Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agula55

mąż w delegacji

Polecane posty

witam jestem tu nowa , mam takie pytanko jest tu jakaś mama co sama wychowuje jedno dziecko , bo mąż tygodniami w delegacji a na jej głowie cały dom ,wychowanie dziecka i na dodatek bez prawka ,jak sobie z tym radzicie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sąsiad mi pomaga a ja mu płacę w naturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za problem? Znam kobietę, której mąż jest marynarzem, a odchowala trójkę dzieci! Bez żadnej pomocy. Nawet prawko w między czasie zrobiła. Jak coś się nie podoba to rozwód. Nie mam prawka, mąż też jeździ w delegacje i nigdy żadnego problemu z tym nie miałam. Taki zawód. Jak chcesz odpocząć to opiekunke zatrudnij i idź się rozerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie mam żadnej pomocy. Może i mąż nie cały czas w delegacji ale codziennie pracuje tak, że jak wraca to dziecko zasypia albo niedługo zaśnie a w weekendy nie zawsze w domu. Radzę sobie jakoś chociaz nie ma łatwo. Dodatkowo jestem w ciąży i muszę też ogarniać prawie 3 latka i dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja strasznie narzekam . Delegacje są wygodne dla facetów żyje jak signiel wraca po robocie może spokojnie zjeść wykąpać się , i śpi sobie cała nockę . A kobieta w domu z dzieckiem ma.przewalone . Nie może nawet spokojnie zrobić zakupów, A nawet iść do toalety , czy też wykapac się . A dziecko wchodzi mi do talerza a w nocy pobudki co chwilę ząbkowanie . Z chęcią bym się zamieniła z nim na chwilę. Bo w domu praca jest 24 h a on po wyjściu z pracy już ma spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe jak ta żona marynarza zrobiła prawko jak nie miała żadnej pomocy... Chyba cała trójka dzieci w przedszkolu już była... Pieprzenie. Pewnie mama bądź teściowa jej pomagała. Współczuję Ci bardzo autorko. Mój też cały czas pracuje, ostatnio w soboty też, właśnie siedzę sama. Ale w nocy zawsze był i pomagał. Mama albo teściowa nie mogą czasem pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem jedno że chciałabym iść jak najszybciej do pracy jak skończy dwa lata bo mam już chwilami serdecznie dosyć tarzania się po dywanie , jedzenie staje mi w przełyku bo jem W biegu . nie mogę dosłownie nic zrobić spokojnie syn posiedzi chwilę przy pudle zabawek ale tak do 20 minut . Jak rozbijam mięso na kotlety zaraz już siedzi przy mnie i wkłada ręce i po robocie albo wspina się do mnie i muszę go wziąć na ręce. Jak myje wlosy to stoi że mną przy wannie i zagląda jak idę do toalety to od razu jest przy drzwiach otwiera i wywala kosz. Jak zostawię uchyloną szafę wszystkie ciuchy wyrzuca na podłogę. Albo nie raz wywali cały swój obiadek na siebie dywan i kanape. A w nocy też daje czasami popalic. Czekam na męża jak na zbawienie żeby chociaż w spokoju wykąpać się albo.isc do sklepu normalnie że spokojną głową cokolwiek byle tylko wyjść na chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×