Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Noname 000

Pan pyta Pań

Polecane posty

Gość Noname 000

Zgłaszam się z zapytaniem do Pań. Chciałem zapytać czy jestem winny zachowaniom Żony. Mam syna z poprzedniego związku. Jego matka nie wybaczyła mi że odszedłem od niej. Wyzywała moją Żonę w smsach do mnie. Żona miała dostęp do mojego telefonu i to czytała. matka mojego syna robiła mi dużo złośliwości z kontaktem z synem więc jak bardzo ulegałem, wyczekiwałem pod domem na dzień w którym byłem umówiony na odebranie syna, pozwalałem się obrażać i swoją żonę wtedy jeszcze dziewczynę. Nigdy nie zawiadomiłem policji, nie poszedłem do sądu. Za co żal miała do mnie żona. Żona na początku lubiła mojego syna ale potem wyzywała go od bachorów, bękartów i mnie również. Wydawało mi się że naśladuje postępowanie matki mojego syna. Żona robiła wszystko żebym urwał kontakt z synem. Nie kontaktował się z jego matką. Udawała że ma skoczyć z balkonu. Nie mogłem mieć koleżanek. Wychodzić bez niej nigdzie. Mi to pasowało bo sam byłem zazdrosny. Chociaż ona nie zawsze robiła tak jak sama żąda. Wymyślała że poroniła. Chociaż nie wiem czy to prawda czy nie. Wyrzucała mnie z mieszkania i kazała wracać. Wyzywała. Biła. Rozstaliśmy się i zeszliśmy bo ją kochałem. Powiedziała że to dlatego ze nigdy nie miała rodziny. Poczeliśmy dziecko. Córkę. Wziąłem ślub. Matka syna jednak dalej wyzywała moją żonę w smsach do mnie. Żona więc mnie dalej biła i wyzywała. Wyzywała syna. Robiła tak abym nie spędził czasu z synem. Pracowałem. Pomagałem przy córce. Myłem naczynia do nocy. Wieszałem pranie. Ogólnie pomagałem w domu. Wychodziłem z psem. Usypialem córkę. Codziennie dawałem orgazm. I dopiero często wtedy mogłem się zająć synem. Raz nie wytrzymałem awantur i jej oddałem - pociągnąłem ją za włosy i wyrwałem. Nie jestem święty. Jak awanturowała się o syna, pracę, rodziców, intercyzę, że jej nie dam swojego mieszkania i kredyt który spłace na wspólne to za mało, jak groziła że nie zobaczę córki to krzyczałem. Wymyślała też że jest chora na różne choroby. Intercyzę potraktowała jako kradzież i zaczęły ginąć pieniądze z konta naszego. Nie było dnia żebym nie słyszał obelg na mnie za wszystko, mojego syna że dla niego pozwalam jej ją obrażać, czy moich rodziców za to że namówili mnie do intercyzy i że nie dam jej połowy mieszkania oraz za to że nie chcą widzieć mojej żony a ja nic nie robię z tym. Zabroniła mi też brać do nich córkę. Mówiła że inny mąz jej kupi mieszkanie. oskarżała mnie o zdrady chociaż nigdy jej nie zdradziłem. Wymyślała że ją wyrzucam. Zabrałem jej dwa razy klucze gdy nie chciała mnie wpuścić do mieszkania. Twierdziła że za mało zarabiam. Ale zawsze było tak aby było 900zł na córkę, na zakupy do domu oraz ja pokrywałem tylko opłaty do domu. A żona miała na siebie dochód z macieżyńskiego, no i dokładała ze wspólnych oszczędności ze ślubu, a jak je ukradła to potem dorabiała u mamy. Ja po wielu awanturach i opuszczaniu z pracy nie moge juz wyjść z pracy bo mnie zwolnią. Żona wymyśla zawsze tak żebym miał jechać po córkę ( teraz od miesiąca nie mieszkamy razem ) w godzinach pracy. Nie mam kontaktu z córką, bo już jak się żona odezwie, powie kłamstwo, oskarży mnie, wyzwie syna to wrzeszcze, i jak wrzasnałem to ją zabrała Czy fakt że pozwalało się wyzywać swoją kobietę byłej, podpisało intercyzę, krzyczało czasem, nie darowało mieszkania które się dostało od rodziców przed ślubem, może powodować u Kobiet takie zachowania wobec mnie i mojego syna? Albo sprawiać że tak samo jak matka syna robiła mi teraz żona robi mi z córką i ja odbiera, zabiera kontakt? Czy jestem winien? Mam ją przeprosić? Prosić by wróciła? Dawać się manipulacją bo kiedyś się dawałem manipulacją matki syna? co mam zrobić długo ustępowałem i się dawałem ale juz nie mogę wytrzymać nerwowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P A t o l o g i a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja to jest dopiero patologia.. a o opiekę nad synem jak jego matka nie chce ci dać to idzie się do sądu i tam rozwiązuje takie sprawy.Facet bądź mężczyzna bo te kobiety na głowę ci sraja,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz widywać się z dziećmi to tylko do sądu z tym ,będziesz miał nakaz wizyt i nie będą mogły ci zabronić.Twoja była żona owszem nie powinna była wyzywać twojej nowej żony to na pewno spartoliles sprawę i wątpię żeby ona ci wybaczyła ale spróbować możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×