Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMarysia94

Dziecko partnera i jego eks

Polecane posty

Gość gość
Tu opieka naprzemienna by się sprawdziła gdyby mamuśka wychowywała normalnie dzieci a nie rozpieszczała, a raczej gdyby nie nastawiała przeciwko byłemu i jego rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiscie- tylko matki sa złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczcie co z autorki jest za czlowiek, chciala by jej ukochany przegral sprawe w sadzie jemu pewnie mowila co innego. Pisze ze corka partnera nie zwraca uwagi na brata, gdyby mu cos robila to autorka mialaby prawo byc zla. Dziewczynka pewnie sobie wyobrazala ze bedzie miala kompana do zabawy a tu brat tylko placze je i spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zazwyczaj kobiety są gorsze po rozwodzie, facet oddziela gruba krechą i żyje od nowa. A kobiety chcą wiedzieć co robi były, z jaką zdzira się spotyka (nie pomyśli że może to być normalna kobieta tylko zawsze jakaś suka) Jeszcze pół biedy gdy im wyjdzie ale jak spapraja sobie życie, nawet ze swojej winy bo zdradziły, odeszły zawsze za swe niepowodzenia obarczają byłego, a najgorsze że robią to przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.40- w tym konkretnym przypadku największą sucza jest autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też miał 6 lat kiedy urodziła mu się siostra. Bardzo na nią czekał, też mówił do brzucha, a potem... jak miał ochotę, to chwilę zabawił, a przeważnie- zamykał się u siebie. Bywało że obcałowywał ją od stóp do głów, też nieraz "na pokaz", a bywało że pytał czy możemy ją oddać komuś, a najlepiej wymienić na starszego brata. Życie jak w normalnej rodzinie, ty autorko naprawdę zakładasz że jeśli będziesz miała dwójkę biologicznych dzieci, to one będą sobie spijały miód z dziubków, jedno drugiemu będzie podawało zabawki do rączek, i zasypiać będą słodko w siebie wtulone? Fakt że opieka naprzemienna to rewolucja, dziecko ma dwa domy, dwa pokoje, dwie rodziny, ale z tego co widzę po bliskich przykładach- lepiej to dziecku robi niż poczucie że tatuś albo mamusia porzucili, bo mają teraz "lepszą" rodzinę. No sorry, gdyby tata widział ją raz na tydzień czy dwa na weekend, a inne swoje dzieci miał na co dzień, opiekował się, wychowywał, troszczył, poświęcał im czas i uwagę, to słusznie czułyby się "gorsze", zaniedbane, niekochane i odrzucone. "wasza rodzina", autorko, to twój mąż, ty, i wszystkie wasze dzieci- jego również. A nie wy we dwoje i wasze wspólne dziecko. Wasza rodzina nie żyje, nie żyła i nie będzie żyła normalnie, dopóki nie zaakceptujesz jego córki jako jej części. Znam rodzinę gdzie wprawdzie matka ma prawo do opieki, ale ojciec, mimo że płaci alimenty i dla dobra malucha zgodził się żeby mieszkało z mamą (zbyt duża odległość żeby dowozić do przedszkola, a potem do szkoły), bywa u dziecka codziennie po pracy, w wyjątkowych sytuacjach nie może, ale też matka rzadko, ale jednak czasami zostawia go samego z tatą. Tata z miłości do dziecka jeździ, jedząc coś po drodze z fast foodów, czyta książeczkę na dobranoc jak zawsze, idzie na spacer, każe słuchać mamusi i myć zęby. Skaczą sobie do oczu na osobności, ale przy dziecku- mur, rodzina. To są dorośli ludzie. Serio związałaś się z facetem który walczył o opiekę nad córką (pewnie takie słodkie się to wydawało, a przecież raczej nie wygra) i teraz strzelasz fochy że tą opiekę ma przyznaną? Czego ty oczekiwałaś od małej? Że pobuja płaczące niemowlę jak bierzesz prysznic, będzie wyrzucać śmierdzące pieluchy, zrezygnuje ze spaceru z tatą bo dzidziuś marudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz calkowita racje. Facet konczy jeden etap ,zaczyna drugi. Wiekszosc bylych zyje zyciem ex. Jak dop******ic,jak utrudnic. Partnerka /zona eksa to zawsze zdzira ,ktora bez ambicji wziela sie za dzieciatego rozwodnika. Misie ex przeciez nie maja po 20 lat. To tez faceci po przejsciach . Ale przeciez oni sa cudowni ! Najbardziej cudowni jak nie ma gosc kontaltu ze swoimi dziecmi i nie placi alimentow. