Ehh nie ma to jak zrobieniu doktoratu i praca na uczelni

kilka godzin tygodniowo, praca bezstresowa i jeszcze mozna sie wyzywac na studentach na zaliczeniach/egzaminach gdy sie ma zly nastroj, zarobki tez niezle bo taki dr na poczatku z 3 tys spokojnie zarabia a po habilitacji to z 2 srednie krajowe

Nie każdy ze stopniem doktora dostaje pracę na uczelni. I nie wiem, czy to taka bezstresowa praca, skoro taki jest się pod ciągłą presją żeby publikować jak najwięcej. A tak poza tym doktorat to teraz tyle znaczy ile kiedyś magisterium.

no nie ale jak juz sie uda to light...

Taki light, że dziekan wciąż ciśnie o publikacje, aż niektórzy nie wytrzymują i zaczynają plagiatować. A potem wylatują z uczelni z wyrokiem w zawieszeniu i dostają 10-letniego bana na pracę nauczyciela akademickiego. Polecam przeczytać historię np. dra Jakuba W. z UMK ku przestrodze.

ta takich przypadkow to 1:1 000, a ogolnie to jest spokoj i luzna praca, konsultacje na ktorych w wiekszosci przypadkow sie tylko siedzi, czasem jakies konferencje naukowe

:p

i jeszcze doktorat w sumie nie jest taki ciezki ale moze to sie zmieni

napewno tu siedzii eraz jakas na konsultacjach ktorej sie nudzi:D

up

ta...juz kazdy ma mozliwosc zrobienia doktoratu albo zostania po doktoracie na uczelni :o