Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić z nastolatką, która strzeliła focha?

Polecane posty

Gość gość

Córka ma 14 lat, nie odzywa się do mnie, tzn odzywa się na zasadzie "tak/nie/dziękuję/wychodzę/cześć". Wszystko po tym, jak w ubiegły czwartek po raz piąty poprosiłam o to, żeby odkurzyła swój pokój i pościeliła łóżko, powynosiła talerze ze swojego pokoju i włożyła do pralki brudne ciuchy, bo zapuściła swój pokoj jak ostatni menel. Prosiłam grzecznie raz, drugi, trzeci, ale potem wydarłam się na nią i powiedziałam, że to nie jest hotel, w którym pokojówka będzie po niej sprzątać. Strzeliła focha, nie odzywa się już 5 dni. Ostentacyjnie wywraca oczami na wszystko, co do niej mowię (próbowałam załagodzić sytuację trzykrotnie ale mnie olała), wzdycha kiedy musi coś odpowiedzieć, jest ewidentnie ofochana. Wczoraj już się wkurzyłam, powiedziałam, że skoro traktuje mnie jak powietrze i ma mnie w d*pie, to ok, ja tym bardziej nie będę za nią latać. No ale co dalej? :o Zdarzały się już kiedyś takie akcje ale zawsze wymiękała po dwóch dniach. Teraz jestem wściekła, bo nie pozwolę się w taki sposób traktować, no bez przesady :o Jakieś pomysły? Z góry uprzedzam, że jakieś szlabany na tv, komórki czy wyjścia nic nie dadzą, bo ona ma w nosie wszelkie takie rzeczy, nie robi to na niej wrażenia jak się jej coś ograniczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie robi to na niej wrażenia, to tym bardziej zabrałabym jej telefon i ograniczyła wyjścia ze znajomymi. Powiedziałabym, że skoro nie potrafi tworzyć normalnych relacji we własnym domu, to nie będzie sobie świergoliła na facebooku czy innych instagramach (zakladam, że ma te konta bo 99% nastolatków je posiada). Nie wiem, ja jestem ze starej szkoły, inni pewnie wysłaliby ją do psychologa i doszukiwaliby się winy w Tobie :D Chociaż fakt - ja bym o sprzątnięcie pokoju nie prosiła 5 razy tylko raz. Za drugim, nie miałaby już czego sprzątać, bo wyniosłabym jej z pokoju wszystko poza biurkiem i książkami. U mnie tak jest, dzieciaki wiedzą, że jak o coś proszę, to proszę RAZ. Bo się szanujemy na wzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty też strzel focha i kto wytrzyma dłużej, zapewniam cię, że ona pierwsza się złamie, bo albo będzie jej trzeba kasy, albo jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestem wściekła, bo nie pozwolę się w taki sposób traktować, no bez przesady" :D :D :D klasyka :D ale za to ty możesz traktować ją jak masz ochotę i ona nie powinna się w ogóle obrażać, nie? zdradzę ci sekret: ONA TEŻ JEST CZŁOWIEKIEM, to nic że jest twoją córką, ani że jest młodsza. chcesz walczyć? będziesz miała walkę :) x https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań jej prac i sprzątać. W końcu nie będzie miała w czym chodzić. Jak będzie miała bałagan w pokoju to wstyd jej będzie zaprosić koleżanki. Pochowaj wszystkie naczynia. Zostaw tylko jeden talerz dla siebie i jeden dla męża. Albo umyje sobie talerz, albo nie będzie miała na czym jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może zabierz ja na zakupy albo tam gdzie to będzie dla niej nagroda i wtedy pogadaj ale tak spokojnie o tym sprzataniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dzieciaki wiedzą, że jak o coś proszę, to proszę RAZ. Bo się szanujemy na wzajem." :D :D :D x "zapewniam cię, że ona pierwsza się złamie, bo albo będzie jej trzeba kasy, albo jeść." x p a t o l c i a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przestań jej prac i sprzątać." - włączenie pralki to nie jest skomplikowana czynność :D będziesz szantażować dziecko praniem? :D :D samo sobie włączy "Jak będzie miała bałagan w pokoju to wstyd jej będzie zaprosić koleżanki." - w tym wieku perfekcyjny porządek nie jest