Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja mam z tym problem czy on poddał się mamie

Polecane posty

Gość gość

Mam 26 lat i 4 letnia córeczkę i męża. Jesteśmy z sobą od jakiś 7 lat ( z małą przerwa), ale do rzeczy. Wkurzam się bardzo na męża kiedy tylko na horyzoncie pojawia się jego mama , nie jestem zazdrosna ale zła, zdenerwowana a czasem nawet wsciekla. Jest to osoba, która wymaga dużo od niego. Wiem, że jest jej synem i powinien pomagać ale 10 telefonów dziennie, z byle powodem (bo np w tv leci coś o żeby on to zobaczył) . Moja teściowa szuka teraz samochodu i mój mąż jest na każde jej zwołanie, potrafi mnie obrazić, wzywać i zostawić żeby jechać z nią oglądać samochód. Pierwsze co robi mój mąż kiedy tam jedziemy to sprząta, bo ona nie ma czasu, bo cały czas siedzi przed laptopem albo roznoawia przez telefon. Mama każe zrobić tak, to oczywiście jej rozkaz jest wypełniony. Denerwuje mnie to, że ona bardziej poświęca czas swoim kotom niż swojej wnuczce, kiedy ja my odwiedzimy, bo jak córka jest chora to babcia nie potrafi jej odwiedzić przez 2 miesiące ( mieszkamy 2/3km od siebie). Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak?? Chce być szanowana i kochana przez męża, ale gdy tylko jego mama coś chce to on rzuca wszystko i wszystkich i jedzie do niej. Ja oczywiście rozumiem czasem bo jest to osoba starsza ale bez przesady. Wiem, że trzeba pomóc ale żeby przez to wszystko zabiedbywac swoją rodzinę? Jest mi przykro i mam żal do niego przez to że się ciągle o nią kłócimy, czuje się odrzucona i niepotrzeba. Mama zajmuje pierwsze miejsce . Proszę powiedzcie mi czy ja przesadzam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też matka
NIE PRZESADZASZ !!!! Dziwię się że to wytrzymujesz i bardzo Co współczuję takiego uzależnionego męża od matki. Nie przeciął do tej pory pępowiny i pozwolił jej zawładnąć całym swoim zyciem. Musisz uświadomić mu że tak zyć nadal nie możecie , owszem matce nalezy się CZASAMI pomoc ale nie non-stop. Ona niech zajmie się swoim zyciem a mąż ma Was i to WY powinnyście być dla niego na pierwszym miejscu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak .. Takich chorych sytuacji jest dużo wiecje. Nie chce się z nim kłócić, bo mamy dziecko i ono wszystko widzi co się dzieje, ale nie chce też być pomijana i obrażania . Jak uświadomić mu to, że nie może tak poddawać się mamie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też matka
Nie mam pojęcia jak do niego dotrzeć , jeśli do tej pory nie zrozumiał że to Wy jesteście najważniejsze . Może powinnaś porozmawiać z teściową i uświadomić jej że bardzo krzywdzi swoją zaborczością nie tylko Ciebie i córkę ale i syna . W waszym związku z powodu jej zachowania wciąż są kłotnie a z czasem będzie coraz gorzej i jeśli nic się nie zmieni może nawet dojść do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to coraz częściej myślę nad tym, ale szkoda mi przekreślić tyle lat związku , dla takiego powodu. Mój mąż jest dobrym ojcem , ale ta sytuacja z jego mama mnie wykańcza. Właśnie wrócił do domu , bo kolejnej próbie zakupu samochodu i pyta się czy jestem zla. Na co odpowiedziałam że tak. Usłyszałam tylko że jestem chamska. Brak mi słów, ręce opadają, a łzy same cisną się do oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy to maminsynki. Mamusia najswietsza, nie wazne co by sie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak chyba jest. Ale skoro zakłada się rodzinie , z właśnie nie przymuszonej woli , to może wypadało by ja szanować i stawiać na pierwszym miejscu , tak aby jej członkowie czuli się wazni. Przynajmniej takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , nie Ty jesteś chamska lecz Twój mąż ,współczuję Ci bo wiem co znaczy bezsilność w takim momencie . Też na początku związku miałam taką sytuację ale walczyłam o męża dla siebie i udało mi się to z czasem osiągnąć. Jeśli mąz w ten sposób komentuje Twoje odpowiedzi to wydaje mi się że on nic a nic nie rozumie i chyba ciężko Ci będzie do niego dotrzeć. Jedynie rozmowa z teściową i zagrożenie rozwodem coś da choć trudno wyrokować. A co z mężem teściowej , jest sama ? a czy mąż ma jeszcze jakieś rodzeństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ma dwie sipaty, a relacje teściowej z tesciem są średnie. Mieszkają razem