Szkoła rodzenia czy warto?

Pierwsza ciąża - wiele obaw i stres czy damy radę. Czy chodziłyście do szkoły rodzenia? Czy w praktyce przydały się te zajęcia? Poszłybyście jeszcze raz gdyby teraz przyszło Wam podjąć decyzję? Po rozmowach z koleżankami wiem, że zdania są podzielone. A Wy co myślicie? Czy przy pierwszym dziecku można się ogarnąć bez tego wstępu z zajęć? Jakie jest Wasze zdanie?

Ja bardzo chciałam iść, jeszcze zanim zaszłam w ciążę to wiedziałam że zapisze się do takiej szkoły. I jestem już po wykładach, których łącznie było 6 spotkań i niby powinnam teraz odbyć indywidualne ćwiczenia z położna ale raz mi przepadły, bo byłam w szpitalu a na kolejne się do tej pory nie zapisałam. Szczerze mówiąc jestem zawiedziona, bo praktycznie to wszystko co nam mówiła położna wiedziałam z internetu i od osób trzecich, które już mają dzieci. Niczym mnie nie zaskoczyła i nic nowego się nie dowiedzialam, także dla mnie szału nie ma aczkolwiek nie żałuję że przekonałam się o tym na własnej skórze. A no i zawiodłam się tym że nie dostaliśmy żadnych próbek ani gadżetów typu butelka czy coś. Moje znajome w swoich szkołach dostały. Zwiedzanie porodówki też bez szału, bo była zbyt duża grupa a korytarze ciasne i prawie nic nie widziałam, bo faceci się pchali :/ Ogólnie to jeśli jest za darmo to idź i sama się przekonasz, zawsze po kilku spotkaniach możesz zrezygnować. No i ja też szłam że względu na mojego partnera, który mniej się orientuje w dzieciowych sprawach ;)

ja się nigdzie nie wybieram. poród mam w maaju

Nie chodziłam. Polecam filmiki na YouTube o karmieniu, kąpieli itp. Zapewniam cię za dasz sobie radę.

Ja chodziłam, bo miałam blisko domu i bezpłatnie. Podobało mi się, bo można było popytać o niektóre rzeczy, poćwiczyć (wspólnie z mężem) i ogólnie miło spędzić czas. Jeśli miałabym dojeżdżać z daleka albo płacić kilka stów, to myślę, że nie warto. Teraz, w drugiej ciąży, nie chodzę, bo już nic nowego by mi nie powiedzieli.

Szkoła Rodzenia to podstawa poród z mężem bo cc jest ryzykiem powikłań i dłużej dochodzimy do formy. Gdy jest mąż podczas badań bo mamy prawo do jego obecności decyduje zawsze pacjent nie lekarz. Przy porodzie liczą się z rodzącą gdy jest mąż! Chodzisz do samego porodu gdy masz męża.

Nie chodzilam. Urodzilampierwsze dziecko sn, nawet nie wiedzialam Jak sie prze. Jak przyszla ta chwila to szybko sie nauczylam przec. Jak sie komus nudzi to moze chodzic

Ja uważam że warto. Taka szkoła jest nie tylko po to zeby dowiedzieć się jak urodzic( oddychać , przeć) ale dowiedzieć sie kilku podstawowych rzeczy z pewnego źródła. Jak pielęgnować dziecko, jak nosić, jak udzielic pierwszej pomocy. Moim zdaniem warto. A jeśli jest za darmo to nie ma się nad czym zastanawiać. Mój mąż na szkole dowiedział się dopiero że krocze się nacina, a jak puścili film to az mu się słabo zrobiło. Naszczęście rodziłam cc.

Teraz jest tyle filmikow na youtube o pielegnacji noworodka, kapieli, jak przec itd ze mozna sobie to wszystko obejrzec z poziomu lozka :)

Nie warto. Na ból porodu nic cię nie przygotuje. zajmowanie się noworodkiem to banał, od problemów masz położną.

Wg mnie warto. To nie tylko informacje o tym co robić podczas porodu i jak zajść się noworodkiem. Miałam spotkania z psychologiem, położna, ginekologiem pielęgniarka i neonatologiem. Dodatkowo kilka sesji z fizjoterapeuta. Super sprawa. I masz wiadomości z pewnego źródła a nie mądrości z kafe czy yt.

Ja chodziłam z mężem ale były to darmowe zajęcia. Moim zdaniem było sporo informacji, które można znaleźć w internecie ale było też dużo ważnych szczegółowych informacji, o których nawet nie pomyslalabym żeby zapytać. Jeszcze nie urodziłam. Lada moment się rozpakuje :)