Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem złym człowiekiem

Polecane posty

Gość gość

Nie potrafię czasem nad tym zapanować. Jestem a może raczej bywam złą matką. Wybucham i dre się na dziecko. Bywam opryskliwa. kiedyś zależało ni na tym by ludzie dobrze o mnie mówili. teraz mam to gdzieś. Wiem że źle robię ale to jest silniejsze ode mnie. Chce się zmienić, nie dla innych, dla siebie. jak to zrobić ??? Skąd we mnie tyle agresji, złości, dlaczego wszystko mnie irytuje, nie lubię ogólnie ludzi i jestem aspołeczna. Kiedyś nie miałam takiego podłego charakteru. Skąd się to we mnie wzięło ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak mam, ale wkurza mnie to, że m am jedno dziecko i nie dostaję 500+ chociaż mój dochód to 1700 zł na dwie osoby i żyjemy biednie ponieważ wynajmuję mieszkanie o wkurza mnie to, że dla cholernych katolickich pieprzonych pisowców moje dziecko to nie dziecko, gonie wszystkie dzieci tam gdzie dostają 500+, nie rozmawiam z nikim, uczę moje dziecko, że ma dbać tylko o siebie, wszystkich kolegów, koleżanki ma gonić, nie pomagać, bo jeżeli dla rządu który winien się też nami opiekować jesteśmy nikim to my też mamy tacy być, tj. tak jak w tym przysłowiu "jak kuba bogu tak bóg kubie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo wkurza mnie moje dziecko Mimo iz ma 15msc juz kilka razy je uderzylam lub szarpnelam nim:( Krzycze na niego bez powodu...dobrze ze za tydzien mam wizyte u psychiatry podejrzewam depresje nie radze sobie sama ze soba Ty tez poszukaj pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam mnóstwo powodów do stresu. Włosy ni wychodzą już od tego może to się jakoś łączy. Mam dość. I też nie dostaje 500 na dziecko i zgodzę się z Tobą że to niesprawiedliwe. A Antek ma na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o proszę jak małpy pisowskie skłócają ludzi dając bogatym 500+ a biednym już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam ok 1640 zl na umowie , a za mieszkanie place 1200. - jak zyc Panie Premierze jak zyc?- PS . Zmienic pracy nie moge bo mi nigdzie grafiku nie dopasuja do godzin szkoly, a kredyt trzeba jeszcze splacic! Urodzilam drugie dzieco, z wpadki. Do wyplaty dostalam z Mops bagatela 1350 zl miesiecznie. A co do tematu , to ja zas jestem oaza spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że to może brać się z nierozładowanego stresu. trochę gimnastyki biegu ruchu i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wszyscy jestesmy pod wplywem swiata duchowego, ktorego nie widzimy. To co opisujesz jest efektem wplywu tego swiata na Twoja osobe. Zabezpieczeniem przed czyms takim jest Duch Swiety ktorego otrzyma kazdy kto przyjmie Jezusa za Zbawiciela. Problemem jest tylko to, ze wiekszosc z nas tkwi w falszywej religii ktora usmierca duchowosc czlowieka i nie daje absolutnie zadnej ochrony. Odpowiedzi nie znajdziesz u ksiedza, ale znajdziesz ja w Biblii. Czytaj i rozmawiaj z Bogiem, to na pewno pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś masz szczescie ze jestem dobrym czlowiekiem i nie czynie drugiemu co mi byloby nie mile bo inaczej pocisnelabym ci za te glupoty , ktore piszesz tak cytanie biblii pomoze na stres , biede i choroby cywilizacyjne czyli miedzy innymi depresje i nerwice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto na ten PiS glosowal ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzą z ciebie stlumione emocje z dzieciństwa a dzieci są tylko wyzwalaczem. Ja mam tak samo, bardzo Cię rozumniem. Nigdy wcześniej (przed urodzeniem zieci) nie podejrzewalam, że są we mnie takie pokłady złości, irytacji czy że potrafię wybuchac nieadekwatnie do sytuacji. Polecam Ci procesowanie emocji, pracę z tzw. wewnętrznym dzieckiem. Jest sporo filmów na YouTube jak to robić, jak sobie pomóc. I dzieciom przede wszystkim. I to ze odczuwasz trudne emocje nie znaczy, że jesteś złą osobą, więc proszę nie myśl tak o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moim zdaniem jesteś po prostu przemęczona psychicznie i tak się to objawia. Może masz za dużo obowiązków, nie ma Ci kto pomóc, może jakieś frustracje w Twoim życiu się pojawiły, czujesz, że nie tak miało być, nie tak sobie to wszystko wyobrażałaś, coś Ci się nie udało tak jak planowałaś? Może dobija Cię rutyna? Nie napisałaś nic o swoim trybie życia, czy pracujesz, czy masz przyjaciół, jakie masz relacje z rodziną. Ja też bywam agresywna i aspołeczna. Nie jest mi z tym dobrze, ale wiem skąd się to u mnie bierze i próbuję z tym walczyć. Różnie mi to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dda a to wiele tłumaczy. zawsze sobie powtarzałam że zrobię wszystko żeby moje dziecko nie miało takiego dzieciństwa jak ja c wychodzi zupełnie odwrotnie... Sama funduję mu takie emocje... Potem mam ogromne wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobacz autorko, jeśli chcesz oczywiście, kanał Magdalena Szpilka na YouTube, film Przemoc emocjonalna. 