Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy napiszcie proszę jak przyżądzić brokuł dla dziecka 8m

Polecane posty

Gość gość

prosze was jak zrobic i co krem czy zupę czy pepkę i jaki tłuszcz czy mogeuzyc oleju rzepakowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może najpierw zajmij się lekturą słownika zanim wychowasz kolejnego analfabetę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gotuje na parze z innymi warzywami i mieskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gotowalam dzieciom na parze i potem miksowalam. Odrobina masla albo rzepakowego. Kropelka doslownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na parze bez soli, generalnie nie powinno się robić dziecku papki. Znam dzieciaki karmione wg zasad blw i na prawdę swietnie sobie radzą. Później są sprawniejsze manualnie, nie mają problemu ze zjedzeniem czegokolwiek. Ale w zasadzie róbcie jak chcecie, co ja się tam znam, to Wasze dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na parze i do rączki w kawałku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam robie papki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wieku to tylko całe różyczki gotowane na parze, albo w wodzie. Potem do rączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róbcie papki, logopedzi będą mieć co robić... Albo za rok będzie miałczenie na forum: ma dwa lata i nie potrafi gryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko po waszym blw (kiedys sie tak na to nie mowilo chyba) zakrztusilo sie tak ze wymagalo ranimacji. kazda matka lepiej wie kiedy jej dziecko jest gotowe na rozne rzeczy. poza tym papka papce nie rowna, nie mowimy o idealnej papce tylko bardziej kremie z mniejszymi kawalkami, przynajmniej ja tak robilam. dzis dziecko ma 9 lat i zaden logopeda nie byl potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekka przesada z tym blw, od zawsze dzieci dostawały papki na początku, a potem w miarę jak miały coraz więcej zębów i coraz sprawniejsze rączki - pokarmy w kawałkach. Ja swoim dawałam papki, stopniowo coraz mniej gładkie, i ja nimi karmiłam. Do rączki dostawały różne placuszki w kawałkach, kanapki, a obiad jadły samodzielnie kiedy były w stanie robić to sztuccami, a nie rękami jak w krajach III świata. U nas w domu jedzenie nie służy do zabawy, do rozrzucania, wycierania we włosy i rozgrywania na kawałki, do takich aktywności dzieci mają odpowiednie zabawki. Oboje sprawnie i estetycznie jedli samodzielnie wszystko zanim skończyli 2 lata, a ja nie urzadzalam sobie w domu chlewika. Wad zgryzu i mowy nie mają. To tak ogólnie o blw, bo już mi uszami wychodzi to oszolomstwo. Dodam że karmiłam piersią ponad rok, ale do głowy by mi nie przyszło wmawiać komuś ze to jedyna słuszna droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna, co gdzieś w blw doszukuje się oszołomstwa. A to na pewno metoda warta przynajmniej zapoznania się i przemyślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też nie przyszłoby do głowy mówić ludziom że papki to jedyna słuszna droga. Najlepiej nie widzieć a wyrażać opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim momencie pisałam że tylko papki? Pisałam jedynie że irytuje mnie to gloryfikowanie blw i przypisywanie jej wszystkiego co najlepsze. Rozumiem że dziecko karmione blw jadło szybko samodzielnie i nie wybrzydzało, ale skąd założenie że to zasługa tej a nie innej metody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez wnerwia to blw, jest czas na papki i jest czas na dawanie dziecku w kawalkach. Z wszystkim tak sie spieszcie. Najlepiej po urodzeniu postawic na nogi i dac schabowego dziecku do reki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można zarzucić blw takie rzeczy jak bałagan czy zwiększone ryzyko zadlawienia, ale pośpiech? Przecież to w blw kładzie się na nacisk na to, by poczekac z rozszerzaniem diety, aż dziecko będzie gotowe, że podstawa to mleko, że do niczego nie można zmuszać. Jedzenie rączkami zamiast sztuccami to taki sam etap jak raczkowanie zamiast chodzenia, nie widzę powodów by na to dziecku nie pozwolić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko jadło rękami- owszem, to co się zazwyczaj nimi je... kanapki, chrupki kukurydziane, naleśniki też pozwalałam, owoce. Ale nie makaron, kaszki "na twardo", jajecznicę i inne rzeczy. I nie widzę czemu by to miało służyć. Jak potem mam wytłumaczyć że klopsiki dostawało do ręki, a raptem ma wziąć widelec i jeść sztućcami? Jak widziałam że jest "zabawa" jedzeniem, którą mamusie karmiące blw nazywają rozwojem motoryki i rozwijaniem zmysłów, to był koniec posiłku. Może dlatego że mam za dużo szacunku do jedzenia i to nie jest dla mnie coś co można rozbabrać i wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko zacznie jeść sztuccami z tego samego powodu z jakiego robi dziesiątki innych rzeczy naśladując po rodzicach i nie zastanawiając się czy dana czynność ma sens czy nie. Mam też wrażenie że obraz dzieci blw jest bardzo skrajny - a to nie jest tak że sobie grzecznie siedzę i pozwalam na rozwalanie posiłku po całej kuchni. Co innego gdy dziecko rozdrabnia i zgniata w raczce, oglada i próbuje coś jeść, a co innego gdy jedzenie ląduje z premedytacją na podłodze - to zawsze u nas był sygnał, że koniec jedzenia. Do tego ten najtrudniejszy czas trwal tylko parę miesiecy, potem (przynajmniej u nas) córka nauczyła się naprawdę fajnie samodzielnie jeść. Dlatego właśnie ja jestem gorącą zwolenniczką tej metody, chociaż mam świadomość że dzieci sa różne i nie u każdego tak to będzie różowo wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się że znalazła się tu wypowiedz mamy, która to praktykuje. Ja jestem tylko obserwatorem, więc nie widziałam każdego posiłku ale rzeczywiscie dzieci pozniej zaczynaja kopiowac rodziców. Biorą do rączki łyżeczkę czy widelec i starają się jeść jak dorośli. Ogromną zaletą jest to, że w tym samym czasie cała rodzina może zjeść obiad, noo może z małymi przerywnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×