Co zrobić jak rodzice dziewczyny mnie nie akceptują?

Rodzice mojej dziewczyny nie akceptują mnie i zakazują nam się spotykać(jest to już na tym poziomie że nawet nie mogą widzieć że chodzimy ze sobą). Nigdy nie zamieniłem z nimi nawet słowa , a do tego by mnie znienawidzić wystarczyło im że jestem dwa lata starszy od mojej ex. Ja i ona się bardzo kochamy i próbujemy sobie z tym poradzić . Lecz nie jest to najłatwiejsze aby się spotykać w całkowitej tajemnicy ponieważ dzieli nas 172 kilometry i widujemy się tylko w ferie i wakacje.

Poszukać sobie innej kobiety z normalnymi rodzicami. Chcesz być naiwniakiem?

@Myślący człowiek , Widać że nigdy nie miałeś dziewczyny którą kochasz

A co ta jakaś ex ma do tego? I nie zamieniłeś z rodzicami nawet słowa? dziwne

Ponieważ oni nawet nie chcą mnie poznać , ja chcę ale oni nie .

Jeśli rodzice Twojej kobiety nie chcą Ciebie poznać, to poszukaj sobie szybko nowej kobiety, bo jej rodzice mogą skutecznie wytłumaczyć Twojej dziewczynie, że nie jesteś właściwym facetem dla niej!

Niektórzy rodzice, co mają wielkie mniemanie o sobie, nie chcą, by ich córki lub synowie spotykali się z chłopakami lub dziewczynami, którzy są biedniejsi, gorzej wykształceni, nie mają własnego pojazdu, dobrej pracy, czy - po prostu - uważają, że mentalnie taka dziewczyna lub chłopak będzie odstawał od ich córki lub syna, nie będzie pasować do rodziny albo próbować ich ze sobą skłócać. Autorze, jeśli czujesz lub wiesz, że oni do takich należą, to wątpię, czy coś zdziałasz, bo to, jak walka z wiatrakami. Rodzice, którzy chcą dobrze dla swoich dzieci, wspierają ich wybory, ale też i patrzą z uwagą na ten wybór córki lub syna. Starają się nie skreślać z góry wybranka córki lub syna. Normalny rodzic wie, co to za stres, kiedy próbuje się poznać rodzinę swojej drugiej połowy. Stara się to załagodzić, robić wszystko, by klimat był ciepły, miły. A rodzice Twojej dziewczyny robią Ci pod górę, i to ostro. Staraj się dążyć do spotkania z nimi, może nawet w miejscu publicznym. Pokaż, że jesteś godny zaufania, sympatii.

Bynajmniej nie odstaje od nich finansowo , bo i ja i oni żyjemy na dość wysokim poziomie , a jak by nie wierzyli w to , to wtedy mogę im pokazać np moją talię kart wykładaną 24 karatowym złotem i potwierdzeniem z laboratorium.