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co w tym wszystkim chodzi? Oczywiście o kasę. Dam sobie rękę uciąć że gdyby zlikwidować alimenty i przywileje dla samotnych matek, to było by tyle samo samotnych ojców. Kobiety wybierają partnerów z rozsądku dla kasy a potem dziecko jest doskonałą inwestycja i wytłumaczeniem wszystkiego, nie mam co jeść - idź pracuj, nie mogę mam dziecko. Moja była żona miała kasiastego kochanka, miałem super rozwód - mieszkanie było moje a ona miała gdzieś jakieś meble i telewizory bo teraz na lepsze mogłem sobie zatrzymać te śmieci, dziecko też zostało ze mną bo jak tu lecieć na Kanary. Po roku dopiero zaczęła się upominać o kasę i dziecko bo kochanej ja olał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jakoś pracuje, normalnie zarabiam i mam czas opiekować się synkiem, trochę wysiłku i wszystko się da, ale kobiety wolą powiedzieć nie da się, daj więcej alimentów i zresztą wszyscy pomóżcie bo jestem przecież SAMOTNA MATKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A samotna mamusia jak leży pijana i wydymana to przecież nic złego się nie dzieje ma prawo odreagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakie to przywileje mają samotne matki, nie uważam też ze za te 500 zl alimentów (w dobrym przypadku)można żyć luksusowo i bez zmartwień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym widze ze po rozwodzie dziecko rosnie w cenie. Kiedys,przykladowo mieli 3000 zl na miesiac. Trudno. Nie bylo dodatkowych lekcji angielskiego czy lekcji tenisa. Byly lekcje tanca w osiedlowym klubie i bylo OK . Po rozwodzie okazuje sie ze dziecko musi nagle jezdzic na nartach, miec markowe ciuchy i wakacje w Grecji. A kiedys Mazury byly fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę uważacie że za 500, czy nawet 1000 zł miesięcznie można dziecko ubrać, odziać, nakarmić, opłacić rachunki za media które zużywa, opłacić wyprawkę i inne opłaty szkolne, kupić książki, zabawki, zrobić remont pokoju, zapłacić za dentystę, zajęcia dodatkowe, i jeszcze zostają takie pieniądze że można odłożyć na narty w Alpach i wakacje na Malediwach? Tiaaa... dobrze jak na te Mazury będzie. I nie jestem rozwódką, mam męża i dochód ponad te 1000 zł na łebka. Musimy się głowić i oszczędzać od stycznia żeby małego wysłać w wakacje na obóz, bynajmniej nie luksusowy, na Mazurach właśnie, za 1500 zł tydzień. Bo jeszcze pasowałoby też jechać na wakacje całą rodziną, choćby na kolejny tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiesz, ze tatusiowie od 7 boleści uważają, że za te 300-500 zł to nie tylko dziecko sie ubierze, zje, zaopatrzy do szkoły, ale i matka ma na tipsy, fryzjera, nowe ciuchy i imprezy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pelna rodzine na to nie stac . Po rozwodzie musi stac. Nie matke. Ojca. Po rozwodzie za pomoca matki w dziecku rodza sie niesamowite talenty. Moj znajomy o ktorym pisalam powyzej nigdy nie jezdil na nartach. Ale jego zona tak. Zaczeli jezdzic razem. Okazalo sie ze jego dzieci tez musza . Musza tylko dlatego ze jego zona jezdzi i o zgrozo wyjezdzali razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doprawdy straszne, ze dzieci będą umiały jeździć na nartach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile zarabia przeciętna kobieta? 1600-2000? Może za to wynająć mieszkanie i normalnie żyć? Nie. Ale jak dołożyć 500 alimentów i 500+ to już tak. Ile z alimentów wydajecie na dziecko? Nie mówię już że same powinniście dołożyć drugie tyle. Wszystko idzie na życie. I wiem ile pracy i ile kasy kosztuje wychowanie dziecka bo jestem samotnym ojcem. Jak czytam to co nieraz piszecie to padam ze śmiechu. Wyolbrzymianie masakrycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile kosztuje wyżywienie dziecka? Nic. No może jakieś grosze. Nie wiem jak gotujecie obiad chyba z wagą aptekarską, mi nigdy nie udało się ugotować talerza zupy, zawsze wyszły dwa lub trzy choć gotowałem tylko dla siebie. W praktyce reszta ląduje w śmieciach, spokojnie dla dziecka starczy. No ale wy liczycie obiad po cenie z hotelu**** to oczywiście że drogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Doprawdy straszne, ze dzieci będą umiały jeździć na nartach!! No straszne ! kiedys nie jezdzilo bo mamusi i tatusia nie bylo na to satc . A teraz musi ! Bo rodzice sa po rozwodzie . Ciekawa ktora matka wywali ze swojej kieszeni polowe ceny za wyjazd. Transport, wypozyczalnia . Narty,buty,kask i kijki . To min ( na pol 25 zl dziennie za sprzet ) nocleg, wyciagi i zarcie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tatuś i mamusia wyjeżdżali RAZEM na narty, zakładam że dziecko razem z nimi, to po rozwodzie dziecko powinno mieć zapewniony ten sam poziom życia. Nieważne co rodzice robili za kawalerskich czasów. Ja jako studentka nieraz miałam zupkę chińską na obiad, i