Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

w jakim wieku dzieci robia sie spokojniejsze?

Polecane posty

Gość gość

moja corka skonczyla 16 miesiecy i jest przekochanym i przeangazujacym dzieckiem. nie jestem w stanie isc z nia za reke bo biega tam, gdzie jej sie podoba. w domu jest jak jedna wielka turbodemolka - interesuje ja wszystko procz zabawek. najbardziej wchodzenie na wysokie meble, wywalanie rzeczy z szaf, walenie w ekran komputera etc. wiem, ze dzieci to tylko dzieci, ale tez wydaje mi sie, ze np czterolatki nie biegaja juz jak takie dzikie... kiedy z doswiadczenia wiecie, ze dzieci sie troche uspokajaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak koło 30 jak sobie zrobi dzieciaka to się uspokoii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma wieku lecz przekłada się to na wasz poprzedni stres przed ciążą i ciąży bo izolujecie partnera i to jest tego efekt! Ja mam męża przy każdym badaniu cipki i wspierał porody nie miałam dzięki temu żadnego stresu bo najlepiej zadba o nas osoba bliska a nie obcy facet ginekolog czy personel medyczny gdzie ty jesteś jedną ze stu przypadków! A mamy prawo do obecności i nie bądźmy zacofane by wstydzić się męża a obcego faceta ginekologa nie tym ublizamy mężowi że z obcym mamy intymność! A nie ma prawa wyprosic ginekolog z badań czy zabiegu chyba ze jest zboczencem jak ten.....Ginekolog zgwałcił młodą pacjentkę? Agnieszka Drzewiecka 17.03.2016

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był już mega aktywny w brzuchu. Mały huragan. Na 4 latka a nadal jest żywy. No już taki typ :) oczy dookoła głowy trzeba mieć: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:52 gdzie byłaś tak dlugooo??? Cipke badalas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w żadnym :D potem czeka cię kilkulatek, będzie robić fochy i ryczeć w sklepach następnie nastolatek, to już chyba nie muszę pisać :D serio o czym wy myślicie decydując się na dziecko? o reklamach bobovity? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na reklamie Bobovity to niemowlak pięknie je i się nie ubrudzi, w realnym świecie śliniak to i tak za mało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz wspieral wszystkie 7 porodow i dzieki temu nie mamy stresow w domu, bo intymnosc to ja i partner a nie zboczeniec ginekolog.moj maz jest taki madry, patrzy lekarzowi na rece i go poucza, nigdy bysmy nie poszli go gynki, bo to nie lekarz tylko niedouczona pielegniarka, kobieta powinna byc w domu, obslugiwac meza i rodzic dzieci a nie udawac ze studiuje.dlatego macie problemy z dziecmi bo chce sie wam "pracowac"zamiast byc ulegla mezowi, ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy, małe nie dają spać, duże żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dzieci jak twoje autorko już coś rozumieją. Musisz zacząć stawiać granicę dziecku, co wolno a czego nie. Bieganie za nią nic nie da. Serio znam takie przypadki, dziecko 2.5 roku a rodzice biegają za nim i zbierają co rozrzuci. Zostałam z nim na kilka godzin i próbował robić ze mną to samo. Nie pozwoliłam sobie wytłumaczyłam ,że tak nie wolno i będziemy się bawić zabawkami a nie szafkami. I wszystko było ok. Rodzice w szoku jak zobaczyli pięknie zabarwione dziecko klockami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy moim 12latku twoje problemy to pikus.Poczekaj jeszcze kilka lat a sama sie przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na starość, w grobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się wyprowadzą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku dzieci robią sie spokojniejsze? Spokojne to były w wieku niemowlęcym, potem coraz gorzej. Więc nigdy nie będą spokojniejsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ma 2,5 roku i nadal interesuja go szafki, ale nie tak juz bezmyślnie. Np chce lyzke i miskę do zabawy klockami to pozniej je sam odklada na miejsce jak już mu sie znudzi. Fakt jest spokojniejszy niz jak byl niemowlkakiem, ale doszly inne wady tj okropne fochy, wrzaski, robienie na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka za miesiąc kończy 2 latka i juz jest spokojniejsza. Widzę że tutaj rodzice mają non stop demolke. Ale u mnie jest ok, szafki juz ja nie interesują, wchodzi na krzesła ale umiejętnie tylko do jedzenia. Bawi się zabawkami sama lub z kimś, buduje z klocków, gotuje na swojej małej kuchence, bawi się piłkami, obejrzy bajke. Bardzo samodzielna jest i właściwie to potrzebuje nadzoru bardziej niż kompana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Około 3 roku życia. Jak pójdą do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyslesz na studia na drugi koniec Polski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko współczuję wam dzieci, co za potwory wychowujecie, że macie taki armagedon i im starsze tym gorsze! Moje się opanowało i stało się super dzieckiem jak poszło do przedszkola w wieku 2.5l i co roku było coraz lepiej. Teraz mam nastolatkę i jest luz. Ugotuje nam, sprzątnie, porozmawia na poważne tematy i zostanie w domu na tydzień jak z mężem wyjeżdżamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to ja byłam podobną nastolatką. Moi rodzice pojechali w podróż na 3 tygodnie po Ameryce i zostawili mnie (13lat) z 11-letnią siostrą. Obie o siebie dbałyśmy, dziadek wpadał od czasu do czasu sprawdzić stan domu, ale wszystko było na błysk. Lekcje odrobione, dom w miarę ogarnięty, a my najedzone. Mama narobiła w słoikach jedzenia, my sobie odgrzewałyśmy lub gotowałyśmy. I nie było żadnych problemów, ale rodzice nas wychowywali, a nie cackali się z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie im współczuję tylko ich dzieciom. To nie dzieci są niegrzeczne tylko dorośli ich nie wychowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×