnie (i nie chodzi mi o materializm) niż do mnie. Mówiąc gornolotnie, nie jestem szczęśliwy.

Nie wiem co Ci napisać. Może za mało danych tu przedstawiles. Ja i moje koleżanki jesteśmy, tak jak napisałam emocjonalnym kobietami.