Mam dość bimbania sobie mojej młodszej siostry!

Siostra prawie 20 lat, rzuciła studia na I roku nic nie powiedziała, po za tym pali, i się z tym kryje, nie pracuje, siedzi na utrzymaniu rodziców, nie sprząta, robi stos garów które ja muszę sprzątać, bo jej się nie chcę, w niczym nie pomaga. Dopiero jak awantura się zrobi, to się ruszy, potem i tak obraca sie to przeciwko mnie, bo młodsza siostrzyczka i krzyczę na nią. A mnie to boli że nie pracuje siedzie na d***e przed komputerkiem, i ma wszystko pod nos kupione za ciężką harówkę rodziców. Ale oczywiście biedna siostrzyczka, trzeba się nad nią litować.

ch*j cie to obchodzi

Załatw siostrze pracę.

Może kiedyś przejrzy na oczy, byle szybciej niż dłużej.

Pierwsze primo powiedz rodzicom jeśli nie wiedzą że rzuciła studia to nie donoszenie tylko troska o dobro ogólne. Poza tym chyba większość ludzi rzuca swój pierwszy kierunek :) będzie studiować za rok :) Tak poza tym to nie wiem jedyne co możesz zrobić to próbować na spokojnie najlepiej na osobności porozmawiać z rodzicami.

Szczerze to pretensje kieruj do starych. Jak tak ja ukształtowali, to tak maja. Ty ze swojej strony nie rzucaj Sie do sprzątania po niej ani nic z takich rzeczy. Myj swoje naczynia, sprzątaj tylko swój pokoj, skoro nie ma podziału obowiązków, niech matka wasza sprząta bajzel.

Rodzice wiedzą, siostra starsza za granica wkurzona na nia , niedługo przyjedzie będzie awantura, ona nic sobie nie robi. Rodzice pokrzyczeli pokrzyczeli, żeby poprawiła maturę i szła na studia na które chciała iść - ma to gdzieś. Mówi żeby szła na prawo jazdy- nie pójdzie za cholerę. O pracy to już miesiąc słyszę, ciągle tylko jej mówiła czy znalazła coś, ona się wkurza, że znajdzie. A nawet ofert nie czyta, cholera szlak mnie trafia. Zje coś stos naczyń, mówię posprzątaj to ona żebym się odpieprzył. To zmywam żeby awantury w domu nie było, ze jak zwykle nic nie robię. Ja już nie wiem ubezpieczenie jeszcze ma do któregoś tam, jak straci to tez będzie bimbać sobie. Zależy mi żeby siostra nie wylądowała na ulicy. Po prostu.

To nawet nie chodzi o to że rzuciła, tylko ze na to nie pracowała ona że się wgl na te studia dostała, tylko starsza siostra która ją pchała , po korepetytorach , poświęcała czas, przy niej oczywiście zdała maturę , poprawiła oceny, ze wszystkiego prawie. Nagle jej nie ma to tragedia, bo bez starszej siostrzyczki sobie nie poradzi. To ja się pytam czy ona z czymkolwiek sobie poradzi, nie wiem skąd ma kasę na karcie, ale zaczyna mnie to wkurzać solidnie. Oczywiście rozmowa z rodzicami jest taka żebym na nią głosu nie podnosił, bo będzie dobrze.. no jak ma być miesiąc minał bimbała sobie oglądając durne filmiki na youtube i malując, się. w niczym nam nie pomaga, a nie przepraszam.. raz obiad ugotowała .. sukces normalnie. A kiedy ja jej mówię żeby szła ze mną na prawko, nie pójdzie bo okulary ma, no to jasna cholera tak trudno iść po skierowanie ?! Ona tylko z koleżanką wychodzi na zakupy, do knajp, wiecznie siano w głowie. W liceum gdyby nie starsza siostra, to taka prawda że wcale nie zdałaby Liceum. miała prawie ze wszystkiego zagrożenia.

ktoś wie co zrobić? może jej odciąć żródło pieniędzy? może nie wiem sprzatać kazać nie będzie raczej lipa . Nic to się zda

Zajmij się swoim życiem, to nie twoja nieletnia córka żebyś o niej decydowała :-)

Nie jesteś rodzicem, siostra nie żyje za Twoje ani u Ciebie. Pytanie co Ty jeszcze robisz w domu rodzinnym. Może sama powinnaś zacząć samodzielne życie