Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jak śmieć traktowany

Ludzie dają mi odczuć

Polecane posty

Gość gość
Je/bac wasze wymaganie i wymysly. Lepiej byc samemu. Zreszta oprocz seksu co wy kobiety mozecie zaoferowac? Nic. A seks mozna latwo zastapic. Zreszta z wiekiem potrzeby seksualne sie zmniejszaja wiec raz na tydzien mastu i tyle. I zero problemow, cisza i spokoj. Cos pieknego a nie ciagle trucie doopy, niezliczone obowiazki itd. Ktos wam niezle wypral mozgi i nie umiecie juz sami logicznie myslec. Jedyny minus tego blogiego spokoju to to ze czas bardzo szybko leci, wiec zaraz na cmentarzu sie bedzie gnilo.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do panów z tego tematu. Gdyby nagle zainteresowała się wami niebrzydka kobieta , to co zrobilibyscie? - chcielibyście rozwijać tę znajomość - odrzucilibyscie ją stwierdzając że to nie dla was - pomyślelibyscie że robi sobie z was żarty Ciekawa jestem, bo podejrzewam że spotkałam kogoś takiego ale nie wiem jak do niego dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresowalas sie jakims brzydalem? Nie wierze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w tym złego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podoba ci sie brzydal? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jest fajny, bo go polubiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak śmieć traktowany
Witam wszystkich i dziękuję za zabrany głos w moim temacie, nie spodziewałem się tak wielkiego odzewu:) Napiszę więcej o sobie żeby uniknąć spekulacji i wyjaśnić wątpliwości. 1. Nigdy nie chwaliłem się swoim prawictwem, prędzej zapadłym się pod ziemię ze wstydu. To po prostu chyba widać, nigdy nie zabieram głosu gdy ktoś dyskutuje na temat seksu i związków, bo niby o czym miałbym gadać? Pewnie dlatego ludzie poznają we mnie prawika. 2. Mieszkam w małym miasteczku gdzie wszyscy wszystkich znają. Wśród mieszkańców przeważają wścibskie dewoty którymi trzęsie lokalny klecha. Druga grupa to dresy, cwaniaczki i typowe obszczymurki. Tutaj można oberwać z byle powodu - za kolor skóry, włosów, ubiór, orientację. Prawdopodobnie któraś z bogobojnych sąsiadek puściła o mnie plotę i się zaczęło. Podłapali ją dresy i miałem problem. 3. Raz musiałem się bić. Zostałem napadnięty i zwyzywany od pedałów. Napastnik był jeden. Wrócił z rozwalonym łbem. Innym razem grupa dresomeneli wyzywając rzucała za mną butelkami. Interweniowała policja i na szczęście od tego czasu mam spokój. Ale licho nie śpi, wolę być czujny. 4. Nie jestem patolem, skończyłem studia, mam swoje zainteresowania. Jestem samotnikiem, introwertykiem. Taka moja natura. Nie lubię się kłócić, nie szukam z nikim zaczepki. Nie interesują mnie sprawy i życie innych. 5. Kiedyś bardzo chciałem mieć dziewczynę. Nic z tego nie wyszło. W wieku 19 lat okazało się że jestem chory. Mniejsza o to na jaką chorobę zapadłem. Przez nią niestety żadna dziewczyna by mnie nie chciała, kiedy to sobie uświadomiłem, załamałem się. Długo nie mogłem się pozbierać ale z czasem pogodziłem się z widmem dożywotniej samotności. Wyglądam normalnie, nie jak kaleka ale choroba mnie oszpeciła, ukrywam defekty pod ubraniem. Nikt nie zna mojej tajemnicy. Stąd problem. Może gdybym leżał sparaliżowany, daliby mi spokój że nikogo nie mam. 6. Nie użalam się nad sobą że nie mam dziewczyny. Pogodziłem się z tym. Nikogo też nie szukam, to byłoby bezsensowne, zobojętniałem na kobiety. Wkurza mnie tylko wtrącanie się w moje sprawy, to że ludzie z powodu mojej samotności traktują mnie jak trędowatego, docinają, wyśmiewają, traktują jak smarkacza tylko dlatego że nie mam żony i dzieci. Nie spotykam się z rodziną, nie mam przyjaciół, kolegów. Bolało mnie ciągłe dopytywanie, drwienie, sugerowanie: "pewnie jesteś tęczowy":( Dlatego zerwałem wszystkie znajomości. 