Opieka nad nie swoim psem

Część wszystkim, otóż od wczoraj opiekuje się psem mojej cioci (małe shih TZU). Cioci nie będzie 2 tygodnie licząc od wczoraj. Jest to suczka ma prawie 9 lat, często z nią przebywam więc myślałem że te dwa tygodnie szybko minął ale chyba się lekko pomyliłem. Wczoraj po przywiezieniu o 8:00 było ok, trochę piszczała ale nie za długo. Dziś ja i tata wyszliśmy z domu, ja do szkoły on do pracy. Kiedy zamykałem drzwi słyszałem głośne szczekanie, co mnie przeraziło bo sąsiedzi nie są zbyt przyjaźni. Ja wróciłem jako pierwszy ok.15, ona wpadła w taką radość że przez godzinę mnie podgrzała i próbowała się bawić. Teraz był wieczór, zaczęła bardzo skomleć, bardzo piszczy i widać że jest nie spokojna. Jutro znowu wyjdziemy na 7-8 godzin i zastanawiam się jak ona to zniesienia. Zdaję sobie sprawę że te dwa tygodnie zlecą bardzo szybko ale mimo wszystko to kawałek czasu. Macie może jakieś rady, byliście w podobnej sytuacji?

Posiadam psa rasy yorkshire terrier. Jest to rasa piesków, którym dosyć często kołtuni się sierść i przy których wymagana jest odpowiednia pielęgnacja, aby psu nic złego się nie stało. Właśnie dlatego, dobrym wyborem jest skorzystanie z usług dobrego fryzjera.http://1shot.pl/kiedy-wybrac-sie-z-psem-do-fryzjera/