Europosłowie PO próbowali w PE zrobić faszystę z prof. Krasnodębskiego.

Eurodeputowani PO, nie tylko byli "przeciw" kandydaturze prof. Zdzisława Krasnodębskiego na wiceprzewodniczącego PE, ale namawiali nawet zagranicznych posłów, by także głosowali przeciwko Polakowi. Prym w tej akcji wiodła eurodeputowana PO Róża Thun. Europosłowie SLD stwierdzili, że nie pomogą w tej sprawie., co potwierdził Bogusław Liberadzki. Sytuacja była więc absurdalna, bo prawicowego polityka bronili komuniści z Polski. Za wyborem prof. Krasnodębskiego opowiedziało się 276 eurodeputowanych. świat to wszystko widzi, i tak jak my, się za hołotę wstydzi!

To sa ich ostatnie miesiace w Brukseli. Nilt na nich juz nie zaglosuje

przy kolejnych wyborach do parlamentu UE: - majty do kolan i niech pokaże do trzeciego pokolenia wstecz, że nikt w rodzinie nie był obrzezany , odnośnie kobiet, nawet z niebieskimi oczami nie oszuka Polaka ! - jeżeli kandydatka/kandydat do UE napisał albo ogłosił publicznie chociaż jeden tekst/artykuł/publikację ze słowami krytykującymi Polskę, Polki,Polaków i wiarę katolicką to powinno być jak w USA, NIE wjedzie na teren USA , Żydzi stosują podobną taktykę, zatem, przy kolejnych wyborach do UE mogą startować tylko prawdziwi Polacy, którzy będą bronić barw polskich i orła białego i teraz Polacy tego dopilnują bez tak zwanej kiełbasy wyborczej i upijania Polaków w dniu wyborów !