Tylko patologia decyduje się na dziecko w wieku 30lat

patologia jak dla mnie

zj****y jestes typie

No tak, najlepiej jakby kobieta zaczęła rodzić w wieku 20 lat. Bez wykształcenia, bez pracy, na łasce męża. Sorry, te czasy dawno się skończyły. :)

Też uważam, że 30 lat to za wcześnie. Ja zdecyduję się na dziecko dopiero przed 40-stką, gdy już się wyszaleję i całkowicie ustabilizuję finansowo :) Teraz szkoda mi marnować czasu i energii na wychowywanie dziecka.

Autorce, autorowi chodzi raczej o to, ze to za wczesnie te 30 lat. Bo to tak, wyksztalcic sie do ok 26-30 roku zycia, bo trzeba miec kilka dyplomow, i jeszcze doktorat :P. A potem po 30tce jest czas zeby robic wyszalec sie, zwiwdzic swiat, pobawic, ok 35 mozna pomyslec o wlasnym mieszkaniu jednoczesnie awansujac, jak do 40stki ida sie,byc menedżerem dobrze zarabiajacym, kierowniczka, dyrektorem, to wtedy jeszcze dla doswiadczenia popracowac kilka lat, i zaczac robic dzieci miedzy 45-50 lat. Tym sposobem, to skoro kobieta jest kobieta dopiero gdy urodzi, a wczesniej to szalejaca dziewczyna, to mlodzieza sie jest jeszcze majac 40 lat, a dzieckiem do 30stki, eiec embrionem jest osoba do 20stki. Szkoda tylko, ze nie zyjemy do 120 lat, to wtedy faktycznie mialoby to sens, a tak zdychamy tak samo jak nasi rodzice, dziadkowie, ktorzy robiac sobie normalnie dzieci zdazyli byc dziadkami i nauczyli sie zyc w wielopokolenipwej rodzinie, co wcale nie znaczy ze musieli mieszkac wspolnie na kupie. Bo pewnie odpowiedni wiek na dziecko to

szkoda tylko że 1 na sto z tego dyplomu umie korzystać i ukazuje jego treść :D