Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o ja prdl musze dopłacić 3300 podatku

Polecane posty

Gość gość

k***a mać, chyba w łeb sobie palnę. całą pensję tym złodziejom teraz musze oddać. ciekawe kto mi rade za mieszkanie w takim razie zapłaci. noż k***a mać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie co roku wychodzi praktycznie na zero, albo +1zł do zapłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem załamany :( spodziewałem się dopłaty, ale aż tyle... k***a w maju chyba tynk ze ścian będę żarł, bo cała pensja pójdzie do skarbówki. I na co to wszystko? na kupowanie elektoratu i ochrony jakichś j******h miesięcznic. Nawet z publicznej służby zdrowia nie korzystam bo nie mam ani czasu ani sily spędzać miesięcy w kolejkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie dziwię się, że 3 patyki dopłaty to załamują, ale kurna czemu aż tyle, przeciez co miesiąc idą składki na podatek, na koniec roku podatkowego owszem wychodzi różnica ale aż tyle? Policzyłes dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Składek nie płaciłeś czy dochód z zagranicy? Ja musiałam dopłacić 600 zł jak pracowałam zagranicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak. Miałem dochód z trzech źródeł (Umowa o pracę oraz umowy cywilne o dzieło). Z każdego były odprowadzane zaliczki 19%. A że wpadłem w drugi próg no to jest niedopłata i do tego tak wysoka. A ulg i odliczeń nie mam żadnych. Ech.... Oczywiście można by powiedzieć, że trzeba było odłożyć na poczet podatku, ale zawsze była jakaś pilna potrzeba, dług do oddania itp. i wszystkie zarobione pieniądze znikały od razu :o Aż mi się wierzyć nie chce, że podobno jestem statystycznie w grupie 2% Polaków zarabiających najwięcej. Kurna przecież i tak mnie niemal na nic nie stać i żyję od 1 do 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś w grupie 2% ale pitu, ci co naprawdę dobrze zarabiają nie są na nim. Wystarczyło ci działalność założyć. Trzeba by policzyć jak byś na ryczałcie wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, tak myślałam, że jeszcze jedyne sensowne wytłumaczenie, to przyrost dochodów, przy mniejszym założeniu składkowym. No i masz racje, "trzeba było sobie za wszczau naszykować", ale jak to mówią "mądry polak po szkodzie" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, co zrobić... :o Trzeba będzie znowu pożyczyć, tym razem żeby podatek zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No albo podłap z dwie fuchy równocześnie, za jedną żyjesz, a druga na spłatę. Skoro miałeś poprzednio trzy różne dochodu, to chyba obrotny w tym jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz jełopie że możesz to rozłożyć na raty i nie będziesz musiał jeść tynku ze ścian? BTW przy takich zarobkach nie masz nic odłożonego na nieplanowane wydatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to byly jednorazowe strzały, w tym roku się nie powtórzą niestety, więc na te "fuchy" nie mam szans. Nawet auto mam za stare żeby na ubera iść dorobić :o a do tego ostatniego, to jełopem sobie sam możesz być... Ludzie co z Wami jest, nie potraficie bez wyzwisk z kimś popisać? Nie, nie mam żadnych oszczędności, wydaję wszystko co zarobię. Mam dosyć wysokie koszty życia i mało możliwości odłożenia. A nawet jak mi się uda to zawsze jest paląca potrzeba i a to matce trzeba pomóc, a to co innego wypadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Majonez sprzedawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiły się "strzały" w tamtym roku, to może i teraz coś trafisz. Próbuj jakąś dodatkową robotę podłapać, choćby dorywczo. Nie wiem w czym jesteś obyty, ale w budowlance czy nawet dostawach (a masz prawko) zawsze coś na krótko można załapać, bo albo wskakujesz za kogoś na chorobowym, albo co się wybiera na urlop. Tylko musisz zagadać wcześniej w różnych miejscach i się zaoferować, pogadaj też ze znajomymi, może ktoś coś załatwi na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś to będzie ;) pożyczę od znajomych. pracuję w 9-12h zmianach cały miesiąc (włącznie z weekendami), w sensie że nie pon-pt, bo pracuję 23 dni w miesiącu, ale nie wolne mam w różne dni, więc nie mogę sobie zaplanować że dorabiam w weekendy czy coś takiego. A w zeszlym roku udało mi się załapać do roboty przy filmie i stąd ten zastrzyk kasy, który mi teraz dowalił podatek do zapłacenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, widzę że już poprawa, bo emotka uśmiechnięta :) A tak dopytam :P przy filmie to fucha statysty, czy coś technicznie w produkcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×