Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Keerr

Jestem beznadziejna

Polecane posty

Gość Keerr

Nie podobam się sobie, nie ma we mnie nic ładnego. Mam męża, który bardzo mnie skrzywdził i dziecko, a niedługo zostanę samotną matką. Ciągle widzę szczęśliwe pary, facetów zakochanych do szaleństwa w swoich żonach, a ja tego nigdy nie poczułam. Takiej dojrzałej i prawdziwej miłości. Moje dzieciństwo też było tragiczne, wychowywałam się bez ojca z niezrównoważoną matką. Nikt mnie nigdy nie podrywał, nie powiedział komplementu. Jak się pomaluję to wyglądam jak klaun, a bez makijażu jak śmiertka. Mam krzywy kręgosłup, krzywe nogi, krzywy nos, odstające uszy, brak biustu, nie mam ani jednej ładnej części ciała. Do tego jestem zamknięta w sobie, trudno mi znaleźć znajomych, a co dopiero przyjaciół. Myślę, że nikt mnie nie lubi. Czy powinnam skończyć ze swoim życiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim kopnij w d. meza, ktory jak widac cie nie szanuje i dlatego szukasz w sobie wad. A potem zrob cos dla siebie: zainwestuj w terapie, rozwoj osobisty, ciuchy, ksztalcenie. Pier/doly typu makijaz zalatwia tutorisle na YouTube. Jak siebie sama pokochasz to i milosc znajdziesz. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa... a męża to pod choinką znalazłaś. Jego podryw i komplementy już się nie liczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież masz faceta i Cię chciał kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny plastus:( może zmienić peruczke? Zmiana image pomaga, może kolejny nowy samochód, implanty mięśni ramion, nog, plastyka brzucha z implantami "kaloryfera" operacja podgardla i fiutonosa, i będzie wzglednie:) jeszcze kuracje odwykowe od marychy, seksu, alkoholu i ścieżek, jakaś terapia antypsychopatyczna i będziesz znośny nie tylko dla zabci, robaczka misi? Jak myślisz? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keerr
Z mężem niedługo się rozstanę, ale jego komplementy się nie liczą. Nigdy mnie nie podrywał, jakoś tak wyszło od słowa do słowa, aż potem się zakochaliśmy. On niby mnie kochał, ale z perspektywy czasu udowodnił mi, że nigdy mu się nie podobałam. Nigdy nie byłam nawet w jego typie. O innych facetach nawet nie myślę, bo muszę teraz odpocząć od związków, tak minium kilka lat. Nie mam już siły słuchać od jakiegoś typa, że jestem beznadziejna, brzydka i niedorobiona. No i jeszcze żeby moje dziecko było tego świadkiem. Boli mnie tylko, że inne kobiety mają takich kochanych facetów, oni je adorują, nawet po latach związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla właściwego faceta będziesz zawsze piękna i dla ciebie będzie chciał się stawać lepszym.człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem facetem i nigdy bym tak nie powiedział do kobiety , że brzydka , niedorobiona itp , zresztą nikomu tak nie mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, masz kompleksy niższości. Powinnaś pracować nad sobą a nie poniżać. Jesteś stworzona przez Boga Najwyższego i masz prawo do szczęścia i do spełnienia swoich marzeń. Ze wmawiasz sobie wady, które są nie potrzebne. Są faceci którzy chcą właśnie takiej kobiety którą Ty jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keerr
Nie obchodzą mnie już faceci. Spróbowałam, przeszłam przez piekło i więcej nie chcę. Miałam zresztą przykłady w rodzinie, moja mama przez lata nie mogła sobie nikogo znaleźć, nadal jest sama, moja babcia żyła w piekielnym związku przez 40 lat z agresorem i furiatem. Ja chciałam tylko poczuć trochę zrozumienia, akceptacji, partnerstwa, a dostałam jak zwykle obelgi, ocenianie i traktowanie mnie jak g****o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki twoj los, ksieciuniu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś w porządku. Myślę, że nie jest może łatwo trafić na właściwego człowieka, żeby z nim stworzyć związek, ale zawsze warto zostawić sobie taką furtkę. Poza tym dla siebie i dla dziecka, a także może dla jakiejś osoby z którą się zwiążesz - staraj się być autentyczną sobą. Żyć tak, jakbyś miała idealną aparycję (lub po prostu o niej nie myślała). Wiesz, co kiedyś mi pomogło zaakceptować moje ciało takie jakim było i o nie się troszczyć? Zakochałam się w baletmistrzu. I zaczęłam bawić się, że moje ciało to po prostu instrument - potrzebny do pracy, tak jak podchodzą do tego tancerze, aktorzy. I wtedy potrafiłam zacząć o siebie się właściwie troszczyć. Też mam sporo mankamentów. :) I jest sporo do nadrobienia. Japończycy uważają, że dbając o ciało dbasz też o duszę. Mam krzywe nogi - skrzywiły mi się jakiś czas temu, kolana mi idą do środka, ale uważam, że teraz wyglądają nawet ładniej. Wszystko to kwestia mięśni. Wszystko można choć ciut poprawić - tak, żeby nas samych zadowalało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×