przegryzałam to tanią czekoladą- czy to znaczy że jeśli się rozwinęła, moje dziecko też ma tak żyć? Dziecko samą zupą się nie żywi. Nieraz ma wykupiony obiad w dpmj- zwłaszcza jeśli ta samotna mama odbiera o 17:00 ze świetlicy, drugi solidny posiłek w domu, śniadania, drugie śniadania, kolacje kolacje, pełne wyżywienie w weekendy, święta, ferie i wakacje. Do tego czasem drożdżowki, pizza czy lody. O ile jeszcze sześciolatka potrafi jeść tyle co kot naplakal, to żeby wyżywić nastolatka trzeba mocno kombinować żeby te 500 zł miesięcznie wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie czasy studenckie? Mama i tata na narty nie jezdzili bo ich stać nie było, mamuśka teraz ma faceta który ją zabiera na narty a za nie swojego bachora płacić nie zamierza. Do tego jeszcze zwietrzyli dobry interes, jadą do najtańszej speluny a caly rachunek piszą na dzieciaka i niech ojciec oddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesteś rozczarowana decyzją sądu, prawda? No cóż, ja widzę to tak, że Twoje rozczarowanie wzięło się jednak od Ciebie - Twoich oczekiwań. Niespełnionych oczekiwań, przypuszczeń, wizji itp. To samo dzieje się z Olą. Też miałaś jakieś wizje bezproblemowego rodzeństwa, a tu lipa - tzn. życie toczy się po swojemu. Jak się w tym odnaleźć? Przede wszystkim porzuć wydumane oczekiwania, nie ignoruj rzeczywistości, zejdź na Ziemię. Co możesz zrobić, żeby było Tobie lepiej w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jestes rocznik 94? Jesli tak, a sadze po poscie, ze tak, to sama jestes pusta smarkula, egoistka, ktora bie dojrzala do roli matki i partnerki. Ty powinnas dziecko po dyskotekach jeszcze biegac. Gratuluje Oli wspanialego ojca, ktory kocha swoje dziecko i nie zachowal sie jal 90% polskich "tatusiow" by sie zachowalo. A Tobie zycze pokory, bo jeszcze nieraz zycie pokaze Ci srodkowy palec pustaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pretensje tylko do partnera. Widocznie nie chcial placic alimentow i dlatego wybral opieke naprzeniena. Moj po rozwodzie kupil mieszkanie po drugiej stronie ulicy i zrobil pokoj dla 7letniej corki. Corka u niego nocuje 2-3noce w tygodniu. Chodzi do szkoly w okolicy. W sumie opieka naprzemienna nie jest zla. Ale ja swojego dziecka nie planuje. Widze ile czasu i nerwow kosztuje 7latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotny tatusiu- nie dziwię się, ze jesteś samotny, czytając twoje idiotyzmy, żal tylko dziecka, ze je taki kretyn wychowuje, bo zapewne na swoje marne podobieństwo. W to, ile kosztuje dziecko, wdawać się nie będę, bo do Ciebie i tak nic nie dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry autorko. Związałas się z facetem który jeszcze nawet rozwodu nie mial, a teraz masz żale? Dziewczynka ma 6 lat i może i jest rozpuszczona, nieznosna ale moze po prostu odreagowuje tak sytuację.. rozwód, rodzeństwo. Może warto by było spróbować zaprzyjaźnić się z nią, zaangazowac w pomoc w opiece nad dzieckiem. Pojawił się brat i mała pewnie jest zazdrosna. Co do jego byłej to on sam musi jej wyznaczyć granice kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pojmuje po co się brać za faceta z dzieckiem... Co on w sobie ma takiego wyjątkowego, ze go wybralas zamiast szukać bezdzietnego? Bo z opisu wynika, ze to idiota... Panna bezdzietna powinna szukać kawalera tez bez dzieci. Sama sobie życie skomplikowalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy rozmawialas z kim ze swojego otoczenia o tym co czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ten facet jest ok. Rozwiodl się z żoną a nie z córką, jest odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice się rozwiedli. Odkąd miałam 9 lat w tajemnicy przed mamą chodziłam do taty. Niemal codziennie. Mówiłam, że idę z psem na spacer. Moja mama utrudniała mi kontakt z tatą, taki codzienny- a jak tak bardzo za nim tęskniłam... Jak miałam 15 lat to sama w sądzie powiedziałam, że chcę mieszkać z tatą. Sędzia posłuchała. Nie ukrywam, że gdybym mogła mieszkać trochę tu a trochę tu to pewnie skończyłoby się inaczej, no ale skoro musiałam wybrać jedną stronę.... Nie była to łatwa decyzja. Kochałam oboje tak samo. Wybrałam ojca tylko dlatego, że matka była chora z nienawiści do niego a przez to toksyczna w tym utrudnianiu kontaktu. Nawet nie wiecie, czym dla dziecka jest podjęcie takiej decyzji. Szkoda, że 20 lat temu nie było opieki naprzemiennej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×