Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiem, że nie wszyscy wierzycie

Polecane posty

Gość gość

ale Wam to powiem Od dziecka lubiłam się modlić się za zmarłych. Zawsze wiedziałam, że nie wszyscy byli tacy dobrzy, cudowni. Wiedziałam, że niebo nie jest dla wszystkich... Często zastawiałam się jaki los człowieka po jego śmierci. Dlatego też modliłam się za dusze w czyścu cierpiące... Opowiem dwa znaczące moje przeżycia z tymi duszami i tym samym potwierdzę wiarę w świętych obcowanie. x Pewnego dnia nagle wstąpił w moje serce wielki smutek, poczułam, że ktoś bliski mi umrze i to jest nieuniknione...Powtarzałam tylko: nie, nie, nie...Boże nie zabieraj mi mamy, to się nie może zdarzyć...Po 3 dniach dowiedziałam się o śmierci w rodzinie...Kuzyn, w podobnym wieku do mnie, nagle zmarł na zawał serca...Pytam skąd pochodził ten głos, to przeczucie. Nie trudno się domyślić... x W dniu pogrzebu tej osoby, inni płakali, a ja miałam spokój... Dlaczego? Bo kiedy rano się za niego modliłam, poczułam taką jego radość, zadowolenie, wdzięczność za modlitwy..poczułam, że on tam szczęsliwy jest, pomimo że musi jeszcze cierpieć, ale modlitwa mu pomoże... x wieczorem po pogrzebie, w końcu w domu się rozpłakałam...Prosiłam Boga, żeby mi potwierdził, gdzie on jest...Ale poznałam, że to ma być tajemnica dla mnie.( wiem dlaczego). Ale ja byłam jakaś uparta...i modliłam się prosząc Boga, żeby chciaż przyszła do mnie jakaś dusza, bo je kocham. I przyszła...Mówi się: ogień, żar mnie pali...To, co nasze ludzkie, jest tylko namiastką tamtego żaru i ognia cierpienia. Nic nie wyolbrzymiam. Poczułam w sercu taki ból, taki żar, takie ognie palące, że wybuchłam głosnym płaczem i natychmiast zaczęłam się modlić...modlitwami św. Mechtyldy. I potem nastąpił spokój... Proszę, módlcie się za zmarłych. https://gloria.tv/photo/qJR2orc4RTEF1vnBjoqebr8Mg x to były ognie czyścowe, a jakie są piekielne? Aż strach pomyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam jeszcze. Dlaczego człowiek na pogrzebie dowiaduje się, że jeszcze ma żyć, i przed nim ważne zadanie/a.. Że ten, kto marzy o odejściu na tamten świat, musi się jeszcze tu pomęczyć...Skąd ten głos w człowieku? żeby człowiek na pgrzebie rozeznawał swoje życie...to niepojęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zglos sie do psychiatry pomoze ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.54 a tobie kto pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przestawajcie się modlić. Kto rezygnuje z modlitwy, małymi kroczkami zmierzamy do piekła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
III przykazanie Boże!!! Pamiętaj, abyś dzień święty święcił! Dekalog!!! łamią go na porządku dziennym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie przeświadczenie, że to Bóg mówi może być zgubne, to prędzej demony, najpierw wyciągną rękę, żeby później zmanipulować. Głosu, wiadomości Boga cieleśnie nie byłabyś wstanie znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×