7. Pewnie myślicie że wyglądam jak sierota w brylach albo patyczakowaty cięć w kolorowym sweterku. Nic z tych rzeczy. Z twarzy raczej normalny, 175 wzrostu, sylwetka również normalna. Lubię styl militarny - wojskowe buty, bojówki. Czasem noszę dżinsy, czarną lub oliwkową bluzę, jakiś dodatek militarny - kurtkę flecktarn itd. Interesuję się militariami, survivalem, lubię wygodę, stąd mój styl. Dresów nienawidzę, zarówno tych pasiastych szmat jak i swołoczy w nie przyodzianej. To chyba tyle z mojej strony. Zakładając temat chciałem się wyżalić, nawet największy samotnik czasem potrzebuje się wygadać. Jeszcze do osoby która pytała co nieatrakcyjny facet pomyślałby, gdyby zainteresowała się nim jakaś ładna kobieta. Jeśli chodzi o mnie to kilkanaście lat temu pomyślałbym że robi sobie ze mnie żarty. Obecnie nawet nie zauważyłbym takiej kobiety, tym bardziej jej zalotów. Dziękuję za komentarze, pozdrawiam i życzę wszystkim dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie zazdroszczę otoczenia w którym przebywasz. Nie myślałeś żeby się wyprowadzić w bardziej "oświecone" rejony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też żal autora, kilka osób mu tu ubliżyło bez powodu, ogarnięcie się ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi Lee
Podziwiam Cię Autorze. Ja na Twoim miejscu nie wytrzymałabym psychicznie, nie wyobrażam sobie pogodzenia się z samotnością i samotnego życia do śmierci. Długo byłam singielką i też odczuwałam presję rodziny i znajomych, było to strasznie frustrujące. Radzę Ci, zmień miejsce zamieszkania. Wpływ obecnego może ściągnąć Cię na dno. Głowa do góry i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nono zycza mu znajomosci z ktorymi mozna tylko uchlac ryj i obrabiac doopy innym za plecami buahahaha :D lepiej nie miec w ogole znajomych. Zreszta zycie tak czy inaczej sensu nie ma bo kazdy zdechnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autora: 1. Z tego co piszesz wynika, ze jestes normalnym przecietnym chlopakiem. Jednak pamietaj, ze to jest... troche twoja wizja samego siebie. Nie wiemy jak wyglasz. 2. To ze wbierasz miltarne ubrania moze swiadczyc o checi dodatnia sobie sily i takze odstraszania potencjalnych agresorow. Jednak, byc moze (trudno to ocenic na dystans), moze twoj image jest taki: delikatny chlopak w militarnym przebraniu? Podkreslam, ze ja tego nie wiem, lecz tylko pytam, troche na wyrost. 3. Sytuacja w miasteczku - klasyczna. :((( Dewoty-plotkary wioda prym. Jaka masz szanse na znalezienie pracy w wiekszym miescie i przeprowadzke? To czesto jest najlepsze rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autora (cd.): 4. Jak daleko masz do duzego miasta? Takiego przynajmniej 300-400tys mieszkancow? 5. Czy naprawde chcesz znalezc sobie dziewczyne czy raczej wolisz byc sam? 6. W jaki sposob ludzie daja ci odczuc, ze jestes gorszy (poza opisana agresja lokalnych dresow i chichow jakichs panienek z pracy)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak śmieć traktowany
