Chłopak mnie olewa i nie wiem co z tym zrobić

Nie wiem może przesadzam i stałam się za bardzo przewrażliwiona ale niw widziałam się z chłopakiem dość długo bo nie mieliśmy zbytnio czasu przez szkole , naukę i w ogóle . Spotkaliśmy się w ten czwartek i obiecywał mi że dwa dni weekendu są dla mnie a jeden dzień na wyjście z kolegami ale w piątek zle się poczuł i się nie zobaczyliśmy (a gdy do niego zadzwoniłam to grał sobie z kolegami ale No nie wnikam) a dzisiaj nagle poczuł się lepiej i spotkał się z kolegami a nie ze mną pomimo ze ostanio się zaniedbaliśmy ze spotkaniami , niby obiecuje mi że zobaczymy się w niedziele ale pewnie będzie się znowu źle czuł

Och, przyjedzie oproznic 2 małe zbiorniczki:p

Nie wiem czy mu już zależy bo ostanio koledzy są na pierwszym miejscu

Koleżanki raczej, zaćmę zoperuj, to wszystko zobaczysz wyraznie:p

Nie No akurat w to że z kolegami to wierze boo on się z nimi nie rozstaje

Tak ale wśród tych kolegów nieraz mogą byc koleżanki...Chyba nie wierzysz w to ze w piątek źle się czuł? To była przykrywka bo na piątek właśnie planował granie z kolegami. Ile macie lat i jak długo jesteście razem? On chyba się Toba znudzil...

Mamy po 18 lat , jesteśmy razem 10 miesięcy , niby nie było go w piątek w szkole a jego rodzice razczej nie pozwalają mu opuszczać lekcji (nadopiekuńczy) wiec tak bez powodu by sobie nie poszedł bo jak miał chorego zęba i 39 stopni gorączki to był bo mu mama kazała XD

Nie była bym z takim typem.

Możesz rozwinąć wypowiedz ?

No a dzisiaj tez poleciał do kolegów. Też bym nie była z kimś takim. Dla niego koledzy widać są ważniejsi.

Jak mu mowie że zauważyłam że wolisz ostatnio kolegów to ten mi ze przesadzam i nie mogę mieć go tylko dla siebie , a że ja i tak zawsze jestem najważniejsza

Nawet moja najbliższa przyjaciółka mówi mi że przesadzam i go ograniczam :/

Tu chodzi o to ze jest nieslowny, obiecuje a przychodzi co do czego to leci do kolegów.

No niby z nimi też miał się spotkać

A nie byliśmy umówieni konkretnie na sobotę tylko jakiekolwiek dwa dni