Nie widzę swiata poza nią

Poznałem przesympatyczną dziewczynę która pomogła mi w potrzebie i pomogła mi się przełamać w pewnej sprawie. Bardzo szybko się w niej zakochałem czułem się z nią tak pewnie. Ostatnio napisała mi ze musimy z "czegoś" zrezygnować bo zaczęła się z kimś spotykać. W tym samym momencie na napisałem że chciałem ją zaprosić na wesele po czym odpisala ze może być ciężko....i takie tak różne. Po czym po kilku dniach na uczelni gdy się spotkaliśmy chyba ani razu nie spojrzeliśmy sobie w oczy ona za bardzo sami nie rozmawiali. Następnego dnia po kilku piwach mówiła do koleżanek ze poszła by na wesele.. Moje pytania brzmią czy mam jeszcze jakiekolwiek szansę by Ona poszła ze mną na to wesele bardzo mi na tym zależy ponieważ jest niezastąpiona... Co mogę w tym kierunku zrobić ? Wypada się pytać kolejny raz ? Pisać czy może na żywo na uczelni ale nie przy znajomych ? Nie wiem co mam robić nie spodziewałem się ze sprawa się tak potoczy on pewnego czasu na niczym nie mogę się skupić, nie jem, boli mnie brzuch ciągłe nerwy...

zrobiłeś sobie boga, to go adoruj... tyle, że jest to bożek kruchy i zniszczalany... wystarczy walnąć o ścianę a się rozpryśnie... Tyle w temacie

Zapytać możesz , jeśli starczy Ci odwagi to powiedz jej co czujesz. Ale musisz też liczyć sie z odrzuceniem. Może Ci sie uda rozkochać ja w sobie, ale jeśli sie nie uda to sie nie zalamuj. Widocznie pisana jest Ci inna :)

Ja już się załamałem, wstyd się przyznać ale to pierwsza dziewczyna przez która się popłakałem... Dużo dla mnie zrobiła, pomogła mi się przełamać i nauczyła mnie tańczyć co wydawało się dla mnie niemożliwe.. Nie byliśmy parą ale jestem bardzo przywiązany do niej nie spodziewałem się tego.. Myślisz że wypada się jej zapytać o to wesele jeśli napisała że się z kimś spotyka i może być ciężko by poszła ? Nie będę zbym nachalny , nie wyjdę na idiote który się narzuca ?