Gość 11:42 1. Tak, jestem normalnym przeciętnym chłopakiem. 2. Pewnie myślisz że na ulicy paraduję w mundurze jak zielony ludzik z Krymu. Nie, tak ubieram się tylko gdy wyruszam w teren, do lasu czy na odludzie. Zwykle noszę normalne ubranie z jakimś jednym małym elementem taktyczno-militarnym. Zresztą mój styl ubierania to ślepa uliczka tego tematu, nigdy nie miałem z tego powodu problemów. Moje problemy zaczęły się gdy w pewnym wieku wciąż pozostawałem bez dziewczyny, kiedy rówieśnicy a nawet młodsi mieli już żony i dzieci. Otoczeniu się to nie spodobało. Na tym należy się skupić. A tak na marginesie, chyba tylko gimbusy jeszcze wierzą, że dany ubiór odstrasza przeciwników:D 3. Obecnie nie mam takiej szansy. Cieszę się z tego co mam, o pracę trudno. Poza tym nie lubię dużych miast, wolałbym mieszkać na odludziu bo lubię przyrodę, ciszę i spokój. 4. Tego to ja nie wiem. W moim województwie największe miasto nie ma nawet 200 tys. mieszkańców. 5. Już pisałem, choroba przekreśliła moje szanse na znalezienie dziewczyny, dlatego już dawno pogodziłem się z samotnością. Nie zwracam uwagi na kobiety. Ta sfera nie istnieje w moim życiu. Tak jest lepiej. 6. Docinają, w niewybrednych słowach komentują mój wolny stan, pouczają jak dzieciaka, głupio żartują, sugerują homoseksualizm. Kilka przykładów. Ostatnio spotkałem znajomego ze studiów, którego nie widziałem od chyba 8 lat. Ma on żonę i córkę. Choć unikałem drażliwego tematu, zaczął do mnie wyjeżdżać z tekstem jaki to on szczęśliwy, że nie wyobraża sobie żyć tak jak ja itd. Próbowałem wszystko obrócić w żart. Owszem, była kupa śmiechu ale ze mnie:( A to jakaś przypadkowo spotkana znajoma z klasy fałszywie lituje się nad moim starokawalerskim losem, a to znowu ktoś w pracy rzuci hasło o tym że bolą mnie ręce od wiadomo czego. Takich sytuacji mam przynajmniej kilka w roku. Nawet rodziców nie omijają uszczypliwe uwagi na mój temat ze strony sąsiadów, rodziny: "co on księdzem chce zostać?", "mój wnuk ma już dziewczynę, gdyby nie miał to ja nie wiem...", "syn się jeszcze nie ożenił? Co on czeka aż będzie za późno?", "ty raczej nie doczekasz się wnuków". Długo mogę wymieniać. Po czymś takim naprawdę czuję się gorszy, spada samoocena. Nie potrafię ani kłamać ani bronić się przed uwagami tego typu. Złość tylko rozzuchwala przeciwników, zachęca do jeszcze większych drwin. Dlatego kontakty z ludźmi ograniczyłem do minimum. Najlepiej byłoby wyjechać, ale nie mogę. Błędne koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie, zrób wszystko żeby jednak wyjechać. Zbieraj kasę, znajdź pracę w jakimś większym mieście, choćby na drugim końcu kraju. Ci ludzie są po prostu wscibscy i podli. I jakie nudne i smutne musi być ich życie, że wchodzą z butami w twoje. Dlaczego twierdzisz, że twoja choroba przekreśla związek z kobietą? Przecież ludzie mają czasem różne defekty, blizny etc. a jednak nie przeszkadza to w tym aby ktoś ich pokochał. Nie przesadzasz troszkę z tym, nie oceniasz się zbyt surowo? Przecież jak ludzie się kochają, to pewne defekty nie są problemem. Mówimy oczywiście o normalnych, dojrzałych emocjonalnie kobietach, a nie takich które są na tym samym poziomie, co