ŻADNYM priorytetem "Albo umyje sobie talerz, albo nie będzie miała na czym jeść." - no to sobie umyje, co nie zmieni faktu, że nie musi nadal rozmawiać z taką matką-wariatką :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z***biscie jej doradzacie oleje corke a ta sobie zrobi krzywde bo uzna ze matka jej nie kocha.Autorko tylko szczera spokojna rozmowa z corka,ustalenie zasad i konsekwencja.Ja wiem ze to nie jest latwe tez mam w domu nastolatka ale powoli zadziala i odpusc jej troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylem podobny w jej wieku. Złamali mnie w ten sposob. Najpierw obowiązki później praca. Strzelił mnie wiecie co... Ale zgrabnie to połączyli z metoda kar i nagród. Niesubordynacja byla karana niczym olewali mnie a w tym woelu bez rodziców się nie da ale współpraca jakimiś prezentami i milym traktowaniem. Może tak spróbuj? Pogadaj i postaw warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrafili mnie skołować w taki sposób: Tata siadal do komputera na moich oczach kiedy ja mialem kare i specjalnie bym widział przegladal gitary. To zmusza do dzialania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ją olała, niech sama sobie robi obiad, sprząta, pierze. Tylko poinformuj ją o tym, że skoro ona ma cię w d***e to ty ją też i albo zaczyna zachowywać się normalnie albo będziesz ją traktowała tak jak ona Ciebie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 17 latka powiedziała tak: olać dziada. Sama przylezie. X 14:55 wow, ona też jest człowiekiem. To niech zachowuje się jak człowiek, a nie rozpuszczony bachor, kiedy matka ja prosi o uprzątnięcie syfu jaki sama zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proste zasady oparte na szacunku. Bardziej koleżeńskim niż relacji mama-córka. Nie mam dzieci ale widzę ze to działa i ma potwierdzenie w psychologii. Wyjdź gdzies z corka, pogadaj... Idźcie do kina spędźcie czas. Niech cię polubi jako koleżankę i wtedy relację pozwolą na zasady i wzajemna pomoc. Gdybyś mi powiedziała ze mam sprzątać a ty nawet ze mną nie gadasz to bym ci drzwi pokazał. Musi być relacja i więź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za jełopice tu siedzą :o Jeszcze księżnicze -córce autorki- wg niektórych karnet przeprosinowy i kosz kwiatów na przeprosiny się należy, żeby jaśniepani się nie obrażała na mamę :D :D :D "olać dziada" - to najsensowniejsza tutaj rada wg mnie. Jeśli z nią rozmawiałaś na spokojnie, jezeli sama wyciągałaś rękę a ona ma to gdzieś - no to sorry. Na basen masz ją zabrać, a może na super zakupy w nagrodę za to, że traktuje swoją matkę jak goowno? :o U mnie w domu by to nie przeszło, za moich czasów (rocznik 86) za takie zachowanie dostałabym poprsotu opiertol z góry na dół, z bańką w łeb włącznie, wstyd by mi było się matce na oczy pokazać. Ale widzę, że jakie czasy, takie rady w większości niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieodpowiedzialny - tu autorka. Uwierz mi, że u nas akurat żadne koleżeńskie metody się nie sprawdziły, bo dać jej palec, to chce całą rękę. Zabrać ją na super zakupy - będzie na koniec plakać, że nie kupiłam jej jeszcze tych Newbalanców. Dać jej na gwiazdkę telefon - będzie zawiedziona, że nie dołączyłam do niego super złotego etui. Rozmawia ze mną tylko wtedy kiedy chce rozmawiać. Traktuje mnie tak instrumentalnie i przedmiotowo, że bardziej się już nie da. Jej starsza o 3 lata siostra to kompletne przeciwieństwo, nie mam zielonego pojęcia skąd to suę u niej wzięło, bo chowane były tak samo w miłości, czułości, fajnej, miłej atmosferze. No przepraszam, ja nie dam się tak traktować, bo ja wobec wszystkich, zwłaszcza moich dzieci, jestem miła, uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona, zawsze wyciągam rękę