ale każdy żyje swoim życiem. Myślę, że jakbym powiedziała teściowej o rozwodzie to nic by nie zmieniło, pewnie nawet by się ucieszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko! współczuje i rozumiem Cie,ale on tego NIE ZMIENI - nie ma takiej opcji - albo to zaakceptujesz,albo sie rozstaniecie. on tego nie zmieni bo ma taką OSOBOWOŚĆ - takiego maminsynka i zmiana tego potrwa latami (jeśli on by w ogóle tego chciał). są mężczyźni którzy szanują matke jak Boga a dla Boga jesteś sie w stanie zrezygnować nawet z rodziny. tu gadka nic nie da,bo ty mu powiesz jedno,a matka mu powie drugie i on posłucha matki,bo on żył z matką 20 lat a z tobą dużo krócej. jeśli go kochasz i chcesz z nim być to musisz zaakceptować jego Boga-teściową. człowiek z wiekiem sie zmienia - bardziej dojrzewa i jest szansa,że kiedyś twój mąż troszeczke odetnie sie od pępowiny.XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem babka ma depresje z powodu utraty dziecka czy twój mąż mieszkał cały czas z nią przed ślubem? może czuje się osamotniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mój mąż mieszkał z mamą przed przeprowadzką do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz stanowczo pogadac z mezem i wytlumaczyc mu, ze nie jest dzieckiem i to ON ma teraz brac odpowiedzialnosc za swoja rodzine. Nie daj mezowi i sobie wejsc na glowe tej psycholce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nie widzi w tym problemu, że jego mama się tak zachowuje. Myśli, że to jest normalne i super. Jasne ja rozumiem , że trzeba pomóc rodzica, Ale czasem trzeba się postawic. On tego nie umie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z tesciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj pępowina nie została przecięta teściowa się jeszcze na ciebie zemści za kradzież dzidziusia on uważa że tak ok bo pewnie sam tęskni za mamusią powinnaś porozmawiać z teściową nie traktuj jej jak wroga ale jak kogoś kto ma problem spróbuj jej pomóc i jak twój mąż do niej jedzie jedź też z nim może ona cię lepiej pozna i polubi a co za tym idzie może zrozumie że przy tobie jej synkowi nic się nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadać z tesciem ? Hahaha on w ogóle nie interesuje się życiem rodzinnym. Żyje z teściową w jednym domu, ale jakby na innej planecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam, że moja teściowa to widzi , że jej kochanemu synkowi się nic nie dzieje. Chodzi dobrze ubrany, najedzony i myślałam, że szczęśliwy, ale nie wiem czy to bez mamy jest mzoliwe. Ja nie każe mu wyprzeć się matki czy ojca, chce tylko żeby wiedział że nasza rodzina powinna być dla niego priorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka naprawde nie ma wyjścia!!! jeśli kocha swojego męża to ona musi zaakceptować jego matkę i pozwolić mężowi kochać ją - bo on i tak wybierze matke,więc żeby go nie stracić to autorka musi zaakceptować ,,słabość'' męża XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akceptuje jego matkę. Drażni mnie tylko to jaki on ma stosunek do mnie kiedy ona się pojawia i jak czegoś o niego chce. Przyjechał o godzinie 19/19:30 I ona już dwa razy dzownila... Działa to na mnie jak płachta na byka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma problem z zazdrością a to gorsza choroba od wielu innych bo nie ma na nią lekarstwa. Rywalizuje z teściową o uczucie syna do matki bo bidula nie rozumie że mąż ją kocha, a te dwa rodzaje uczuć diametralnie się róznią od siebie,żona top żona a matka to matka. Powiem więcej...miłość przychodzi i miłość odchodzi w związkach a matka zawsze zostaje ta sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem zazdrosna tylko zla. Bo denerwuje się i kloce się z mężem , bo jego matka dzwoni jesz nakarm psa, jedź schowaj psa do piwnicy itd...wydaje mi się że to lekka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowe z kafe beda ci tu pisaly, ze ty masz problem XDDDD On juz taki bedzie, sprobuj z tym zyc, wazne zeby poza tym byl dobrym ojcem dla dzieci i mezem dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zostanę teściową to cie poinforumje o ile zdążę bo nie wiem ile masz wiosen.Ja 23/24 więc długo musisz czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 26:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×