ludzie którzy Cię gnębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Straszne to jest jak ludzie potrafią niszczyć innych. A co to kogo obchodzi kto z kim jest i czy w ogóle kogoś ma. W związkach wcale nie jest tak kolorowo. Nie każdy musi mieć kogoś. W ogóle uzależnienie swojego szczęścia od kogoś to idiotyzm. Autorze może udaj się do programu typu sekrety lekarzy pomogą Ci z defektem, który kamuflujesz, może wtedy coś się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie lubisz zgiełku miasta, to możesz zamieszkać pod miastem a do pracy dojeżdżać. Na przedmieściach nawet można taniej coś wynająć, czy kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autora: Twoj ostatni post wiele wyjasnia. Teraz rozmumiem sytuacje dookloa Ciebie. W tak malomiasteczkowym, prowincjonalnym srodowisku trudno jest byc innym. Rozumiem tez, ze nie chcesz do duzego miasta, choc tam mozna zyc jak sie chce, bo ludzie nie interesuja sie innymi. Mysle, ze jestes fajnym czlowiekiem. I powiewiem Ci wprost: dopoki bedziesz siedziec w tym chrzanowym sosie, dotad bedzie Ci zle. Nie wiem czy warto sobie marnowac zycie , cierpiec, a z czasem dziwaczec. Dla Ciebie dobrym miejscem do zycia bylaby Irlandia, Islandia, Szwecja, Norwegia - w miejscowosciach polozonych z dala od duzych miast jest duzo pracy zwiazanej z przyroda. Ludzie sa tolerancyjni, nie wlaza w zycie innych. Bardzo dobrze sie zarabia. Jestes wystarczajaco mlody, zeby na poczatek pojechac np. na truskawki do Norwegii. Sporo zarobisz, zobaczysz czy czujesz sie dobrze. Jesli nie - wrocisz. Na poczatek bedziesz oczywiscie pracowal z Polakami. Powiedz im, ze wlasnie rozstales sie z dziewczyna i dlatego wyjechales. Rozejrzyj sie. Bez zmiany otoczenia nie zmienisz swojego losu. Mozesz byc szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno niektore osiedla charakteryzuja sie chamskimi zachowanianiami. Najlepiej nie zwracac uwage,po prostu ignorowac. Wiem cos na ten temat. Trudna sytuacja. KAZDY CZLOWIEK ZNA SWOJA WARTOSC. A CO MOGA POWIEDZIEC O SOBIE CI ,KTORZY ZACHOWUJA SIE PODLE DO DROGIEJ OSOBY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak śmieć traktowany
Widzę, że temat wciąż budzi zainteresowanie. Dziękuję za komentarze i rady. Gość 03.02 22:42 Poważnie się nad tym zastanawiam już od dawna, na razie jednak wyjazd jest niemożliwy, musiałbym wcześniej zgromadzić sporo środków, a to wymaga czasu. Zaciągać długów nie mam zamiaru. Wiesz, część tych osób na pewno ma nudne życie dlatego wtrącają się w moje. Z drugiej strony tutaj już taka jest mentalność. Ludzie nie mają ani rozrywek ani zainteresowań. Wszystko kręci się wokół tego co powiedział klecha w niedzielę z ambony, kto z kim śpi, kto umarł albo się ożenił, czy ktoś przyprawia komuś rogi, kto dostał w mordę na festynie w remizie. Przykre, że to cecha nie tylko moich stron ale większości małych miasteczek i wsi w kraju. Twierdzę tak, ponieważ to choroba genetyczna, pomijając mój wygląd, żadna kobieta nie chciałaby aby jej dzieci mogły ją odziedziczyć. Ponoć miłość nie zna granic, lecz ja nie wiem co to jest miłość. Nigdy nie zaznałem czegoś takiego. Może to i lepiej? Mniejszy jest żal, jeśli się nigdy nie doświadczy czegoś, czego się nigdy nie poznało. Paradoksalnie też moja samotnicza natura pomaga mi znosić brak bliskiej osoby. Gość 03.02 