Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pozwalam sie wypłakać mojemu niemowlakowi

Polecane posty

Gość gość
może i zasmakowała że chce na ręce to jak ty masz dobry nastrój to nie rób jej łachy i nie bierz na ręce nie pokazuj a potem głupoty wciskasz że dziecina tobą manipuluje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usłyszałam kiedyś od młodej matki że jej niemowlak wymusza i manipuluje. Myślałam że ja pizne w łeb aż odleci. Z tym że ona miała prawo pieprzyc takie głupoty a tutaj dorosłe kobiety p*****la tak że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:46 Ty durna palo nie widzisz różnicy między miesięcznym dzieckiem a 3latkiem np.? Wyjdę bo mi się ciśnienie podniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, pochodzenie z patologii, brak edukacji czy chociażby umiejętności logicznego myślenia nie powoduje bezpłodoniści...i potem chodzą takie stwory jak autorka i się rozmnażają (i to na potęgę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-10/10 Manipulować? Noworodek? Takie ok roczne juz zaczyna wymuszać, ale takie maleńkie?:O Tez uważam, ze prowo. Ale przy okazji podobnego tematu jedna chora baba sie chwaliła, ze jej dziecko płakało godzinami w czasie kolki/ząbkowania i takim podobnych i wiecie co? Ona pisała tu bez żenady, ze podawała jakis lek i szła dalej z mężem spac, ze stoperami w uszach, a to biedne dziecko tak płakało:O i jeszcze dalej sie chwaliła, ze tym sposobem surowego wychowania ma wzorowego przedszkolaka. A my, stające w opozycji do metody wyplakiwania sie, usłyszałyśmy od niej, ze jesteśmy "madkami" i nasze dzieci to Na pewno niewychowane, rozwydrzone bachory:O nie zapomne chyba nigdy tego, a ona pisała jeszcze, ze mieszkaja w domu jednorodzinnym na uboczu i sąsiedzi mogli im skoczyć z ewentualnym zgłaszaniem ciagłego płaczu dziecka, bo nikt i tak tego nie słyszał:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorę na ręce kiedy mogę i sytuacja mi na to pozwala. Kiedy nie mogę, dziecko wyje sobie a ja robię co muszę. Nie będę się załatwiać na toalecie z dzieckiem na ręku. Musi sobie płakać przez ten czas. Nie będę śmierdząca chodzić i nieuczesana; muszę mieć czas by się ubrać, wyprasować ubrania, zmienić pościel. Muszę posegregować pranie, co dzień wstawić i powiesić na strychu. Iść tam z miednicą, wieszać i zdjąć wyschnięte. Potem poprasować, poskładać. Sama ta czynność to dobra godzinka. Dziecko często wtedy marudzi. Musze przypilnowac lekcje starszego dziecka. Musimy iść do drugiego pokoju żeby jazgot małego nam nie przeszkadzał w koncentracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pobij dziecko i zajmą się nim inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty ciągle o tym starszym dziecku? Faworyzujesz go kosztem tego młodszego. Jeśli to nie prowo, to masz jakieś problemy emocjonalne, może depresja poporodowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież gdybym za każdym razem miała nosić dziecko kiedy płacze, to nic innego bym nie robiła w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wyje", "jazgot"....tak to prowokacja. chociaż z drugiej strony są takie kretynki. O co zakład, że każde dziecko z innego tatusia (oboje nieobecni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko płacze matce niedojdzie ,wyobraź sobie że każdy tak robi jak ty całe osiedle by się darło szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.53 Przestań pier/dolić głupoty, takie małe dziecko dużą część dnia przesypia a jeśli twoje zamiast tego ciągle wyje to znaczy, że coś jest nie tak tępa dzido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci są z jednego ojca. Muszę także dbać o starsze dziecko niestety a może i stety. Nie zostawię go i wezmę młodsze które ewidentnie wymusza. Młodsze dziecko wystarczy ze jest najedzone, przewinięte i czyste. Starsze musi mieć zapewnioną pomoc w nauce, nie je też mleka i kaszki tylko ma już jakieś swoje wymagania, muszę kontrolować z kim się bawi w szkole, dziennik kontrolować, muszę więcej rzeczy dopilnować chocby strój na karnawałowy bal. Jest masę pracy i młodsze płącze. Fajne jest gadanie i robienie z siebie świętej, pianie o rodzicielstwie bliskości ale ja pisze jak jest w prawdziwym życiu. Moja koleżanka ma bliźniaki i wogóle ich nie bierze na ręce bo i tak wyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisze że ciągle wyje. Ale gdy płacze to nie zawsze biorę na ręce. Boli was to że nie biorę na ręce płaczącego dziecka, które chce na ręce, tak? Świat zwariował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prowo. Nie wierzę, że to babsko może być aż taką kretynką, aby wierzyć w to, że bezmyślny, nieświadomy nawet siebie noworodek może być w stanie czymkolwiek "manipulować" :D Noworodek płacze tylko i wyłącznie wtedy kiedy jest mu źle, a gdy jest dłużej sam to jest mu źle, bo tak jak każdy ssak potrzebuje być przy matce. Zapewnia mu to podstawowe poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pisze tutaj właśnie dlatego żeby pokazać innym matkom żeby nie poddawały się jakiemuś choremu terrorowi, ze dziecko nie może sobie popłakać w kołysce tylko trzeba je motać chustą i chodzić całą dobe z nim przy boku, pogarbiona, nieumyta, ze zlepkami brudnych włosów, z małym krzykaczem przy boku i patrzacymi na to starszakami i zniecheconym do żony meżem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co twój mąż na to? Też ma takie zaj/ebiste poglądy, że potrzeby starszego dzieciaka są ważniejsze? Wie, że zostawiasz małego "wyjącego" w łóżeczku na całe dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie jesteśmy zwierzętami. Każdy ma swoje łóżko. Nie muszę nosić dziecka w chuście cały dzień. I mam prawo, ba! Nawet obowiązek zająć się starszym dzieckiem, niezależnie od tego, jakie humorki ma młodsze. dodam że dzieci często płaczą ze znudzenia, ponieważ chcą coś wymusić płaczem i dlatego że nauczyły się, że akcja płacz = reakcja wzięcie na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec dzieci wie, że dziecko często płacze kiedy go nie ma w domu. W gospodarstwie on też ma często pracę i nie może się zajmować humorkami małej. Babcia też wie i mówi że "musi sobie popłakać", nikt u mnie w rodzinie nie wyznaje nowoczesnych metod wychowawczych. Bawimy się z dzieckiem ale często płacze samo. Nie jestem w stanie ogarnąć dwójki jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.06 Ty jesteś poj/eb/ana! Masz taki sam obowiązek zająć się tym starszym jak i młodszym a nawet poświęcać małemu więcej uwagi. Starszy może się już sobą zająć, sam pobawić. Nic mu się nie stanie jak "łaskawie" zajmiesz się młodszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.08 I w końcu się przyznałaś o co chodzi - nie dajesz sobie rady z dwójką. Po co wciskasz kit, że nie pozwalasz sobą manipulować. Nie nadajesz się i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:26 nie dociera do ciebie, ze poświęcam czas dziecku młodszemu? Czy nie uczono Cię czytać ze zrozumieniem? Ale NIE ZAWSZE, podkreślam NIE ZAWSZE reaguję na płacz młodszego bo zwyczajnie nie mogę. Mozesz nawet opluć ze złością monitor po drugiej stronie albo ciskać klawiaturą, ale rzeczywistości wielu polskich rodzin nie zmienisz. Ja idę bo mnie obowiązki wzywają a wy się pieklcie. Macie na to czas. Ja-nie. Napisałam ten temat tylko po to by pokazac matkom dwójki i więcej dzieci żeby nie dawały się choremu terrorowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale nie jesteśmy zwierzętami" x Dzieci do ok. drugiego roku życia mają umysłowość zbliżoną do zwierząt, są instynktowne i emocjonalne, z tym że o wiele szybciej się uczą. Dopiero ok. 2 roku życia rozwija się samoświadomość, a więc i wtedy dziecko dopiero zaczyna manipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbosze 2/10 bo widzę, że kilka osób jednak dało się nabrać i bardzo się wciągnęło, więc jednak nie takie marne to prowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo czy nie są takie beznadziejne matki. Ja mam 5 miesięczne dziecko i mam czas na porządki w domu, obiad, ogarnięcie siebie, ale te zostawiam dziecka jak płacze. Ty wg masz serce? Po co Ci te dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-10/10 Manipulować? Noworodek? Takie ok roczne juz zaczyna wymuszać, ale takie maleńkie?:O Tez uważam, ze prowo. Ale przy okazji podobnego tematu jedna chora baba sie chwaliła, ze jej dziecko płakało godzinami w czasie kolki/ząbkowania i takim podobnych i wiecie co? Ona pisała tu bez żenady, ze podawała jakis lek i szła dalej z mężem spac, ze stoperami w uszach, a to biedne dziecko tak płakało:O i jeszcze dalej sie chwaliła, ze tym sposobem surowego wychowania ma wzorowego przedszkolaka. A my, stające w opozycji do metody wyplakiwania sie, usłyszałyśmy od niej, ze jesteśmy "madkami" i nasze dzieci to Na pewno niewychowane, rozwydrzone bachory:O nie zapomne chyba nigdy tego, a ona pisała jeszcze, ze mieszkaja w domu jednorodzinnym na uboczu i sąsiedzi mogli im skoczyć z ewentualnym zgłaszaniem ciagłego płaczu dziecka, bo nikt i tak tego nie słyszał:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo czy nie, ja się autorce trochę nie dziwię. Na każde zawołanie może być tylko mama jedynaka. Tez mam starsze dziecko jeszcze i mały nie raz drze się w niebogłosy , bo muszę starszemu przygotować obiad, pomoc w różnych czynnościach. Czasem obojętnie, jak bardzo mały protestuje, muszę go po prostu zostawić w kojcu lub na macie, żeby np. odlac ziemniaki, wykapac starszego, czy mu w czymś pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×