Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zwracać się do położnej w trakcie porodu?

Polecane posty

Gość gość

Proszę pani? Pani doktor? Siostro? Żadne nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie na pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas porodu to malo kto zastanawia sie nad formą, i najprościej tak samo jak ona do ciebie, czyli na ty. Po emocjach porodowych a i przed tym najtrudniejszym momentem też tak samo jak ona do ciebie, czyli zapewne na pani "prose pani". Nie musisz wiedziec jaki ma tytuł, czy magister, czy doktor czy profesor, to kobieta, obca osoba więc zwracasz się ze wzajemnością i tyle. Takie są zasady między dorosłymi ludźmi, niezależnymi od siebie rodzinnie czy zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa razy rodzilam i nigdy się nie zastanawiałam nad tym...samo jakoś wychodziło.za pierwszym razem położna mówiła do mnie na "ty" (była opłacona i traktowała mnie po kolezensku),ja per "pani"przynajmniej na początku, potem nie pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówiłam per Pani. Wkurzała mnie moja położna, bo co chwile wychodziła i zostawiała mnie samą (mimo, że miałam już rozwarcie 10 cm i potrzebowałam jej pomocy). Poza tym wytknęła mi po porodzie, chociaż wcale nie musiała! , że się zesrałam trochę podczas parcia. Powiedziała to, przy moim mężu, ni z gruchy pietruchy, serio. Wtedy byłam speszona i nic nie odpowiedziałam, teraz pewnie zareagowałabym inaczej, ale cóż ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłyśmy sobie na "pani", jakoś nie było "proszę pani", tylko "czy może mi pani podać", albo "proszę mi powiedzieć"... tak dość grzecznie :D Przy parciu, zdaje się, już na "ty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej per "Marta" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Per Marta jest ok
Ja pie**le kto by sie podczas porodu zastanawiał czy ona jest profesor czy magister czy k**wa spod latarni... Jak będziesz rodziła to uwierz mi że nie będziesz sie zastanawiała nad takimi pierdołami jak sie do kogo zwracać... Zresztą położna to nie papież, nie ma wielkiego znaczenia czy powiesz "proszę pani" czy "pani doktor"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mojej położnej przy moim porodzie pasowałoby "suko", bo zepsuła mi poród jak tylko się dało. Nienawidziłam przez nią swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest akurat najmniejszy problem. Normalnie na "pani", a jak ci nerwy puszcza, to zaczniesz na "ty". położna nie jest doktorem, natomiast jest panią, tak jak i ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×