22:43 Niektórzy czerpią satysfakcję gdy komuś dopieką, nie jest takich osobników mało. Prawda, nie każdy musi kogoś mieć, można być szczęśliwym będąc samemu. Trzeba też mieć świadomość, że nie wszystkim będzie dane spotkać osobę dla której będzie się najważniejszym. To nie jest najlepszy pomysł, wybacz. Wystąpienie w takim programie nie wchodzi w grę. Po pierwsze nic by ono nie dało, po drugie miałoby swoją cenę - nie zniósłbym rozgłosu i obciążenia psychicznego z nim związanego. Kiedyś wyleczy mnie (jak zresztą nas wszystkich), słynny "doktor Glinka", gdy już będę jakieś dwa metry pod ziemią:) Gość dziś 11:14 Owszem, bardzo trudno w jakiś sposób odstawać od innych w takim środowisku. W dużym mieście jest łatwiej, gdzie nikt nikogo nie zna. Jednak nie chciałbym mieszkać w dużym mieście. Poza tym kto dałby mi pewność że nie trafiłbym z deszczu pod rynnę? Mieszkanie w tak dużym skupisku ludzi też ma swoją cenę. Nigdy nie uważałem się za fajnego człowieka. Biorąc pod uwagę współczesne kryteria "fajności", moja fajność w 10-cio stopniowej skali byłaby gdzieś na 9, góra 8 miejscu. Może ja nie mam już czego marnować? W pewnym sensie chyba już trochę zdziwaczałem, słyszałem to już kilka razy w życiu. Kiedyś zastanawiałem się, gdzie czułbym się najlepiej. I wiesz co? Tak jak piszesz, najlepszym miejscem do życia dla mnie byłaby Skandynawia. Bardzo dużo myślałem o Finlandii. Chciałbym tutaj, w Polsce, mieć mały skrawek Finlandii, bez konieczności wyjeżdżania. Taką enklawę spokoju, tolerancji, życzliwych ludzi, pięknej przyrody i klimatu który jak najbardziej mi odpowiada:) Jeśli sytuacja kiedykolwiek mnie zmusi do wyjazdu, wolałbym pracować za granicą bez styczności z rodakami. Polak Polakowi gotów jest na obczyźnie wyrządzić najgorszą podłość. Wiem o tym bardzo dobrze. Gość dziś 15:00 W Polsce ogólnie panuje chamstwo, szczególnie w ostatnich latach mieszkańcy naszego kraju dają mu ujście w skali dotąd niespotykanej. Nietolerancja, ksenofobia, rasizm, wyzwiska i bicie w biały dzień stają się normą. Osoby podłe uważają, że nie ma w ich zachowaniu niczego nagannego. Tak zostały wychowane, w takim środowisku wyrosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostajac w srodowsku w ktorym jestes, nie zmienisz swojego losu, Autorze. Tylko Ty mozesz wziac swoje zycie za rogi, by wygrac. Im bedziesz starszy, tym trudniej, kazdy rok dziala na niekorzysc. Co cie powstrzymuje od zmian?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem prawiczkiem i mam 41 lat. Nigdy nie byłem w związku ani się nawet nie całowałem z dziewczyną. Nie jestem brzydki, lubię sport, nawet mówią mi że wyglądam na 32 góra. Nie palę, nie piję do upadłego, prawie wcale. Pracuję wśród samych kobiet, żadna z nich nie mówi mi nic na te tematy. Nawet poprosiłem jedną czy może zna jakąś wolną kobietę, podpowiedziała ale ona zupełnie mi się nie podobała. Jakaś starsza kobieta zaczęła mnie przepytywać, to było przykre, po co komu wiedza co i dlaczego. Nie wiem, czy ona zdaje sobie sprawę ze swoich pytań, jak można przepytywać singla. I już więcej tych tematów nie porusza. Każdy gadałby to samo, wyjdź do ludzi itd. Ale ja już raz się zakochałem i każde takie zauroczenie jest mi cięzko zapomnieć. Zamykam się na uczucia. Bo nie jestem już tak naiwny i głupi. Nie znajdę sobie nikogo bo nie umiem. Uśmiecham się normalnie do kobiet, jak mi się spodoba ktoś, mogę zagadać. Mam dzięki temu fajną koleżankę, która wie, że jestem szczery. (ma faceta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak śmieć traktowany
