Kryzys w małżeństwie m, kryzys w macierzyństwie

Od kilku miesięcy tkwię w mocno apatycznym stanie. Musiałam zrezygnować z pracy że względu na opiekę nad najmłodszą córką. Siedzenie w domu jest dla mnie męczące samo w sobie. A tu problemy finansowe, kryzys w małżeństwie. Jeszcze kilka innych problemów, o których już pisać nie będę. To wszystko razem sprawia, że od kilku miesięcy czuję się fatalnie. Nie mam na nic siły, nic mi się nie chce. Często mamy niemały bałagan. W łazience wielką strefę prania. Zawiesiła moje hobby. Staram się z tym walczyć. Bawię się z najmłodszą córką, kiedy jej rodzeństwo jest w szkole, Ale też a często się od tego mogą. Staram się motywować do robienia czegoś z dziećmi Ale najczęściej mi się nie chce. Czuję się z tym okropnie, mam okropne poczucie winy. Zdarzy mi się przez tydzień czy dwa mieć większy zastrzyk energii i jakoś lepiej wszystko ogarniać, więcej czasu poświęcać dzieciom. Ale później znów przychodzi spadek energii i nic mi się nie chce. Koszmar.