Kilku radzieckich kosmonautów nigdy nie wróciło na Ziemię

Czasami żartuje się, że Związek Radziecki wystrzeliwywał w kosmos bliźniaków - jednego wystrzeliwywali, a drugiego pokazywali że wrócił. W tym żarcie, jest pewne ponure ziarnko prawdy. Co najmniej pięć załogowych kapsuł wystrzelonych przez Związek Radziecki na przełomie lat 50-tych i 60-tych XX wieku, nigdy nie wróciło na Ziemię. Kapsuły te - cztery jednoosobowe i jedna dwuosobowa - wypadły z orbity okołoziemskiej i zdryfowały w tzw. "głęboki kosmos". Kosmonauci którzy byli wewnątrz, zmarli w środku z braku powietrza lub wody do picia, i zapewne do tej pory siedzą w środku.

Kilku innych zginęło podczas powrotu na Ziemię - ich kapsuły spaliły się podczas przejścia przez atmosferę.

daleko nie zdryfowali. możliwe nawet ze kiedys wrócą

Nie wrócą. Wrak ich kapsuł krążą wokół Słońca, po orbicie zbliżonej do orbity Ziemi. Jednak z inną prędkością, i w coraz większej odległości od orbity Ziemi.

ale do czego zmierzasz? że nie wiedzieli o ryzyku? ze pio0nierskie loty w kosmos to zbrodnia na ludzkości? czy po prostu przytaczasz ciekawostki które maja siłe przebicia z powodu grozy które wywołuje zdryfowanie w głeboki kosmos?

skąd wiesz gdzie i jak krąża "wraki" bolidów? prowadzisz obserwacje? masz dane o predkosci, miejscu ilośc***aliwa?

komety z obłoku oorta też w c***j zdryfowały ale jednak czasami wracają. biorąc pod uwagę skalę to mozna spokojnie powiedziec że trafijaja w dziesiątkę

jakich naszych polityków wsadzimy do kapsuły ? ja tuska proponuje jako pierwszego :)

ale wcale bym sie nie zdziwił gdyby jeden z takich pojazdów piertolnał kiedys w pentagon;) nie doceniasz radzieckich naukowców:D

Tak, mam wszystkie dane. A informacje te przytaczam, aby uzmysłowić jak niebezpieczne są loty w kosmos. Zwłaszcza w kontekście planowania misji na Marsa. "Mars" - jakże złowieszczo to brzmi. Orbita Marsa jest odległa od orbity Ziemi tylko o 55 milionów kilometrów. Jednak Mars na okrążenie Słońca potrzebuje 2 lat. Co oznacza że Ziemia mija Marsa tylko dwa razy w roku. Jeżeli wracająco z Marsa ekspedycja nie zdążyła by "złapać" Ziemi zanim ta minie Marsa, to klepsydra.

przecież nikt ci nie każe lecieć na marsa. możesz zaryzykować pozostanie na ziemi.

Ja nie planuję lecieć na Marsa, ale są tacy którzy chcą :)

Drogi powrotnej z Marsa już nie ma .Są już ludzie , którzy zostali wytypowani do tej podróży.

szczerze mówiąc zafascynował mnie film marsjanin do tego stopnia ze chętnie bym sie wybrał na marsa

Gdyby zostalo mibkilka godzin zycia, to taka smiercia chcialbym umrzec - dryfujac w kosmosie. Albo spadajac do czarnej dziury, zeby zobaczyc co jest za horyzontem zdarzen...

@ 17:32 Polecieć na Marsa i zostać tam, to pewna śmierć. Znikąd nie weźmieć tlenu i azotu potrzebnych do wytwarzania powietrza, wody do picia, ani jedzenia. Skończą ci się zapasy które masz w lądowniku i po tobie. Wyżyjesz najdalej tydzień.

ja tam nie wierze w to, że zostaną wysłani na marsa. prędzej uwierze ze jakieś medialne giganty zaplanowały kolejny piertolnięty reality show. co do marsa to podejrzewam że już tam dawno ktos gospodaruje. pomyśl logicznie. oficjalnie twierdzi sie ze może tam na nas czekać mnóstwo niespodzianek. słyszałem też o tym programie pionierskich lotów. i mi sie to wszystko kupy nie trzyma. wiem jak działaja ludzie z władzą i pieniedzmi którzy stoją za tą wyprawą

Przecież tam mają budować bazę , na Marsie

tak czy inaczej ja nie polece. musiałbym znac każdy szczegół techniczny wszystkich rozwiazań od których zalezeć będzie moje zycie. np po to żeby mi ktoś zdalenie tlenu nie odcią. a sie na tym nie znam i sie nie poznam bo to w c***j wiedzy do ogarnięcia. zresztą jestem stary i brzydki i sie nie nadaje na zdobywce marsa:D

Na marsie są najlepsze warunki do życia jesli chodzi o powietrze .Wykorzystają na pewno pierwszych ludzi , aby tam przygotowali miejsce , bo głupich nie wybierają .W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe.

Rzecz w tym, że na Marsie nie ma skąd wziąć tlenu. Nie ma też żadnej wody. A gleba jest toksyczna i nie można na niej niczego uprawiać.

no własnie niepokoi mnie sformułowanie "wykorzystaja". ja bym nie leciał na ich miejscu. sam pisałeś na początku jak to sie może skończyć i z dużą dozą prawdopodobieństwa tych kosmonautów też wykorzystano

słuchaj. nikt nie kolonizuje nowych obszarów dla przygody. inwestuje liczy na konkretne zyski w przyszłości. jak miałbym lecieć na marsa to tylko własna rakietą;)

Brawo swietny temat,lepszy jak moje ana.lne tematy:) oki bede bacznie czytal bo mnie to ostro zainteresowalo. Piszcie jakies ciekawostki pliss.Z opisem autora na poczatku to jestem w szoku!

przygoda przygoda ale do przygod trzeba mieć pragmatyczne podejście. po wszystkim mozna sobie odsiac mało romantyczne szczegóły zeby było co miło wspominać przy kominku

a po co ci opis autora? myslisz ze jest zielony i ma wyłupiaste oczy w wychudzonej czaszce?

waże jest żeby "po wszystkim" miało jak najwieksze szanse sie ziscić

moje zdanie jest takie, że to będzie część akcji dezinformacyjnej. jak mieli lecieć na marsa to już tam polecieli. ewentualnie będzie to kamuflarz dla jakichś innych działań. to samo było zapewne z księzycem. wszyscy zachopdzą w głowę czy amerykanie byli na księzycu czy nie a ja zachodze w głowe że ktoś uwierzył w to że ktos wysłał na księzyc kolesia z kamera bez wiedzy tego co tam zastanie

takich rzeczy sie nie robi chociazby z tego powodu że mogli tam zastać komunistów opalających sie z drinkami pod flagą z sierpem i młotem. z tego samego powodu nie wierze w to ze to będzie wyprawa na marsa ewentualnie wyprawa pionierska. i tu zacząłbym sie zastanawiac na miejscu uczestników nad rola którą im wyznaczono

nie mogłam nie podlinkować tematycznie: https://www.youtube.com/watch?v=2sIkgheorv8