Gość dziś 12:14 Czy palenie za sobą wszystkich mostów to jedyny sposób by ludzie przestali o mnie gadać i mi dokuczać bo jestem sam? Ja tylko tego chcę. Niczego nie chcę poza spokojem. Skoro już mowa zmianach, boję się, że sobie nie poradzę. Zainwestuję wszystko co mam, wyjadę w ciemno, wejdę w całkiem nieznane mi miejsce i środowisko, coś nie wyjdzie i będę musiał wracać z podkulonymi ogonem. To byłby dopiero wstyd i pośmiewisko, temat do żartów dla hołoty. Znam człowieka, który właśnie tak musiał wracać, gdyż mu się nie powiodło za granicą. Jego własna rodzina prawie go zżarła, drwinom nie było końca, chociaż wcześniej, gdy wiodło mu się lepiej, wszyscy wchodzili mu w tyłek. Gość dziś 19:54 Czasem zastanawiam się co będę czuł w Twoim wieku, albo gdy będę jeszcze starszy. Moja sytuacja jest jednak chyba nieco gorsza od Twojej. Chociaż masz 6 lat więcej niż ja, jeszcze wszystko może się w Twoim życiu zmienić. Gdybyś się uparł, na pewno kogoś byś sobie znalazł. Inna sprawa czy potrafiłbyś utrzymać go a raczej ją przy sobie. Wbrew pozorom nie jest z Tobą tak źle, wszelkie ograniczenia istnieją tylko w Twojej głowie. Ja już nikogo nie szukam od co najmniej 14 lat, to zamknięty rozdział w moim życiu. Nie zwracam uwagi na kobiety, nawet nie mam z nimi prawie żadnego kontaktu. Brak dziewczyny nie jest dla mnie problemem, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Bolą tylko te komentarze i pytania o których również i Ty wspominasz. Po cichu liczę, że wszyscy którzy drwią ze mnie w końcu spiszą mnie na straty i z czasem dadzą sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulkaaaa
Wbrew pozorom samotnych wiekowych prawiczków jest bardzo dużo, dlatego jeśli kogoś dotyka ten problem, niech się nie przejmuje. Gdybym takiego spotkała, nie uznałabym go za dziwaka i nawet do głowy by mi nie przyszło przepytywać go z życia prywatnego. Nie wszystkim dane jest spotkać swoją drugą połówkę, takie jest życie. Trzeba się nim cieszyć i czerpać radość z innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaaa, cieszyć się z życia i w wieku 40 lat trzepać kapucyna:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bleeeeeeee
Dokładnie. Widok podstarzałego prawika targającego bagiete parę razy dziennie musi być żenujący. Babę sobie znajdźcie, nawet brzydką w myśl zasady *potwór nie potwór, ważne że ma otwór*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ho, odezwały się prostaki, których interesuje to co ich interesować nie powinno. Martw się lepiej o swoją bagiete, szczególnie jeśli wkładasz ją w byle otwór :D chyba nie ma bardziej zenujacego widoku niż syfilis :D A ja jako kobieta, gdybym miała wybierać, to 100 razy wolałabym jak to nazywasz podstarzalego prawiczka, niż jakiegoś d****arza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki Ci kobieto, od razu mi lepiej. Jestem tylko bardzo niesmialy i niepewny siebie. (ten41 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niebywałe! Kobiety same utwierdzają ich w prawictwie i jeszcze dopingują:S Dożywotnie bicie Niemca po kasku murowane:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×