Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciągle tylko praca i praca, nie mam życia:(

Polecane posty

Gość gość

Wracam do domu koło 19 i już koniec dnia, weekendy odsypiam albo robię zaległe sprawy. A gdzie życie? Już mnie to wkurza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie zarabiam tyle kasy, żeby sobie sprawić jakąś przyjemność, tylko na podstawowe rzeczy starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obciągam pedziom w kiblu na dworcu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zyje wiekszosc osob pracujacych 8 lub wiecej godz. na dobe, szczegolnie mieszkajacych w duzych miastach. Jesli nawet pracuja tylko dokladnie 8 godz na dobe (a czesto siedza dluzej) , to dojazdy zajmuja 2 godz, przygotowanie sie do pracy 1 godz., to juz 11 godz, a jeszcze nic sie nie zrobilo: nie ma kolacji, nie ma zakupow, nie ma zadnych przyjemnosci, nieposprzatane, niewyprasowane, niewyprane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gardło boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie zarabiam dużo, starcza na podstawowe rzeczy tylko :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sprzedawczynią w sklepie. Mam dość takiego życia, co to za życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie zwolnij idź na zasiłek, zmień pracę, podnieś kwalifikacje, otwórz własną działalnośc, bo narzekając i stojąc w miejscu nic nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego, że zmienie pracę, jak większość prac wyglada tak samo: 8 i więcej godzin, cieżkie zapier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze sprzedawczynie w sklepach gdzie jest duzy ruch powinny byc wynagradzane jak gornicy - strasznie wykanczajaca robota. Caly dzien na nogach, caly dzien sie ruszasz, dzwigasz, chodzisz, schylasz. Naprawde meczaca praca. Po osmi godzinach mozna pasc trupem. Co innego w jakims malym sklepie, gdzie dziewczyna moze sobie posiedziec, bo klienci od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, nawet załóżmy, że praca nie jest jakaś szczególnie męcząca, mało klientów. To przecież i tak jest prawie całym twoim życiem, bo spędzasz tam całe dnie, wracasz do domu to już wieczór i nic tylko powoli kłaść się spać. Jak ktoś tak pracuje dziesiątki lat, mając skraweczki życia dla siebie tylko od weekendu do weekendu a urlop tylko 2 tygodnie i znów do roboty... Przecież to jest marnotrawienie życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i po 14 h robię ale za to prawie pół miesiąca mi wychodzi wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - calkowicie sie z toba zgadzam. W 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ludzie tego nie widzą? Pracują i nic mówią, ja tego nie rozumiem... Są niewolnikami, zamkniętymi na większość dnia w jakimś pomieszczeniu pod przymusem i muszą oddawać siebie w zamian za minimalne środki do przeżycia... Przecież to okropne, nikt tego nie widzi???/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tez tak że cały dzien w pracy podem padam i na nic nie mam czasu ani siły. Mało zarabiam. Samotnosc juz mnie zabija :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet na głupi spacer nie ma kiedy iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam i faceta nie mam w dodatku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpppppp
mam podobne, ale chociaż nie narzekam na zarobki. A tak to o 8 wychodze z domu, jak wrócę o 19 to jest dobrze. Szybka prosta kolacja, ogarne w kuchni, może wstawie jakieś pranie i jest 21. Nie marzę o niewiadomo czym. Chciałabym pracować 7-15, mieć do pracy 10 minut drogi i nie mieć w pracy nadgodzin. Tylko, ze już od 10 lat zmieniam prace i jeszcze na taką nie trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
Bezrobocie jest gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćpppppp a w jakiej branży pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to jest straszne, ale za coś żyć trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie. W dodatku dojazd do pracy zabiera mi 4h dziennie, a praca jest mega wykańczająca. Zmieniałam pracę już 15 razy, średnio co pół roku i wszędzie było identycznie. Wielkie obietnice, nadgodziny i kłócenie się o podwyżkę. Cały czas próbuję coś wymyśleć, doszkalam się ale nie jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo. odsypiam popoludniami lub rankami, tak mnie fizycznie praca wykancza. od 6 d o14 albo 14 do 21 jestem sprzedawca w sklepie caly dzien na nogach schylanie zginanie dzwiganie placa taka zeby tylko przezyc na nic specjalnego nie moge sobie pozwolic co to za zycie??? lepiej byc na bezrobociu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie same odczucia. Jeżdżę autobusem. Dzielone plany. Raniutko trzeba wstać. Trzy godziny pracy potem 3,5 przerwy z czego 2 prześpię i znowu do wieczora. Myślę o tirach też nie ma życia, ale chociaż więcej pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym "lepiej byc na bezrobociu" to byl sarkazm. dla niedomyslnych. Prawda jest taka ze facetow do takiej pracy zwykle nie chca przyjmowaci nawet nie kieruja ofert bo ktory facet zapiertalal by w spozywczaku za najnizsza krajową..tylko kobiecy, dlatego to kobiety są grupą docelową dla tej branzy. a faceci to chyba mlodzi na poczatku kariery jacys maturzysci i studenci itp. na poczatek i chwile, bo starsi i na stałe to chyba tylko takie zyciowe niedojdy niezaradne jak ja co niewymagaja wiele od zycia. heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×