Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strach, lęk, nieśmiałość

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Ewidentnie potrzebuję rad, jakiejkolwiek pomocy. Mój problem wygląda tak że od zawsze wsydziłem się rozmawiać z dziewczynami. Zwykle robiłem tak żeby skrócić je jak najszybciej, unikałem wzroku, nie było mowy o znalezieniu dziewczyny. Skończyłem szkołę i poszedłem do pracy i usze przyznać że wiele się zmieniło kiedy poznałem fajną koleżankę. Fakt jest starsza o 8 lat, mam 20 w tej chwili. Kiedy ją poznałem powoli zacząłem się ośmielać i rozmawialiśmy trochę że sobą. Wreszcie doszło do tego że na Facebooku dużo pisaliśmy że sobą poza pracą. Miała swoje problemy i złe wspomnienia po poprzednich związkach, zaufała mi i się zwierzała z różnych problemów. W końcu się odważyłem przyznać że się zakochałem. Z początku mnie wyśmiała i starała ostudzić ale po około miesiącu sama była nastawiona na coś więcej niż przyjaźń. Spotykaliśmy się w kinie czy jeździliśmy na zakupy, ale jakoś już w rzeczywistości nie było tak łatwo rozmawiać. Trochę opornie to wychodziło ale nie było kompletnej ciszy. Problem pojawił się kiedy już zgadaliśmy się że spróbujemy "być ze sobą". Wtedy powinienem brać ją za rękę, przytulać czy całować. Niestety tutaj pojawiła się jakaś blokada. Rozmawiałem z nią o tym i stwierdziła że mam jeszcze czas, że po prostu jestem jeszcze młody. Wspierała mnie ale tylko słownie na messengerze ale rzeczywistość wyglądała inaczej. Chciałbym prosić o jakieś rady, jak mogę się otworzyć, zmienić swój "lęk". Dziewczyna już mówi do mnie że jest ok, jest dobrze jak jest ale nie będzie czekać wiecznie. A ja chcę ale z drugiej strony nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest starsza więc powinna Ci pomóc się przełamać. Naprawdę 8 lat Wam nie przeszkadza? Ja bym nie mogła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby Ci tu odpowiedzieć. No właśnie taka jest miłość, pomimo tego że znamy się już dosyć dobrze, swoje wady i zalety, może nie wszystkie bo nie mieszkaliśmy razem. Jakoś ta różnica wieku do tej pory nam nie przeszkadzała. Minęło około 6 miesięcy odkąd pracowałem w jej otoczeniu a znamy się od listopada. W styczniu jakoś pod koniec nasze relacje przeszły w "związek", który nie wygląda tak jak powinien. Masz rację z tym pierwszym, sam miałem taką nadzieję że mnie pokieruje nieco i jakoś wesprze, skoro jest starsza to w moim mniemaniu mogła "zagrać pierwsze skrzypce", kiedy wiedziała jaki jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hitoria młodej Ewelinki ??? ;-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie starej Geny, bo ona skrzypiec nie potrzebuje, na flecie doskonale wygrywa melodie jak.niejedna zawodowa flecistka nie potrafi:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×