Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się powrotu do pracy

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Mam taki problem- za 2 miesiące wracam do pracy z urlopu macierzyńskiego i okropnie się tego boję. Co prawda wracam tylko narazie na pół etatu ale boję sie zostawić synka. Będzie nim zajmowała się moja mama. Chyba będę strasnie tęsknić i martwić się czy wszystko ok. Myślę ze będę wydzwaniać co pół godziny i nie będę mogła skupić się na pracy. Czy wasz powrót do pracy też był taki stresujący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak ja też to strasznie przeżywałam ,ale dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim wieku jest dzieciątko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończył roczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli Twoja mama bedzie sie nim zajmowac to czym sie przejmujesz? tym bardziej ze bedziesz pracowac na pol etatu to szybko wrocisz do dziecka. ja niedlugo wracam do pracy gdzie spedzam 12 h (nie kazdy dzien) i jakby moja mama mogla sie dzieckiem zajac to nic bym sie nie stresowala, a tak to zostaje mi opiekunka lub zlobek. Ty bedziesz spedzac w pracy o 1/3 mniej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się że masz gdzie wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stresuję się że on może zacząć płakać a mama nie będzie umiała znaleźć przyczyny tego placzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby plakal to moze tak byc na poczatku a pozniej przywyknie. To samo byloby ze zlobkiem. A nawet bardziej, twoja mame napewno zna i widuje wiec nie jest mu to obca osoba. Mama tez z czasem sie przyzwyczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj . Nawet jak trochę poplacze to nic mu nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama go ogarnie szybko się siebie nauczą :) będzie dobrze. Najgorszy pierwszy tydzień później z górki. Pół etatu to wcale nie tak długo nie zdążysz zatesknic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty pierwsza i nie ostatnia. Musiałam wrócić do pracy na 9 godzin dziennie. Mamy już nie mam. Teściowa po siedemdziesiątce i daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to nie chodzi o to czy wy dajecie rade tylko DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczelam pracowac weekendami po 9h jak synek mial 10 miesiecy. Zostawal z tata i bylo ok. Nie plakal za mna, nie szukal mnie. A ja sie nie martwilam i jie teksnilam bo w koncu sie wyrwalam z domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze Cię rozumiem rok temu miałam ten sam problem ;) odkąd córka skończyła 6 miesięcy myślałam tylko o tym ze zaraz wracam do pracy i będę się musiała z nia rozstać. nie umiem opisać jak się z nią zżyłam i jak bardzo chciałabym być z nią zawsze. pierwszy dzień w pracy przepłakałam, po powrocie do domu nie mogłyśmy się od siebie odkleić (zajmowała sie nią moja mama). teraz córka ma dwa lata, nadal bardzo mi zle ze nie jesteśmy razem, okres urlopu macierzyńskiego wspominam jako najpiękniejszy na świecie i chciałabym wtedy zatrzymać czas ale już nie płacze, teraz czekam na weekendy, trudno takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylo isc na wychowWcze jak tak cudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie balam do poki nie odkrylam ze praca to taka cudowna odskocznia! Czyli juz 1 dnia. Odebralam corke z radoscia od mamy i w pelni naladowana moglam pracowac codziennie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie cholernie nie chce pracowac. Nie mam ochoty sily checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja co prawda nie wrocilam do pracy ale urodziłam drugie dziecko i zostawiłam pod opieka mojej mamy moja 1,5 roczna coreczke, która widziala moja mame 1 na tydzień i nie chciała jej kompletnie zaakceptować przy mnie. jak pojechałam do szpitala to była godz 22, polozyam corke spac, moja mama została a corka przebudzila się o 12 w nocy i był okpropny lament, ale rano jak corka wstala to tak jakby zapomniala o mnie, nie bya marudna jak przy mnie , ladnie jadla bez marudzenia nie to co ze mna, spala odlozona do lozeczka-ze mna lezala pol godzinki az usnela, itd. n=była bezproblemowa-radosna, zero problemów, jak po trzech dniach wrocilam to biegala za moja mama, żeby ja polozyc spac, żeby dac jesc, a jeszcze następnego dnia całkowicie odepchnela moja mame, nie chciała nawet przy niej się wykapac, musiala wyjść z azienki, nie zjadla jak mama była obok, wiec następnego jeszcze dnia moja mama wrocila do domu bo corka nie schodzila mi z rak i na jej widok uciekala do mnie z placzem. chce ylko podsumowując napisac, ze twoje dziecko może wogole nie plakac jak ciebie nie będzie, to nam się wydaje , ze dzieci będą plakac w nieboglosy za nami aokazalo się u mnie bynajmniej , ze dzieciak jest bezproblemowy, wiadomo, to nie porównanie, bo ty będziesz wychodzić codziennie i będziesz wracac, może być tak , ze twoje dziecko będzie plakac strasznie za toba a może być tak ze zaczenie plakac bardziej za babcia jak będzie wychodzić do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci zaczynala tesknic i dopytywac o mame w wieku 2,5-3 lat. Szybciej sa tak pochloniete innym otoczeniem, ze jak wychodzisz to nie robi to na nich zbytniego wrazenia. Wiem jak mam. Kiedy wrocilam do pracy po roku corka z usmiechem zegnala mnie w drzwiach dajac calusa i robiac papa, a teraz? Prawie 3 lata. Placz, nie idz, przytul mnie. A kiedy wyjde to pytanie "Kiedy mama wroci." Ja rozmawiam z moja corka i tlumacze, ze mama musi isc do pracy. Dni sa rozne. Czasem kiedy wychodze slysze jej placz na ulicy nawet kiedy ona zostaje ze swoim tata. To smutne niestety. Nie jest to dla niej nowosc, a jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×