Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość zrodzona z przyjaźni

Polecane posty

Gość gość

Przyjaźń między kobietą a mężczyzną a potem miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co? Pewnie gdzieś tam istnieją takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To najlepsze co może być, prawdziwa miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to możliwe... i bardzo piękne. Moim zdaniem to naturalny porządek. Niestety w moim przypadku niemożliwy do realizacji. Spóźniłem się... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. to najlepsza opcja. Solidna przyjaźń- taka "na dobre i złe" a miłość może się pojawić jak najbardziej. Jest zawsze pewność, że jak miłość przeminie- przyjaźń pozostanie na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - dlaczego niemożliwe do realizacji ? Wyszła za mąż ? Ma innego ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak.. a co? Chcesz się ze mnie pośmiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole chyba ale nie po 20 r. życia. Nie ma już później przyjaźni damsko _męskiej. Tylko z podtekstem erotycznym ktoś już się zakochana i będzie dążył do konsumpcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Nie, bo dla mnie to nie są śmieszne sprawy. Ale jeśli nie chcesz to nie mów. Życzę Ci powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A o czym tu pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - o przyjaźni, z której rodzi się miłość :) Wierzysz, że coś takiego może się wydarzyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze chciałam wierzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wszak pisałem, że mi się to przytrafiło. Pisać o tym lubią ludzie, którzy karmią się marzeniami. Ci co tego doświadczyli i z różnych powodów im nie wyszło wiedzą, że najpiękniej jest tego doświadczać. Zarazem boją się pisać o czymś co poniekąd wywołuje wspomnienia. One potrafią zaboleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjażń i potem miłość,Utrzymuj kontakt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nic nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - mam dokładnie to samo. Życie toczy się dalej i lepiej nie rozpamiętywać tego, co boli. Co nas nie zabije to nas wzmacnia na dalsze życie. Wiem, wiem tak łatwo to się tylko o tym pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywa tak, że przyjaźń gdy przeradza się w miłość, a ta nie może być z różnych względów rozwijana... przeradza się w swego rodzaju cierpienie. Trudno jest stać z boku i przyglądać się jak ukochana wam osoba jest z kimś innym. Człowiek popada w konflikt wewnętrzny. Z jednej strony chce dla tej osoby jak najlepiej, a z drugiej pragnie Ją mieć tylko dla siebie. Czasami odciska to swoje piętno na ich relacji. Dla dobra obu stron czasami trzeba zerwać kontakt i tak też się stało. Nie mniej jednak od wielu lat pamiętam o niej i nie potrafię sobie życia ułożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.40- to nie ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.47- teraz wszystko rozumiem, dlaczego się spóźniłeś :P Pozwól jej, żeby była szczęśliwa. Nie zapominaj o sobie. Życie jest tylko jedno i nigdy nie jest za późno, żeby je sobie ułożyć. Gdybym myślała inaczej- już dawno powinnam "odpuścić". Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pozwalam Jej na to od wielu lat. Milczę jak grób. Niestety ja nie potrafię być szczęśliwy. Może inni potrafią szybko o kimś zapomnieć... ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ja też nie ale to nic nie daje :P Gdybyś znał moją historię heh! W najbliższym tygodniu stoję przed koniecznością zerwania znajomości z kimś, na kim bardzo mi zależało i nadal zależy. Ale są sytuacje, których niestety nie da się "przeskoczyć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak w pysk strzelił, historia moja i najlepszego qmpla... wciąż utrzymujemy kontakt, i już widzę, że zaczynam się miotać i mieć idiotyczne pretensje do niego, Niesprawiedliwe, wiem. Ale DLACZEGO nie mógł wybrać MNIE?... czuję się wykorzystana i porzucona, tyle lat zmarnowałam dla niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Te minki z wystawionym językiem świadczą o tym, że podchodzisz do tematu swobodnie. Ja tkwię w mojej próżni już 9 lat. Nie potrafię do tej pory podchodzić do tematu na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie pisze nieoczekiwane scenariusze, które przeważnie nie są po naszej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kontakt w takim wypadku się zrywa bo zawsze jedna ze stron na tym ucierpi, albo i obie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 18.02- mylisz się. Nie traktuję tego tematu swobodnie. Dla mnie to są poważne sprawy. Mam już trochę lat ale w życiu zakochana byłam tylko dwa razy. A ten "drugi raz" to ta trudna decyzja, która mnie w przyszłym tygodniu. Od roku cierpię, nie przespałam spokojnie ani jednej nocy, byłam na granicy depresji n i myślę, że miarka się przebrała. Trzeba w końcu pomyśleć o sobie. W życiu trzeba być trochę egoistą. U Ciebie 9 lat ? To piękne i dobrze o Tobie świadczy ale uwierz mi- rozpamiętywanie i "trucie się" wspomnieniami i złudzeniami "jak pięknie mogło być" niczego nie zmieni. Pozdrawiam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie tkwię w świecie fantazji i własnych urojeń. Po prostu ta znajomość dała mi coś jeszcze.... Uświadomiłem sobie, że nie jestem w stanie stworzyć zdrowej relacji. Mam szereg wad, które w mojej ocenie tylko unieszczęśliwia potencjalną zainteresowaną mną kobietę. Mój dramat związany jest nie tylko z tym, że zostałem sam, ale i z tym, że dotarło do mnie to jaki tak naprawdę jestem. Wniosek jest taki, że w tym moim nieszczęściu jest też ogromny fart. Nikt nie chce zniszczyć życia komuś kogo kocha. Na szczęście mi się to nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.33-"Mój dramat związany jest nie tylko z tym, że zostałem sam, ale i z tym, że dotarło do mnie to jaki tak naprawdę jestem" XXX A jaki jesteś ? Da się to w skrócie opisać ? Nie ma "chodzących ideałów", jesteśmy tylko ludźmi. Mamy prawo popełniać błędy, upadać, wstawać i "zaczynać od nowa". Kto tego nie rozumie- niczego tak naprawdę nie przeżył. No chyba, że problemem jest jakaś Twoja choroba to tego nie będę już komentowała. A masz zamiar pozostać już w próżni ? Czy to Ty jesteś Autorem tematu ? Skąd Twoja obecność tutaj ? Bo chyba nie jesteś tu bez powodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaźń jest dobra bo pozwala na spokojnie poznac druga osobę tak bez zobowiazan a jak zaczyna nam się coraz bardziej przez to poznanie podobac to i uczucie moze się przyplatać takze finałem moze byc miłość maja solidne podstawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywista za zgoądwojga z reguły jak dwoje ciągnie do siebie pod płaszczykiem przyjaźni to wiele prawdopodobne ze cos z tego bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×