20 minut, warto. Jak ta dziewczyna szczerze mówi o tym jaki proces przeszła i jak to zrobiła, ehh. Mnie zainspirowała do pracy nad sobą. Bo ja też sobie obiecywalam, że nie zrobię nigdy tego czy tamtego moim dzieciom a potem trach. .. jakby automat za mnie działał - i ponoć po części tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Zobaczę na pewno. Ale już jutro. Dziś czas spać. dobrej nocy wszystkim. Tym dobrym i tym złym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę bardzo i dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracująca studentka Anka
Też miałam kiedyś podobny problem. Zapanowałam nad sobą, gdy przestałam szukać usprawiedliwień dla swoich wybryków i każdy oceniałam tak jak powinien być oceniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba też jestem okropna. Czasem krzyczę na męża bez potrzeby, mówię do niego bardzo źle, bywam zimna i nie czuła... A potem myślę sobie o nim jak śpi, widzę go, patrzę i myślę że ten człowiek ma wielkie i dobre serce, szczere intencje i naprawdę się stara żeby było dobrze a ja jak taka s*ka wlaze w butach i depcze to wszystko nie wiedzieć czemu. Staram się. Naprawdę się staram. Nie chcę żeby przeze mnie znienawidzil życie, nie chce żeby był nieszczęśliwy. Przecież on mnie kocha, stara się, co z tego że mu czasem nie wyjdzie. Ja doceniam wszystko co robi z myślą o mnie. Nie krytykuje go, nie wysmiewam, wspieram, dbam, staram się żeby zawsze zjadł smacznie, kiedy potrzebuje pomocy to mu ją daje, czasem miewam humory i ostatnio rzadziej jest seks ale staram się go całować, przytulać często i robimy to, choć pewnie nie tak często jak on by tego chciał. Naprawdę próbuje się zmienić. To mój mąż. Tak go kocham, wytykam sobie każda mała złość, która w niego skieruje i mam do siebie o to żal, że w ogóle bywam na niego zła. Odkąd jestem w domu prawie non stop, wpadam w jakieś lękowe stany. Boję się, że kiedyś wyjedzie z domu i nie wróci a ja bez niego zwariuje. Zawsze mam te myśl w głowie i kiedy coś jest nie tak, myślę co by było gdyby i od razu mi mija... Jednak, nie potrafię sobie darować to dlaczego bywam dla niego okropna. Nie rozumiem siebie. Nienawidzę siebie za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje negatywne emocje porównam do ... chwasta ;). Zauważyłaś, że czasem traktujesz dziecko nie tak jakbyś chciała - innymi słowy zauważyłaś chwasta. Zauważyłaś jednak tylko tą część, która wystaje ponad ziemią. Usuwanie tylko tej części rodzi frustrację. Dlaczego? Bo korzeń tego chwasta wciąż tkwi w ziemii. Żeby osiągnąć równowagę psychiczną musisz dojść do korzenia i od korzenia usunąć chwasta. To jest nie jest łatwe, wymaga czasu i pracy nad samoświadomością. Uczucia są złożone i warstwowe. Trochę pracuję w temacie "emocje" i powiem ci tak. Za każdym uczuciem stoi potrzeba. Za twoją agresją też stoi potrzeba. Spróbuj ją nazwać. Eh ... To dość długi temat. Generalnie polecam książkę "Porozumienie bez przemocy" M.Rozenberga. Ps. Jestem w ciąży i siedzę na tym forum praktycznie od października. Naczytałam się tutaj wiele frustrujących komentarzy. Pierwszy raz jednak widzę wpis, kiedy ktoś otwarcie mówi, że ma problem z agresją. Myślę sobie, że takie wyzwanie może być dla ciebie początkiem zmiany. Zaczęłaś szukać ... jak widzę w ludziach taką chęć, to serce mi się cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ojca alkoholika. Również mam problemy z emocjami. Chce nad sobą panowac. To bardzo trudne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie rodzi się zły Może niektórzy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:26 Mi potrzeba bliskości, wsparcia, milosci, wszystkiego tego co mialam jeszcze 2 miesiace temu, lecz to jest juz nieodwracalne i nigdy nie wróci. Tez krzycze na dzieci, bo zostalam z nimi sama i w ogole sobie nie radzę. Nie tak sobie wyobrazalam swoje zycie. Znam przyczynę swojego zachowania, ale co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby, bądźcie sobie aspołeczne i nie lubcie ludzi, ale nie wyzywajcie sie na dzieciach! To odciśnie na nich piętno. Szukajcie pomocy, wsparcia, idźcie na boks sie wyżyć, ale nie robicie krzywd dzieciom. Dajcie im milosc, a oddadzą podwójnie, one was kochają jak nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, piszesz, że potrzebujesz wsparcia, miłości i bliskości. Czy ja dobrze rozumiem, że właśnie tego odmawiasz swoim dzieciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie autorka pisała o tej potrzebie. to 2 różne osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×