madrosc babc i dziadków

reklamy kosmetyków moja Babcia kwitowała stwierdzeniem " nie pomoże puder, róż, kiedy baba stara już". A jak ktoś za bardzo wydziwiał, to mówiła, że " nie widziała dupa słońca

Moja mama o sytuacji, kiedy ktoś musi zrobić kilka rzeczy na raz: "nie polecę z jednym tyłkiem pod kilka latarni o dojrzewającej młodzirż, co nagle wybujała babcia mówiła: „Wyrósł, jak badyl na psim g...”

moja teściowa jest skarbnicą takich powiedzonek np O kimś skąpym mówi że g....by spod siebie zjadł i szkłem się podtarł I jeszcze dziadka mężowego o napojach gazowanych - żydowska woda - że człowiek pije, pije, a i tak napić się nie może, musi kupić drugą

"nie polecę z jednym tyłkiem pod kilka latarni -dobre, tego nie słyszałam

Strasznie prymitywne babska macie/miałyście w rodzinie

człowiek to człowiek i należy mu się szacunek" - mawiała tak np o największym alkoholiku w rodzinie, na którym inni przysłowiowe psy wieszali, a moja babcia zawsze się w ludziach wyłącznie dobra doszukiwała

Dziadek to mowil Szkoda to jak krowa do studni nasika. A wstyd to krasc i z konia spasc. Albo hoete hoete leute polnische wershaft.

Historia z rodzinnego obiadu: dorosły wnuk narzeka że nie może znaleźć odpowiedniej partnerki, dziadek mówi - może byś się zakręcił koło tej Anki z parteru? Co ty dziadek ona taka brzydka, wstyd by mi było z taką gdzieś się pokazać. Dziadek sentencjonalnie - wstyd to kraść i z du/py spaść. Babcia krzyczy z kuchni - ładna miska jeść nie daje!

Wiele razy to słyszałam od mojej śp babci: Pojeść, popić, potańcować, Bieda musi pofolgować Prosi się o lanie. Lać i patrzeć czy równo puchnie. Płacz, płacz ędziesz mieć ładniejsze oczy. Złość piękności szkodzi. Nie liż wałka, bo będziesz mieć łysego męża. (wyjasnienie dla młodych: drewniany wałek służył do ucierania ciasta lub kremu w makutrze) Nie śpiewaj przy jedzeniu, bo będziesz mieć głupiego męża. to zawsze mówiła do nas babcia mojej koleżanki przesiedlona z Kresów

kolega "Jeść, pić , balować a bieda musi sfolgować" tak przy spotkaniach w szerszym gronie koleżanki matka gdy ta przeglądała się w lustrze " z wrony i tak orła nie zrobisz" dziadek "jak nie będziesz słuchać ojca i matki to będziesz za psem ogon nosić

srala baba srala trawy sie trzymala trawa sie wysmykla baba w gowno fikla

Zanim bogaty zbiednieje, biedaka robaki zjedzą

zanim gruby schudnie, to chudy umrze

Bez Boga, ani do proga", "Co nagle, to po diable", i podobna wersja- "Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy"

Nic się nie zmienia od na d***e siedzenia"

Dzieci i szklanek nigdy za wiele Jak chcesz Pana Boga rozśmieszyć to mu powiedz o swoich planach" "Jakby było wszystko jedno to by pszczoły nie były potrzebne bo czy g****o czy miód byłoby to samo" "Jak trwoga to do Boga" "Niemiła księdzu ofiara chodź ciele do obory" (jak komus sie jakiś prezent nie podobał) "Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje" "Co ma piernik do wiatraka?"

Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. Chłop o mydle, baba o motowidle

Niedzielna praca w g****o się obraca - by moja mama

Czemuś biedny, boś głupi. Czemuś głupi, boś biedny. A do mnie przekornej mówił tak: Pokorne ciele dwie krowy ssie.

Uwazaj , bo ci sie diabel pokaże ( jak za dlugo ktos siedzial pzred lustrem)

Lepiej co by grzeszne ciało pękło , niż dar Boży miał by się zmarnowac .

Moja najstarsza w rodzinie ciotka +80 lat nie ma powiedzonek, ale uwaza, ze wszystko co z PRLu bylo najlepsze: od jedzenia, przez sprzet AGD po mieszkania w wielkiej plycie. I zadna sila jej nie przekona, ze moze byc inaczej.

"5 minut cię nie zbawi" - im jestem starsza tym bardziej rozumiem jakie to było mądre powiedzonko "z wszystkimi trzeba dobrze" (w sensie mieć przyjacielskie stosunki, też zrozumiałam dopiero jako dorosła osoba).

a mądrośc mojej wykształconej synowej to cyt."za złotówk by sukę do warszawy goniła" Prawda, jaka mądrość z wysokiej półki":)