Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wszystkie problemy wynikają z

Polecane posty

Gość gość

Moim zdaniem wszystkie problemy wynikają z tego, że ludzie wiążą się ze sobą w pary zbyt pospiesznie. Często nie znając siebie tak naprawdę. Nie ma pomiędzy nimi takiego prawdziwego, głębokiego uczucia, które by scalało i ugruntowywało ich związek... A skoro tak, to często jedna ze stron przy pierwszej okazji zdradza lub rezygnuje. Gdy przychodzi do nich prawdziwe uczucie bywa, że męczą się z nim i potem efekty tego wszystkiego mamy tutaj. Wylewacie tu swoje żale i pomyje, ale prawda jest taka, że w większości przypadków to sami sobie winni jesteście. Wiem, że trudno wam się do tego przyznać. Wszak łatwiej obarczyć winą tą drugą stronę. W ten sposób wasza psychika broni się przez prawdą. Mogli byście poczuć przez przypadek wstręt do samej/samego siebie, a do tego nie chcecie dopuścić, prawda? Trudno też zaakceptować fakt, że jesteśmy głupcami i głupio postępujemy. Wszystko to jest zapewne opisane w jednej z mądrych książek psychologicznych o reakcji obronnej człowieka. Kłopot w tym, że ta reakcja obronna wypacza rzeczywistość i często swoim zachowaniem i reakcjami zaprzepaszczacie sobie szansę na normalne życie. Oczywiście obwiniacie o to wszystkich tylko nie siebie samego. Przemyślcie to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co w zwiazku z tym? Tak bylo jest i bedzie. Milosci nie ma, sa hormony, jest chemia i pozadanie. Kolejny etap to przywiazanie zwane czasami przyjaznia, wyrachowanie czyli sprytny uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Chyba problem nie polega na tym, ze za szybko a bardziej (w moim mniemaniu) na tym, ze trudno jest po prostu znalezc kogos pasujacego do nas. Wtedy nie ma zdrad i rozpaczy. Zwiazek dobrze funkcjonuje bo oboje maja podobne spojrzenie na swiat, na ludzi, na moralnosc i swoja przyszlosc. Tymczasem chemia i poczatkowe zauroczenie mocno nas zaslepia i myslimy, ze to jest wlasnie ten/ta. A potem szybko festival seksu sie konczy, oczka sie otwieraja i zaczyna sie dysonans kognitywny - dobrze mysli, zle robi. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o mnie ...w młodzieńczych latach człowiek nie myśli racjonalnie potrzeba spełnienia się w związku jest silniejsza bo spostrzegamy przykładnych rodzicow i pragniemy tego samego być z kimś i myślimy ze to nam się uda , a tu bañka mydlana pryska kiedy nie jest to ta twoja druga połowa jesteście całkiem odmienni, nie pasujecie zupełnie do siebie nie odczytujecie tych samych sygnałow nie nadajecie na tych samych falach.meczarnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zupełnie bo gdy jedna połowa kocha a druga nie...problem, kiedy oboje się kochają to może przetrwać taki związek ale też nie jest to regułą więc ile jest małżeństw tyle samo nasuwa sieęwniosków na dobry związek.Przychodzą trudne doświadczenia związane z dziećmi i choroby ludzie tego czasami nie udzwigną szukają kogoś kto by im pomógł a ucieczką są afekty dostają zastrzyk miłości i gotowi rozbić związek który nigdy nie był zbudowany na trwałym fundamencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty co możesz z punktu psychologi tylko popisać sobie czego nie doświadczysz to tego nie zrozumiesz i morały na temat związków to bajki jest taki trudny czas rozpusty ludzi itd.przyzwolenie dostali od kogo ??Czcze rzeczy to nie drobnostka..nie zostawi bez ukarania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz że nie ma? Myślę że tym ludziom się wydaje że jednak jest. I jaki jest twoim zdaniem optymalny moment by się związać? 5,10 lat? Życie to nie bajka. To co dziś wydaje ci się czymś najlepszym dla ciebie i nie wyobrażasz sobie by tego nie było, jutro jest już nieaktualne bo poznajesz Zbigniewa albo Helene i dochdozisz do wniosku że jednak tamto to nie było to. To jest życie po prostu. Tu nie ma nic stałego i pewnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo tooi Dobrze ze mòj anioł ustrzegł przd tym Zbigniewem bo zakochałabym go na śmierć i prędko by uciekł jak tamten bo faceci nie lubią jak ich się osacza bluszczem :(oni to wolni łowcy z pistoletem w reku :))jak dobrze namierzy to i w sidła wpadnie jakaś ofiara losu hwefka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie rozumiem ale jeśli jesteś zadowolona to chyba z***biscie co nie? No więc właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że zazwyczaj kobiety udają kogoś kim nie są, naczytali się bzdur w necie i chcą być idealne, oczywiście faceci też grają na początku ale nie długo, dwa trzy miesiące i wiesz z kim masz do czynienia, a kobieta zdejmuje maskę dopiero po ślubie, i nie ma znaczenia czy ślub jest za 3 miesiące czy za 3 lata ona do ślubu wytrzyma a potem są problemy. Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem o czym piszesz szczerze mówiąc. Dla mnie to coś egzotycznego. Dla moich bliskich także. Nie wiem kim trzeba być żeby nagle zmienić oblicze. I w jakim niby celu to robić? Mieszkasz z kimś 3 lata znasz kogoś dobrze ze wszystkim nagle bierzesz ślub i bach kobieta zmienia się bez powodu w kogoś innego? To są brednie. A nawet jeśli tak się zdarza to są to marginalne przypadki a wina na pewno jest też po stronie męża bo gdy związek funkcjonuje prawidłowo to nie ma w nim miejsca na takie chore rzeczy chyba że dla większości ludzi małżeństwo to jakis biznes to może tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd od razu teza że to wina męża? Wystarczy poczytać to forum, jest mnóstwo tematów w stylu moja żona ze mną nie sypią, moja żona nie chce pracować, moja żona się zaniedbała. Dużo kobiet po ślubie jak już złapie faceta nagle zaczyna go odpychać, i nie jest to zjawisko marginalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×