Gość gość Napisano Marzec 5, 2018 dziewczyny (i panowie jak tuta tacy są) zanim zaczniecie czytać to na sam początek- w tej historii nie chodzi o seks bo.. go nie było między nami. A chodzi o niejakiego imbecyla mojego byłego. Bardzo mu zależało, płakał wręcz że każdy marzy o takiej kobiecie, że mnie kocha od dawna, był tak zazdrosny o innego (jak jeszcze nie byliśmy razem) że to było aż śmieszne. Aż nagle zmiana nastawienia. Słysze kocham Cię i jestem pewien że chcę z Tobą być żeby tydzień później usłyszeć nie jestem pewien.. Wszystko na szczęście trwało krótko bo mnie po prostu rzucił.. po tym wszystkich podchodach jakie czynił tak długo. I co się okazało? Dwa dni później paradował z inną za rękę. Nie wie że ich widziałam. Odzywał się do mnie ale go olewałam. I oczywiście facebook- nigdy nic nie publikuje tam a nagle "moja kochana" "związek z..". W sumie wszystko byłoby ok ale pracujemy w jednym budynku i czasem go widuję. Od miesiąca też się z kimś spotykam (o czym on nie wie) i nowy jest dla mnie cudowny (nie będę wypisywać wyczyń, skapstwa i innych rzeczy na s.. byłego) ale pozostał jakiś ból i żal po tym wszystkim. Bo byłam w nim zakochana i nie zasłużyłam na to co zrobił. Zarzekał się że nie chce mnie krzywdzić a chce żebym widziała jak się ma z inną.. Mężczyźni co z Wami? Są jacyś normalni jeszcze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach