Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Umieranie zwierzat.

Polecane posty

Gość gość

Dzien dobry! Jestem mieszkanka Grudziadza kilka dni temu bylam w schronisku nad zwierzetami i to co tam zobaczylam bylo przerazajace.... Mroz -20 a w klatkach przepelnienie po kilkanascie psow na 1-na lub dwie budy. Duze psy sie atakuja nie ma slomy ani siana. Psy leza na golym cemecie czy wszyscy pracownicy sa na taki widok znieczuleni i nie widza ze potrzebna sloma albo siano???? Szukalam gdzie mozna zglosic zle traktowanie w schronisku,ale nie znalazlam jest tylko interwencja kiedy to wlasciciel albo czlowiek zneca sie nad psem a nie gdy jest przerazajacy widok w schroniskach i tam zwierzeta sa zle traktowane poprostu tam umieraja. Nie moglam na to patrzec. Moze ktos zajol by sie ta sprawa i pojechal do pod Grudziackiego schroniska w wegrowie i sprawdzil w jakich warunkach zyja tam psy!!!! Bardzo prosze bo ja nie moge spac po nocach ciagle widzac ten przerazajacy tam widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisz jakas skarge lup petycie ze zdjeciami do urzedu miejskiego lub lokalnej gazety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Polskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ? Może tam zgłoś albo do telewizji do programu Uwaga , oni na pewno pomogą bo nagłośnią sprawę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz o tym glosno i wszedzie informowac wszystkie media bym podlaczyla ,bo to straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wygląda w większości schronisk, przykro mi. Dlatego do schroniska nie chodzę. To jest umieralnia zwierząt. Do schroniska w moim mieście nawet nie wpuszczają wolontariuszy wszędzie. Nie pomogła awantura w lokalnych mediach z fundacjami ratującymi zwierzęta. Fundacje trzymają uratowane psy i koty w domach tymczasowych, w punktach przetrzymań, nawet w zaprzyjaźnionych lecznicach, faktycznie pomagają. Ludzie to widzą, więc pomagają finansowo, przywożą dary, bo to ma jakiś efekt i sens. Zwierzaki trafiają do adopcji. O schronisku nie mam nic dobrego do powiedzenia. Tam się zwozi głównie psy, żeby nie stwarzały zagrożenia i nie atakowały ludzi. Koty rzadziej, bo one nie atakują ludzi. Dyrektor ten sam od kilkunastu lat, nic go nie ruszy ze stołka. Większość schronisk to przechowalnie i umieralnie zwierząt, jedyny pożytek taki, że wyłapują wałęsające się psy i przynajmniej w schronisku wykastrują. Jak ktoś adoptuje to już nie rozmnoży. Przez to, że głupi ludzie lubią szczeniaczki i małe kotki, jest jak jest. Dzieci się tym chwilę nacieszą, potem się wywala i tak naokoło. Takich należy obsmarować i powstrzymać, a mniej zwierząt trafi do schronisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×