Nie wiem co mam dalej robić

Witam, mam pewien problem, a mianowicie trzy tygodnie temu zerwał ze mna chłopak, poleciałdo młodszej o dwa lata po tym jak byliśmy razem trzy. Strasznie źle mnie traktował pod koniec naszego związku ale ja to znosiłam, nie było dnia żebym przez niego nie płakała, zaczynałam powoli widzieć same jego wady, zaczynałam mieć go dosyć ale jednak dalej kochałam więc dalej z nim byłam, mimo tego, że mówiłam co mnie boli on i tak robił swoje twierdząc, że jest taki sam jak zawsze. Jakieś cztery tygodnie przed zerwaniem kiedy ostro sie kłociliśmy to pocieszał mnie nasz kolega, czasami przytulił, rozmawiał z moim ex niejednokrotnie ale to nic nie dało, dalej mnie tak traktował, okazało się, że mnie zdradza, przyznał sie i zostawił mnie dla tamtej. Na początku po zerwaniu strasznie płakałam, dosłownie cały czas, ale problem tkwi w tym, że przed ten ostatni miesiac jak razem byliśmy podobał mi sie ktoś inny, właśnie ten kolega, który był zawsze jak coś się działo. Z moim byłam dalej przy czym myślałam, ze tamten mi sie przestanie podobać, ale jednak tak się nie stało, podoba mi się do dziś i chciałabym z nim coś spróbować (on ze mną też i też od dłuższego czasu) tylko sęk w tym, że dalej coś czuje do swojego byłego mimo, że wiem że już razem nigdy nie będziemy nawet jakby wrócił i przeprosił (wyrządził mi wielka krzywde). I moje pytanie do was, co byście zrobiły na moim miejscu? Podoba mi sie ale nie wiem czy przejdzie mi to z byłym, a jak nie to zranię tego, mam dać sobie czas i normalnie utrzymywać kontakty z tym kolegą i czekać aż coś zaiskrzy czy jednak sobie odpuścić?

Daj sobie czas i zbliz się do kolegi. Kto wie, może będzie Twoja nowa miłościa :). Najlepiej jakby były się dowiedział ze z kimś się spotykasz żeby mu wjechać na ego ;)

Daj sobie czas. Żałobę po rozstaniu trzeba przeczekać, przeplakac. Ale jeśli masz ochotę na męskie towarzystwo, spotkać się z tym kumplem to czemu nie. Może tylko nie deklaruj mu od razu związku, sami zobaczycie co się rozwinie z tej znajomości

Wie, że sie z nim spotykam, są kolegami (tak, wiem, mowilam ze nie chce im namieszac ale on stwierdzil ze jak jest szansa, ze kiedys moze bedziemy razem to moze nawet teho kolege poswiecic) i moj byly no jest i zdziwiony i wku****y jednoczesnie, ale no coz... Dodam, ze przy tym jak z nim wychodze to zapominam calkowicie o ex

Pobądź troche sama i poukładaj sobie wszystko w głowie. Nie powinno sie wchodzic w nowy zwiazek od razu po rozstaniu, bo to moze byc tylko pocieszenie i kolejny zwiazek bedzie do bani.

Właśnie wiem i ten kolega tez o tym wie ale powiedzial ze jest cierpliwy i moze czekac, przez ten czas jak bylam z ex to mu sie podobalam ale probowal z inna tez sobie cos zbudowac, nie wyszlo im i pozniej juz byl sam, powiedzial ze poczeka drugie tyle jak bedzie trzeba