Czy facetom podobają się nieśmiałe dziewczyny, kobiety?

Czy tylko przebojowe przyciagają waszą uwagę? Czy nieśmiała ma w ogóle szansè na miłosc?

Ma i to nawet bardziej niż ta przebojowa.

Nie ,przebojowe tylko.

Jak najbardziej ma szansę

Nieśmiałe są urocze i słodkie w tej swojej niesmiałości. Facet od razi chce się taką zaopiekować. Tym bardziej, że jak już otworzą się przed swoim facetem to okazują siè wulkanami namietności.

wazne tylko zeby cicha woda rwala brzegi lozka w sypialni.. bo jak jest niesmiala i kloda to tylko zakon

Autorko, jesteś tu ? Dlaczego w ogóle takie pytanie ? Jesteś nieśmiała ?

coś w tym moze byc, ze niesmiale sie podobają facetom. na innym topiku pisala jakas laska ze na pierwszej randce slowa nie umiala wydukac przy chlopku ktory jej sie podobał, a on i tak dalej chcial sie z nia spotykac choc podobno byl raczej odwazny i przebojowy.

Bo nieśmiałe zwykle okazują się czule, wierne i kochające.

Ja tam bym chętnie poznał taką dziewczynę :) Sam szukam miłości i mam dość zwariowania i chaosu w koło. A taka skromna dziewczyna przynajmniej doceni związek i będzie umiała dać ciepło.

Kubuś pocieszył Genę (wulkan seksu) w końcu każda kobieta uważa to za komplement życia, nie tylko prostytutki, dokopał Eli kłodą, w końcu każda powinna gimnastykować się, bo jej fantom został zaszczycony molestowaniem zboczenca, Gena szczęśliwa, Kubuś się dowartościował, ma narzeczoną lepsza od prostytutek w ich dziedzinie, Ela spokojnie i z uśmiechem pójdzie spac w nadziei, że Kubuś w bieliźnie Geny lata po jej mieszkaniu z nią szczęśliwą wpatrzoną w jego piękne kobiece biodra i trochę przerosniety, choć niedużo clitoris.

Moja żona byla taką nieśmialą dziewczyną, pocałowalismy sie dopiero po miesiącu chodzenia ze sobą. A potem było już tylko lepiej. W łóżku lubi być niegrzeczna :D Jak to mówią CICHA WODA BRZEGI RWIE :D

gość dziś zamknij gebe debilu tylko w głowie ci ******ie

gość dziś Kolejnemu ******ie w głowie wstyd

co się czepiacie ? Przecież seks to ważna sprawa. I bardzo dobrze że jeśli jest nieśmiała a w łóżku cicha woda brzeg rwie. Tak ma być. Co wy jesteście takimi dewotami że aż tak bardzo boicie się tego seksu ?

Seks nie jest taki ważny to jest tylko dodatek do miłości

Nikt nie mówi że jest na pierwszym miejscu. Ale bez niego związek tez się rozsypie

Jeśli się kocha na serio to nie rozsypia jak jest się z kimś tylko dla seksu to oczywiście się może rozsypać.

Byłam nieśmiała, gdy rozkręciłam się przy moim facecie to rąk nie mogłam przy sobie utrzymać. Nieraz się ze mnie śmiał, że kiedyś słowa nie mógł ode mnie kupić, a teraz musi bronić się żebym go nie zgwałciła :D

Jak ktoś się wiąże tylko dla seksu to jest jak dla mnie zerem jak robi problem np. z braku seksu przez rok.

Tym tokiem rozumowania facet będzie kochający i wierny nawet gdyby jego kobieta nigdy mu nie dawała. Nonsens. Im bardziej kocha tym bardziej jest cierpliwy. Ale w tym przypadku cierpliwość tez ma granice Oczywiście to wszystko się zmienia wraz z wiekiem. Wiadomo że 20, 30-latkowie inaczej na to patrzą niż związek po 40

brak seksualnej przez rok?! jeśli nie tłumaczy tego cieżka choroba to nie rozumiem takiego stanu rzeczy.

Oczywiście że przez rok przerwy nie odejdzie. Jeśli ma małe libido wytrzyma. Jeśli duże znajdzie kochankę :) Ludzie, na jakim świecie wy żyjecie. Być w związku i nie chcieć się kochać. To po cholerę być razem ? Seks to również forma wyrażania namiętności.

dokładnie. Jedynie choroba lub sprawy losowe (śmierć kogoś bardzo bliskiego itp) mogę tłumaczyć rok przerwy. Inaczej kwalifikuje się to do terapii. Chyba że obie strony się na to godzą, ale nie mowa tu o białych małżeństwch

Może nie mieć ochoty bo libido spadło różne moga być problemy i nie można od kobiety oczekiwać seksu na zawołanie bo wielki książe chce ****ać

Są białe małżeństwa gdzie się nie uprawia seksu

dziś To po co być z kimś tylko dla seksu? Jak nie potrafi się wstrzymać niech lepiej odejdzie jak myśli tylko przyrodzeniem

aha, czyli jak kobieta nie chce to facet musi się podporządkować, a jak facet chce to ona juz nie ? Ciekawa teoria. A ja całe życie myślałem że w takich sytuacjach ludzie szukają ratunku u specjalistów.

Nie o tym jest temato, ale faktycznie. .. jestem kobietą i ciężko wyobrazić mi sobie związek bez seksu. pomijam sytuacje gdy jedno zachoruje i siłą rzeczy nie może tego robić to wtedy można się poświęcić, ale gdy druga strona z premedytacją nie chce się kochać "bo nie"..? Po co być razem. Miłość to uczucie wyższe, ale jeśli się kogoś kocha to się go pragnie, chce się go dotykac. Gdy kocham się z mężem to nie jest to dla mnie zwykle rypańsko, ale bycie tak blisko ze sobą jak to tylko możliwe. Lubię jego dotyk na mojej skórze, pocałunki, ciepło ciała, lubię czuć go w sobie i jakoś trudno wyobrazić mi sobie unikanie seksualnej przez dłuższy okres czasu.

Po co mają isć na terapie jak jest normalna nie ma ochoty - niskie libido.