na zgodę, bo zwyczajnie nie lubię gęstej atmosfery w domu. Ale prosić się nie będę, bo ma 14 lat i jej -przepraszam- zas**nym obowiązkiem jest sprzątnąć u siebie, odkurzyć czy wynieść śmieci i nie widzę najmniejszego powodu, abym miała uskuteczniać jakieś specjalne podchody, by to egzekwować. Odmieniło jej się w ciągu ostatnich miesięcy, wcześniej też były z nią problemy ale niewielkie. Może to hormony, może dojrzewanie,ok, biorę na to poprawkę. Ale są jakieś granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sądzę że te rady żeby ją na zakupy zabrać to pisze jakąś nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rocznik 87 dostawalam jako dzieciak lanie, tak jakos do 12roku zycia. Pasem, ale bez agresji czy eskalacji sily. Jako nastolatka chodzilam w domu jak w zegarku, ale to nie byl strach. Jak mam cos powoedziala, to nie bylo dyskusji. Miala autorytet i moj szacunek. Porzadki raz w tygodniu w pokoju, oraz codzienna pomoc w porzadkach w domu(nie bylo tego jakos duzo, np. Zamiecenie podlogi, zmycie naczyn). Nie dostawalam jakis super gadzetow czy mialm groszowe kieszonkowe i ciuchy z lumpeksu. Idealnym dzieckiem nie bylam, ale nikt mnie 2 razy nie prosil aby sprzatnac czy wyprac ubrania. Tutaj chyba szlaban na wszystko do odwolania oraz na stale obowiazki w domu (faktyczna pomoc w porzadkach). Ma 14 lat, to za 2 lata bedziesz miec totalny chaos jak teraz tego nie opanujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może zabierz ja na zakupy albo tam gdzie to będzie dla niej nagroda i wtedy pogadaj ale tak spokojnie o tym sprzataniu x Przepraszam a za co ta nagroda ma być? Za bajzel w pokoju i traktowanie matki za g****o? No faktycznie należy się za to nagroda. To nie mały dzidziuś tylko 14 letnia pannica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z***biscie jej doradzacie oleje corke a ta sobie zrobi krzywde bo uzna ze matka jej nie kocha.Autorko tylko szczera spokojna rozmowa z corka,ustalenie zasad i konsekwencja.Ja wiem ze to nie jest latwe tez mam w domu nastolatka ale powoli zadziala i odpusc jej troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:48 tak na pewno zrobi sobie krzywdę z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za czasów mojej młodości najlepszym lekarstwem na fochy było lanie. Gdy miałam 14 lat, to jeszcze było na goła pupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest syf? hahaha znajdź sobie hobby pedantyczna wariatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olac smarkule i jej pokój, nie prać, nie sprzątać i nie podawać żarcia, niech chodzi i żyje w brudzie, żadnej kaski, aż weźmie się do obowazkow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olać małą księżniczkę strzelającą fochy i zachowywać się tak, że Cie to nie rusza. Jedyna rozsądna rada na jakiegokolwiek focha, czy u dziecka, nastolatki czy dorosłej osoby. Będziesz reagować, lub pokazywać że CIe rusza to będzie strzelała focha co chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olać i mieć super humor, nie zwracać na nią uwagi, nie przejmować się, bawić się dobrze z pozostałymi członkami rodziny a ją ignorować. Myśli królewna, że zawali focha a dwór padnie na kolana, nawet obsmuac ją, jak wywal oczami, powiedz, że dzwonisz do okulisty bo ma tiki nad którymi nie panuje, obsmiej ją i ingoruj, to jedyna recepta na fochy. Etap tzw szczerej rozmowy jest na, etapie, kiedy fich zostanie przelamany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieodpowiedzialny - Matka ma byc matka a nie kolezanka. Szacunek i dobre relacje nie buduje sie na "kumplowaniu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ma ścielić łóżko? jak przyjdzie ze szkoły i się tam położy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×