Poznałam faceta z internetu

Witajcie! Jak w temacie poznałam interesującego faceta przez internet. Po pierwszym spotkaniu wyznał mi, że mu się podobam. Początkowo się do tego nie odniosłam, napisałam, że było bardzo miło. Niestety kilka dni później w emocjach powiedziałam mu, że nie poczułam tego samego. Chciał zerwać kontakt. Przekonałam go, że przez to co powiedziałam go nie skreślam. I relacja dalej trwała. Spotkaliśmy się co prawda drugi raz, ale w nim nie było już emocji. W trakcie tej znajomości, często poruszał tematy seksualne, zresztą za moim przyzwoleniem. W sms-ach, później na skype. Początkowo delikatnie, ale później potrzebował coraz to mocniejszego bodźca, prosił o nagie zdjęcia piersi, oczekiwał pewnie, że pokażę więcej przed kamerką, sam tak zrobił. Ja się powstrzymywałam. W rzeczywistości nie miał takich zapędów, rzucał jakieś subtelne aluzje. Nigdy jednak nie wyczułam, żeby był gotowy na coś więcej, zresztą ja też nie. Kontakt zanikał powoli, wyznał, że nie widzi szans na przyszłość. Przestraszyłam się i straciłam głowę, pisałam, że jestem nim zauroczona, że mi na nim zależy. Trochę tego było, wystraszył się. Ostatnio mi napisał, że nie chce się wiązać z osobą z internetu, a ja jestem dla niego za spokojna. Zapewnił mnie, że nigdy się mną nie bawił i nie traktował przedmiotowo. Czy Waszym zdaniem szukał wyłącznie erotycznych doznań?