Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chlopiec dokucza mojej córce jak reagować matka na mnie naWrzeszczala

Polecane posty

Gość gość

Witam , dzieci mają po 7 lat chodzą do innych klas. Spotykają się na korytarzu i w autokarze. Problem jest od października, raz lepiej raz gorzej. Juz z 3 tyg był spokój a dziś znowu córka przyszła i się skarżyła ze ja popychal i mówił brzydkie słowa. W grudniu dzwoniłam do matki tego chłopca bo nie mogłam jej spotkać. NaWrzeszczala na mnie ze to nie prawda że to moja córka go zaczepia a po za tym wychowawczyni nic jej nie zgłaszala. Krzyczała mi do telefonu żebym więcej do niej nie dzwoniła i wgl to skąd mam jej nr. Córce tłumacze nie płacz tylko oddaj. Dziś ja mąż podszkolil jak ma do niego mówić :/ np. Zamknij się buraku . Spadaj na drzewo małpy ganiac. Spadaj debili itp. Uczył ja kopać i popychc. Trochę mi się to nie podobało no ale już naprawdę nie wiem co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem jest tak ze jk ktos spokojnu to mu dokuczaja. Tak bylo z moim bratem w podstawowce nie potrafil sobienporadzic z tym byl cichy spokojny. Brat mu powiedzial ze ma sie nie dac i teraz chodzi do szkoly sredniej jak ktos zaczyna to potrafi sie postawic i wtedy problem zalatwiony. Nie mowie o kopaniu biciu sie. Ale jakos zareagowac stanowczo. Ja w Twoim przypadku zglosilabym to wychowawczyni Twojej corki niech porozmawia z wychowawczynia tego chlopca a jesli nie poskutkuje to dyrekcji. A jesli to tez nie poskutkuje to trzeba powiadomic policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozesz pozwolic na to zeby tak robil. Twoja corka sie napewno z tym bardzo meczy i ma duzy stres. Zglos w szkole a jesli to nie poskutkuje to na policje. Jak takiego gowniarza postrasza to sie uspokoi. Masakra co za wredna matke on ma no ale niedaleko pada jablko od jabloni niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro właśnie jadę do szkoły porozmawiać z wychowawczynia mojej córki. Myśle że to nic nie da bo ja osobiście rozmawiałam z tamta wychowawczynia i żadnej poprawy. Zresztą ona nic nie widziała dala mi numer do matki. A czy źle mąż postąpił ucząc ja takich słów? Powinnam jej jutro wytłumaczyć żeby tak jednak nie mówiła? Bo to nie ładnie i źle? Może zamiast do dyrekcji to najpierw do pedagoga? Na pewno nie mogę tak tego zostawić. Za rok będą w jednej klasie. To co będzie wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po za tym doskonale wiem co córka przechodzi. Bo ja w dzieciństwie miałam to samo. Niestety nieśmiałość, spokój odziedziczyła po mnie. Nikt nie reagował,nawet moi rodzice . Pedagog . Jest ten sam jak ja chodziłam do tej szkoły to pewnie nic nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej żeby używała tych słów niż się męczyła, pewnie dyrekcja i tak z krzykalską matką sobie nie poradzi a chłopca do niczego nie zmusi, co najwyżej mogą zrobić z córki oprawcę jeśli zauważą jak się odzywa i jako jedyna będzie potulnie reagowała na upomnienia wychowawców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tez jakas krowa ta wychowawczyni jego. Ona powinna z nim porozmawiac i powiedziec ze jak sie nie uspokoi to bedzie miec zle zachowanie itd. Matka chlopaka moze jest walnieta a moze nie wie jaki jest jej synalek. Idz do pedagoga, wychowawcy corki. Jak to nie pomoze to tylko dyrekcja i policja. Dziecko się męczy. Gnojek mały, okropne sa co niektore dzieciaki. Musisz byc stanowcza i powiedziec ze jesli die to nie zmieni to bedziesz musiala sxukac pomocy gdzie indziej. Oni sa od tego zeby rozwiazywac takie sytuacje a ta Ci dala nr tel do matki. Z jednej strony nie moze dawac prywatnego nr tel powinna ta matke wezwac do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle że mogą późnej wszyscy najeżdżać na dziewczynkę że ma matkę furiatkę co zaraz policję wzywa, bo i co oni zrobią? Nastraszą chłopca, matkę? Prędzej dadzą mu posiedzieć w wozie policyjnym i jeszcze gnojek będzie mieć radochę. Niech się dziewczyna uczy jak besztać takich typków, bo sporo czasu w tej podstawówce jeszcze posiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli matka chlopca nie zareaguje pod wplywem policji moga zalozyc sprawe w sadzie rodzinnym wtedy dZieciak moze dostac kuratora jeali matka sobie z nim nie radzi. Ja bym tak swoim dzieckiem nie dala pomiatac. A slownictwo niech sie uczy odpowiadac w takich sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowawczyni corki jest bardzo w porządku. Jak ktoś coś komus zrobi powie zaraz muszą się przeprosić i podać sobie ręce. W klasie tamtego chłopca tego nie ma. Tam to wgl robią co chcą jedzą kiedy chca zero dyscypliny. Tak może być ze matka nic nie wie bo w tamtej klasie wszystko jest ukrywane i zamiatane pod dywan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za wszystkie rady. Ale policja? Przecież nic nie zrobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam bym wolała już w ostateczności powiadomić policję jeśli wychowawczyni nic nie zdziała. Później się słyszy, że dzieciaki targną się na swoję życie bo nikt im nie pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech go nagra telefonem tego cwaniaczka. Oczywiscie najpierw poćwiczcie w domu jak to zrobic zeby on sie nie zjarzył:D i wtedy juz cwaniaczek sie nie wyprze:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowawczyni tego chłopca nic nie zrobi. Mam nadzieje ze wychowawczyni corki odpowiednio zareaguje. Jak ta matka nie dała mi słowa powiedzieć przez tel to myślicie że dyrekcja ja przegada? Czy nawet wychowawczyni? Podobno z tej matki nie zle Ziółko. Słyszałam że się puszcza na lewo i prawo. Z pracownikami na budowie swojego męża. I w sumie to by do niej pasowało.. po rozmowie z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi mojej córki. Bo przechodziłam to samo... :( mam nadzieje ze wychowawczyni nam pomoże. Mi nie pomógł nikt. Przeżywałam to strasznie. Córka pewnie też się z tym strasznie czuje. Jeździ autokarem 10 km w jedna strone. Dziś rano płakała żebym po nią przyjechała bo nie chce jechać autobusem. Niestety nie mogłam. No właśnie w autokarze tez jest opiekunka ale podobno nic się nie odzywa. Na autokar zaprowadza ich pani ze świetlicy wiec coś powinny widzieć i słyszeć. Pewnie tak samo jak ta wychowawczyni tego chłopca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoniłam do koleżanki poradziła mi zebym poszła do tego chłopaka i go złapała za bluzkę/rękę mocno stanowczo i powiedziała kilka wstrząsających słów kturych się przestraszy. Np. Jak jeszcze raz xxx mi powie ze jej dokuczasz nasle na ciebie bandytów z więzienia i cie porwa i po biją i wyrzuca do rzeki. Albo że przyjdzie po niego czarownica z domu dziecka i go zabierze i zamknie w piwnicy. Tak to nie zrobię . Podobno jak jej synowi dokuczali to to pomogło. A jak ktoś będzie miał do mnie pretensje to mam udać głupia i zrobić z dzieciaka przyglupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×